Ja głównie na Vinted sprzedaję rzeczy po synu, bo właśnie bez problemu schodzą. Dla niego też czasem coś zamówię, bo faktycznie dzieci często krótko chodzą w czymś i można trafić perełki. Dla siebie przestałam tam kupować, bo może 5 razy byłam w 100% zadowolona, a tak zawsze jakaś dziurka, brud, zaciągnięcie, podany zły rozmiar i głupie tłumaczenia 'dziurka na golfie nie przeszkadza, przecież można go wywinąć', 'na pewno zejdzie w praniu', 'ja noszę S i jest na mnie dobra' także odpuściłam.
A co do wagi to u mnie już 3,5 kilo na plusie.
W pierwszej ciąży przez 20 tygodni nie przytyłam nic, a teraz idzie szybko.