Kwietniowe mamy 2021

[Patii_666]

Hej. Będę kwietniowa mamą ( o ile nie urodę wcześniej [emoji6]) pisałam tu na forum na samym początku ale potem jakoś czasu nie było, za dużo spraw na głowie. Ale podczytuje was czasem [emoji4]. Ogólnie termin mam z om na 3 kwietnia ( dziś 36+6). No i mam do was takie pytanie. Mam wrażenie że od dwóch dni Sącza mi się wody. Tzn. w dzień jest ok ale jak wstaje w nocy lub rano to majtki nam całe wilgotne, przezroczysta wydzielina. Prześcieradlo też wilgotne. Kupiłam nawet papierki lakmusowe do sprawdzenia czy to wody ale chyba nie umiem ich za bardzo użyć. Czy którejś też się sączyły lub Sącza wody? Jak to sprawdzalyscie czy to np. nie mocz? Dodam że chyba wczoraj odszedł mi czop jak siedziałam na toalecie, bo usłyszałam takie plusk [emoji6]

Hejka ja cie pamiętam , powiedz co u was? Masz ten sam termin co ja wkoncu na kogo czekasz synka czy córkę? Wiesz co ja ostatnio miałam taki problem ze nie wiedziałam czy podczas wymiotów poszły mi wody czy siuski i położna kazała mi ciągle chodzić powiedziała że jakby to wody były to by leciały, a zapach? Podobno czytałam że wody często mają zapach jak podczas połogu.. I czy ta wydzielina jest chociaż trochę klejąca? A czopa widziałaś w toalecie?

 

[Kasia_i_Tomek]

Hej. Będę kwietniowa mamą ( o ile nie urodę wcześniej [emoji6]) pisałam tu na forum na samym początku ale potem jakoś czasu nie było, za dużo spraw na głowie. Ale podczytuje was czasem [emoji4]. Ogólnie termin mam z om na 3 kwietnia ( dziś 36+6). No i mam do was takie pytanie. Mam wrażenie że od dwóch dni Sącza mi się wody. Tzn. w dzień jest ok ale jak wstaje w nocy lub rano to majtki nam całe wilgotne, przezroczysta wydzielina. Prześcieradlo też wilgotne. Kupiłam nawet papierki lakmusowe do sprawdzenia czy to wody ale chyba nie umiem ich za bardzo użyć. Czy którejś też się sączyły lub Sącza wody? Jak to sprawdzalyscie czy to np. nie mocz? Dodam że chyba wczoraj odszedł mi czop jak siedziałam na toalecie, bo usłyszałam takie plusk [emoji6]

Mi się nie sączyły więc nie pomogę ale myślę, że najrozsądniej byłoby skonsultować temat z ginekologiem. Jest to niebezpieczne kiedy np. ma się jakąś infekcję (a często te infekcje nie dają jasnych objawów, a dzidziuś jest wtedy narażony na kontakt z bakteriami)

 

[jaguar]

Hejka ja cie pamiętam [emoji3], powiedz co u was? Masz ten sam termin co ja [emoji7] wkoncu na kogo czekasz synka czy córkę? Wiesz co ja ostatnio miałam taki problem ze nie wiedziałam czy podczas wymiotów poszły mi wody czy siuski i położna kazała mi ciągle chodzić powiedziała że jakby to wody były to by leciały, a zapach? Podobno czytałam że wody często mają zapach jak podczas połogu.. [emoji848] I czy ta wydzielina jest chociaż trochę klejąca? A czopa widziałaś w toalecie? [emoji848]

O fajnie że ktoś mnie kojarzy [emoji6] będzie dziewczynka. Czop mi tylko śmignął w tej toalecie nie zdążyłam się przyjrzeć. Wydzielinę też mam i jest taka mleczna więc to na pewno nie wydzielina. Zapach raczej neutralny, ale w sumie sama nie wiem. No właśnie mam wątpliwości czy to nie wody bo jak się chodzi lub siedzi to dziecko główka może blokować u może nic nie wyciekać, tylko bardziej przy leżeniu. Poszukam jeszcze w aptekach takich wkładek specjalnych, które się barwią na niebiesko [emoji848]. Mam wizytę u gin w poniedziałek więc mam nadzieję że jeśli są to wody to do poniedziałku nic dzidzi nie będzie.

 

[ola13650]

To jest wydzielina jest jej sporo i jest wodnista tez tak mam. Przy corke jak mi wody odchodzily to sie laly caly czas przez caly dzien i jest to raczej jak woda nie jak wydzielina. Jak ci beda wody odchodzic uwierz bedziesz wiedziala ze to to nie da sie tego pomylic [emoji28]

 

[jaguar]

To jest wydzielina jest jej sporo i jest wodnista tez tak mam. Przy corke jak mi wody odchodzily to sie laly caly czas przez caly dzien i jest to raczej jak woda nie jak wydzielina. Jak ci beda wody odchodzic uwierz bedziesz wiedziala ze to to nie da sie tego pomylic [emoji28]

Dzięki za odpowiedź. To moje drugie dziecko ale czuję się jak bym pierwszy raz w ciąży była. Syn już starszy, urodzony po terminie po wywoływanym porodzie, więc nie wiem jak to z tymi wodami jest gdy odchodzą lub się sączą [emoji6]

 

[Sy-lwiątko]

Witam, jestem aktualnie w 37 tc, termin na Wielkanoc . Dziś miałam wizytę u ginekologa i córeczka waży raptem 2400g - to dolna granicą normy. Ginekolog twierdzi, że jeszcze się nie martwimy, bo przepływy ok i wody ok, ale jak to mama boję się, że rośnie tak powoli. Na dodatek w 30 tc. trafiłam do szpitala na skutek stresu (częste skurcze i skrócenie szyjki macicy). I mniej więcej od tego czasu zaczęła wolniej przybierać na wadze. Strasznie się boję, że jej zaszkodziłam. Jak u Was z wagą dziecka?

 

[jaguar]

Witam, jestem aktualnie w 37 tc, termin na Wielkanoc [emoji516][emoji195][emoji259]. Dziś miałam wizytę u ginekologa i córeczka waży raptem 2400g - to dolna granicą normy. Ginekolog twierdzi, że jeszcze się nie martwimy, bo przepływy ok i wody ok, ale jak to mama boję się, że rośnie tak powoli. Na dodatek w 30 tc. trafiłam do szpitala na skutek stresu (częste skurcze i skrócenie szyjki macicy). I mniej więcej od tego czasu zaczęła wolniej przybierać na wadze. Strasznie się boję, że jej zaszkodziłam. Jak u Was z wagą dziecka?

U mnie w 33 +3 mała ważyła 2000g. Nadrobiła trochę bo wcześniej była jakieś 2 tygodnie do tyłu z wagą. Teraz nie wiem ile aktualnie waży bo wizyta dopiero w poniedziałek. Ale słuchaj nie martw się ta waga skoro lekarz nie panikuje. Często zdarzają się błędy pomiarów. A może będzie poprostu mniejszym dzieciątkiem, ale zdrowym?

 

[inesia]

Dzięki za odpowiedź. To moje drugie dziecko ale czuję się jak bym pierwszy raz w ciąży była. Syn już starszy, urodzony po terminie po wywoływanym porodzie, więc nie wiem jak to z tymi wodami jest gdy odchodzą lub się sączą [emoji6]

Ja też w drugiej ciąży a nie mam pojęcia jak z tymi wodami, bo przy pierwszej podczas porodu przekuwali pęcherz płodowy, sam nie pękł więc nic nie leciało Za to skurczy porodowych nie pomylę z żadnymi

Ja co do wagi też mam pytanie. Ale wagi mamy. Jest któraś z mam które prawie nie tyją z wizyty na wizytę pod koniec ciąży? dziś byłam na badaniach krwi, to wskoczyłam na wagę u położnej. I od ostatniej wizyty 3 tygodnie temu nic mi nie przybyło! NIC. Wydawało mi się że co najmniej z 2 kg. dojdzie, bo czuje się już strasznie duża, ciężka, niezgrabna. Kręgosłup także daje we znaki że ciężary dźwigać musi. A tu nic.
W poniedziałek wizyta to się zapytam czy to normalne, bo jakoś wydaje mi się że to teraz w ostatnich 2 miesiącach sporo się tyje bo maluszek tłuszczyku nabiera. Może on tyje a ja chudnę? Dodam, że wcale mniej nie jem, słodyczy także nie udaje mi się unikać.
ciekawostka

 

[ola13650]

Z waga u mnie to jest dramat.
W 32 tygodniu bylo tylko 1450gram i wszystko mniejsze az o 6 tygodni.
Za tydzirn czyli w 34 tygodniu kontrola zobaczymy ile przybrala. Ale u cb waga bardzo ladna napewno dobijesz do 2800 3kg a to w zupelnosci wystarczy moja corka 5 lat temu 38+3 utodzona z waga 2480g i 48cm zdrowa a to najwaznirjsze.
Ja sama jestem szczupla bo przed ciaza 52 kg teraz waga pokazuhe ledwo 58 przy 165cm. I wogole nie przybieram ale tez duzo stresu i kiepski aptetyt.
Naprwno przygotuj te malutkir ubranka na 50cm bardzo sie przydadza. Moja 56 miala dobre dopiero w 4 miesiacu zycia. A teraz to juz mysle o tych ubrankach dla wczesniaka bo zapowiadala sie naprawde kruszynka.

 

[modesty]

O fajnie że ktoś mnie kojarzy [emoji6] będzie dziewczynka. Czop mi tylko śmignął w tej toalecie nie zdążyłam się przyjrzeć. Wydzielinę też mam i jest taka mleczna więc to na pewno nie wydzielina. Zapach raczej neutralny, ale w sumie sama nie wiem. No właśnie mam wątpliwości czy to nie wody bo jak się chodzi lub siedzi to dziecko główka może blokować u może nic nie wyciekać, tylko bardziej przy leżeniu. Poszukam jeszcze w aptekach takich wkładek specjalnych, które się barwią na niebiesko [emoji848]. Mam wizytę u gin w poniedziałek więc mam nadzieję że jeśli są to wody to do poniedziałku nic dzidzi nie będzie.

Ja też dzisiaj taki żółty glutek w toalecie, ale nie wiem czy to czop. Ostatnio też tak miałam i ginekolog mówiła że wszystko zamknięte...