Mnie nachodzą czarne myśli. Może stresuje się tym przyszłym wtorkiem , prenatalne będę mieć pierwsze.I to ile razy ale zawsze rano jak się budzę to sobie powtarzam ze wszystko będzie dobrze. Grunt to pozytywne myślenie
reklama
Wiesz co, u nas to zupełnie inna bajka, bo mój Synek jest niepełnosprawny. Przygotowania będą takie, że wcale. Chodzimy w miarę możliwości do kościoła, pójdziemy parę razy na różaniec, drogę krzyżową itd.ale generalnie spędzamy czas na rehabilitacji więc nawet nie miałby kiedy chodzić na wszystko do kościoła. Jak powiedziałam księdzu, że Wojtuś się ani nie wyspowiada, ani nie zaliczy żadnej modlitwy, to ksiądz mnie przytulił (znamy się od ślubu moich rodziców - tzn mnie zna od chrztu ) i powiedział, że każdy znajdzie swoją drogę do Pana Boga i mam się tym nie martwićNo to taki czas że Starsze potrzebuje Mamy i Najmłodsze też o ciuchach to nawet nie pomyśle, musialabym po porodzie biegać po sklepach żeby coś kupić na szybko. I jeszcze te skaczące hormony nie, dochodze do wniosku że byłabym wykończona i przemęczona a odbiloby się to i na mnie i na dzieciach.
A powiedz mi jeszcze, Twoje dziecko mimo wszystko przygotowuje się z całą klasą czy to jakoś indywidualnie będziecie robić ?
KasiaF92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2020
- Postów
- 1 474
Ile razy mnie przechodzą czarne myśli a jeszcze dziś myślałam ze na zawał zejdę bo jak miałam usg prenatalne to wszedł do gabinetu drugi lekarz niby konsultował inne pacjentki ale obaj się wgapiali w ten ekran i nic cisza, dopiero potem włączył bicie serduszka i powiedział ze jest Ok wszystko ja teraz czekam na wynik pappa ale jestem troszke spokojniejsza jak usg wyszło dobrzeMnie nachodzą czarne myśli. Może stresuje się tym przyszłym wtorkiem , prenatalne będę mieć pierwsze.
KasiaF92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2020
- Postów
- 1 474
I takie podejście jest piękneWiesz co, u nas to zupełnie inna bajka, bo mój Synek jest niepełnosprawny. Przygotowania będą takie, że wcale. Chodzimy w miarę możliwości do kościoła, pójdziemy parę razy na różaniec, drogę krzyżową itd.ale generalnie spędzamy czas na rehabilitacji więc nawet nie miałby kiedy chodzić na wszystko do kościoła. Jak powiedziałam księdzu, że Wojtuś się ani nie wyspowiada, ani nie zaliczy żadnej modlitwy, to ksiądz mnie przytulił (znamy się od ślubu moich rodziców - tzn mnie zna od chrztu ) i powiedział, że każdy znajdzie swoją drogę do Pana Boga i mam się tym nie martwić
Popłakałam się wtedy.I takie podejście jest piękne
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
to jakiś normalny, ludzki ksiądz. Za wielu takich nie maWiesz co, u nas to zupełnie inna bajka, bo mój Synek jest niepełnosprawny. Przygotowania będą takie, że wcale. Chodzimy w miarę możliwości do kościoła, pójdziemy parę razy na różaniec, drogę krzyżową itd.ale generalnie spędzamy czas na rehabilitacji więc nawet nie miałby kiedy chodzić na wszystko do kościoła. Jak powiedziałam księdzu, że Wojtuś się ani nie wyspowiada, ani nie zaliczy żadnej modlitwy, to ksiądz mnie przytulił (znamy się od ślubu moich rodziców - tzn mnie zna od chrztu ) i powiedział, że każdy znajdzie swoją drogę do Pana Boga i mam się tym nie martwić
Hej
U mnie dziś 10+0 za dwa tygodnie już prenatalne Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że wszystko z dzidzią ok, plamienia już ustępują więc mam nadzieję, że po krwiaku ani śladu.
W pierwszej ciąży chodziłam na NFZ a na te ważniejsze wizyty czyli prenatalne, połówkowe, usg 3 trymestru i przed samym porodem prywatnie, ale do tego samego lekarza. Zawsze dawał mi skierowania jak byłam na NFZ. To było super rozwiązanie, lecz z wizyt NFZ nie miałam zdjęć. Teraz chodzę tylko prywatnie bo w przychodni przyjmuje do 17 a ja nie mam już czasu jeździć w ciągu dnia jak to było kiedy dziecka nie miałam.
U mnie dziś 10+0 za dwa tygodnie już prenatalne Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że wszystko z dzidzią ok, plamienia już ustępują więc mam nadzieję, że po krwiaku ani śladu.
W pierwszej ciąży chodziłam na NFZ a na te ważniejsze wizyty czyli prenatalne, połówkowe, usg 3 trymestru i przed samym porodem prywatnie, ale do tego samego lekarza. Zawsze dawał mi skierowania jak byłam na NFZ. To było super rozwiązanie, lecz z wizyt NFZ nie miałam zdjęć. Teraz chodzę tylko prywatnie bo w przychodni przyjmuje do 17 a ja nie mam już czasu jeździć w ciągu dnia jak to było kiedy dziecka nie miałam.
@anka225 wow, no to jest ksiądz, naprawdę
@asiao.123 zły sen miałam może raz, ale ogólnie nic mi sie nie śni. Za to czarne myśli dość często przychodzą
Nie moge przestać myśleć o tym tętnie, staram sie nie nakręcać, ale to samo jakos przychodzi... A kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie :/ Jeszcze znalazlam stara karte ciazy i jak bylam dokladnie w tym samym dniu na usg z corka to miala tetno 183 a ten mały fasolek 121
Co do prenatalnych to kazali mi dzwonić, zeby sie umowic jak bede w 11 tygodniu, czyli gdzies za tydzień zadzwonię.
@asiao.123 zły sen miałam może raz, ale ogólnie nic mi sie nie śni. Za to czarne myśli dość często przychodzą
Nie moge przestać myśleć o tym tętnie, staram sie nie nakręcać, ale to samo jakos przychodzi... A kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie :/ Jeszcze znalazlam stara karte ciazy i jak bylam dokladnie w tym samym dniu na usg z corka to miala tetno 183 a ten mały fasolek 121
Co do prenatalnych to kazali mi dzwonić, zeby sie umowic jak bede w 11 tygodniu, czyli gdzies za tydzień zadzwonię.
reklama
Nie martw się. Myślę że lekarz poinformował by Cię gdyby coś było nie tak. Ja w 10+5 miałam 165. I tez nie wiedziałam czy to mało czy dużo. Zapytałam się jej czy to dobrze. Powiedziała że ok. Więc nie dopytywałam. Teraz mam 12+2 i już bym chciała iść na USG. A tu jeszcze cały tydzień. Jajo zniose.@anka225 wow, no to jest ksiądz, naprawdę
@asiao.123 zły sen miałam może raz, ale ogólnie nic mi sie nie śni. Za to czarne myśli dość często przychodzą
Nie moge przestać myśleć o tym tętnie, staram sie nie nakręcać, ale to samo jakos przychodzi... A kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie :/ Jeszcze znalazlam stara karte ciazy i jak bylam dokladnie w tym samym dniu na usg z corka to miala tetno 183 a ten mały fasolek 121
Co do prenatalnych to kazali mi dzwonić, zeby sie umowic jak bede w 11 tygodniu, czyli gdzies za tydzień zadzwonię.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 100 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 237 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 471 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
Podziel się: