reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

Majeczko tak mi Ciebie szkoda :-( Współcuję Ci strasznie tego strachu o Michasia :-( Ja jednak mam nadzieję, że to się już więcej nie powtórzy !! Trzymam za Was kciuki i spokojnej nocki !!



Katja, nie muszę. I nie chcę, ale nie mam siły siedzieć cały dzień i noc z dzieckiem przy cycku, kiedy On się nie najada i wkurza się ssając :-( A jak zje butlę, to spokój przez 3 godzinki w dzień a w nocy nawet 4-5 godzin :sorry2: Także nie mam zamiaru męczyć siebie, ani Małego. Szkoda, bo chciałam, ale nie w taki sposób... Nie kosztem moich i Synka nerwów, a przecież kiedy ja się denerwuję Mały to wyczuwa i też niespokojny :sorry2:

No... Mój Mlekojad zasnął, ale po 2 godzinach marudzenia :zawstydzona/y: A zaraz znowu się obudzi na mleko, tylko mam nadzieję, że już zaśnie i obudzi się o 2-3 i da mamusi troszkę odpocząć :happy:

Katja, Cudeńko śliczne !!!!!!!!!!!
Masiu, Leoś CUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUDNY !!!!!!!!!!!!!!!
To jak najbardziej Cie rozumiem nerwy sa tu nikomu nie potrzebne nie chodzi o to zeby nasze dzieciaczki jadaly wsciekle mleko.
Gratulacje dla Agi.
Adunia zapomniala o mnie ze tez mam troje dzieci:-(.
Pozdrawiam was mocno.
Ada ty sie o nic nie martw,olej meza i wszystkich po kolei,ja tak zrobilam i jest mi lepiej bo przynajmniej wiem ze musze liczyc na siebi,najgorzej jest z kapaniem kregoslup nie boli tylko n.......ala,ale usmiech mojego promyczka daje mi tyle sily ze hoho,i ciagle mowie do niej damy rade,a jesli masz ochote plakac to placz .Zawsze pamietaj,ze jutro tez jest dzien,i moze byc lepszy,a i synus twoj kochany jest zdrowy silny chlopak z dnia na dzien juz bedzie lepiej nie zdazysz sie obejzec i pojdzie do przedszkola.Buziaki dla was.A zawsze jesli masz ochote pogadac to podam swoj nr tel.Jesli Amirek ma cieply kark to go przegzewasz,ale jesli spi slodko to na pewno nie jest mu za goraca.
Wszystkiego naj dla Okraglinka
 
reklama
O Masia, właśnie napisz mi o chrzcinach coś więcej plizzz.... jakie dokumenty są potrzebne, ile czasu przed trzeba je składać itd. Bo ja ostatnio chrzciłam syna 8 lat temu i nic nie pamiętam.

No to już niedługo będziesz miała własny domeczek z ogródeczkiem, bomba sprawa :) A jak jego stan? Też trzeba jakiś remoncik walnąć?

Aduś - aż taka dzielna nie badź, niestety mamusiom potrzebny jest ktoś kto je zluzuje chociaż na jedną godzinkę, żeby mogły odetchnąć i nabrać nowych sił albo zdrzemnąć się ciutek... Ale rozumiem Cię doskonale... Na początku zachwalałam mojego męża pod niebiosa i taka zakochana w nim byłam jakbym na nowo go odkryła. A teraz sama nie wiem, wszystko w nim zaczyna mnie drażnić, czy to zmęczenie materiału opieką nad dziećmi czy co... wystarczy drobiazg a ja muszę zęby zaciskać żeby nie wybuchnąć... na przykłąd ten jego wczorajszy wypad na miasto nocny... ani słowem mi o tym nie wspomniał chociaż wiedział o tym niby 3 tygodnie wcześniej. O 00:00 w nocy powiedział że za pół godziny wróci i dupa, wrócił o 3 w nocy... Nie zrobiłam afery bo rozumiem ze on też potrzebuje odskoczni i też może się czuć zmęczony, odstawiony na boczny tor. Ale mnie nikt nie rozumie że się martwię i mam nadmiar obowiązków w związku z tym że on się bawi... Eeech dupa...

Czekam teraz aż się Pati obudzi, nakarmię ją i lecimy do Gdyni na plażowanie :) może mi się nastrój poprawi jak się zdrzemnę na ławeczce heheh.
 
Mój mnie olał totalnie mąż...mały całą noc płakał pewnie dlatego,że się wyspał w dzień...i nie mógł po prostu...nad ranem z tej bezsilności poprostu sie poryczałam...bo się martwiłam,że może coś jest małemu no nie wiem sama skąd mam wiedzieć....to jak zobaczył,że ja płacze to mi powidział,że nie umie się dzieckiem zjąć nie ma cierpliwości a on nie ma dobrego obiadu bo wczoraj tylko zupa i do wszystkiego mi daleko jak to usłyszałam to do tej pory chodzę i po katach ryczę strasznie mi przykro,bo mnie to bardzo zabolało bo sie kuźwa staram dom zawsze posprzątany non stop sioedzę z małym a temu źle jeszcze łeb mi pęka....a wpadnie na pół godziny zobaczymy mały śpi zje i stwierdza,że ja mam luz blues w domu i narzekam....żadnego wsparcia nie ma żeby chociaż psychicznie mnie podbudował to mnie tylko dobił...jeszcze powiedział,że on by potrafił się dzieckiem zająć j=nie jak ja...siedział by z nim cała noc jakby mógł ale on pracuje od rana do wieczora i nie ma jak....sory za to marudzenie ale mnie on strasznie dobił....dziad jeden...
 
o kurczę KATJA sory zapomniałam o Cie fakt też masz trójkę....:-) kurczę jak wy radę dajecie z trojką...jeju pełen szacunek dla was...
 
Kurcze Adula, jak ja Cię rozumiem... Staram się jak mogę a ciągle słyszę, że Dominika zaniedbuję, że powinnam się bardziej nim zajmować, że kolacji nie robię (a w tym czasie kąpie oboje dzieci i walczę z Pati żeby zasnęła, czytam synkowi przed snem), że nie odkurzam codziennie a powinnam bo pies linieje (co akurat jest nieprawdą, bo codziennie odkurzam tylko raz na jeden weekend zrobiłam sobie od tego wolne i akurat wtedy się przyczepił). A żeby psa wyczesać to nieeee, po co... ostatnio wyczesywał psa chyba miesiąc temu jak nie dalej. Itd... na pewno znacie to na pamięć :)) więc nie będę się rozpisywać...

Ale za to ten Amirek śliczniutki... nie mogę sie na niego napatrzeć, na to zdjęcie Księcia w Twoim podpisie :)

Katja Tobie też wielki szacun!
 
IZA najbardziej denerwuje mnie to,że słyszę iż on by to wszystko zrobił nie jak ja tylko on nie ma czasu bo pracuję no tak ja jestem przecież nieudolna życiowo...mam go dość...mam nerwy na niego i serio długo nie mam zamiaru z nim rozmawiać...
 
Witam wszystkie mamusie :-) pociechy rowniez:-D
Powiedzcie mi, kiedys ktos pisal ze na allegro sa takie owieczki przytulanki ktore gdy maluch zaczyna plakac imituja glos bicia serca.. czy ktos zdecydowal sie to kupic? jesli tak to jak sie sprawdza?
Pogoda cudna.. maz zasnal na kanapie a mloda kwili w wozku (nie na rekach!!! :-)- moze jeszcze da sie ja wyprowadzic na ludzi:-D)
pozdrawiam wszystkich
 
Ja jestem straszny zmarźluch ale moja córcia to jakiś dziwny stwór. Ciepły - w normie kark, ciepłe stopy i lodowate łapki? Cały czas ma niedrapki ale nie wiem o co chodzi z tym zimnem???:szok:


A co do mężów, partnerów to niesamowte jak kobiety są różne od mężczyzn i jak mozna być nieczułym. A przecież wszyscy w koło trąbią o wyrozumiałaości i pomocy dla kobiet w okresie połogu. Nie wiem co bym zrobiła jakbym usłyszała jakieś uwagi co do porządku lub posiłków. Chyba bym z domu wyrzuciła...
Ja mam szczęście bo mój mąż nie oczekuje gotowania i sam jak jest głodny sobie świetnie radzi a bałagan ma gdzieś;-)
Ale za todziś poszedł na rower. W pierwszej chwili zdumiało mnie to pytanie. Ale potem przemyślałam sprawę że taka piękna pogoda no i zakładałam że mała będzie spała.
Dobrze zatem się złożyło mąż na rowerze, mała śpi a ja spokojnie mogę tu popisać i poczytać. :-)
 
Hejka ja tylko na chwilkę bo Pati kwili w łóżeczku, gada chyba ze szczebelkami ale pewnie zaraz bedzie wymagała uwagi. Pochwalę się, ze zaliczyłyśmy pierwsze karmionko na łonie natury :))

Byłam z rodzinką w Gdyni na skwerze, były lody, gofry z bitą śmietaną i polewą, pokaz sił marynarki wojennej, kupa huku, dymu, biegania i latania :) Potem plac zabaw i plażowanie :)) Dopiero co wróciliśmy :)

Nastrój mi się poprawił mega, mam nadzieję, że Wam też :)

Kasia - któraś z mam zachwalała taką owieczkę, ja myślę, że to bardzo przydatna i zmyślna rzecz, tylko ciutek droga dlatego nie kupię.

Aga - przeczytałam opis Twojego porodu i szczerze mówiąc jestem w szoku... wow - ogromny mam dla Ciebie i Twojej położnej podziw!!! Jeszcze raz wielkie gratki!!! Ucałuj od nas Marysieńkę.
 
reklama
Ja też się doczłapałam ze spacerku...i se siedzimy mały zaraz papu zje i dziś znowu od rana śpioszka po trochę ciekawe czy uśnie mi w noc:baffled: a dzis pierwszy raz wykapie synka sama bez pomocy...był mój ale mam go gdzieś nie rozmawiam z nim....
 
Do góry