Podobno maska tylko prowizorycznie na porodówce, na szczęście.... A z tymi rzeczami to rzeczywiście- ja np. wolę spakować więcej niż ma mi czegoś zabraknąć bo nawet nie wiadomo czy ktoś będzie mógł donieść. U mnie w szpitalu np. słabo karmią więc na pewno wezmę jakieś kisielki, herbatniki, tubki owocowe. I ważna rzecz to laktator- po pierwszym porodzie to była naprawdę niezbędna rzecz bo nawał pokarmu + dziecko, które jeszcze nie potrafi dobrze chwycić= dramat i wtedy laktator jest jak wybawienieOj to to napewno o ile będzie można bo słyszałam że teraz przez "pandemie" nikogo nie wpuszczają ani nie można nic przekazać ale ile w tym prawdy to nie wiem.. albo porod w masce, przecież to i bez wysiłku idzie się udusić. Nie wyobrażam sobie
reklama
PałkaZapałka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2020
- Postów
- 9 978
W Polsce nie ma aż takich ograniczeń odgórnie. Np u mnie w szpitalu można przekazywać rzeczy i może być os towarzyszącą od 6 cm przy porodzieOj to to napewno o ile będzie można bo słyszałam że teraz przez "pandemie" nikogo nie wpuszczają ani nie można nic przekazać ale ile w tym prawdy to nie wiem.. albo porod w masce, przecież to i bez wysiłku idzie się udusić. Nie wyobrażam sobie
Mam nadzieję, że to się nie zmieni
Mieszkam w Polsce, pytałam mojego gina i niestety mąż nie może być przy porodzie + zero odwiedzinW Polsce nie ma aż takich ograniczeń odgórnie. Np u mnie w szpitalu można przekazywać rzeczy i może być os towarzyszącą od 6 cm przy porodzie
Mam nadzieję, że to się nie zmieni
cześć dziewczynki,
Ja rodzę w Warszawskim szpitalu, jak na razie nie ma możliwości porodu rodzinnego Odwiedzin po porodzie przez te 3-4 doby też nie ma. Mam nadzieję że do kwietnia to zmienią.
co do rzeczy do szpitala to racja żeby sprawdzić listę ze szpitalem w którym chcemy rodzić.
U mnie np. nie trzeba laktatora, bo na oddziale są elektryczne i jak potrzeba to są udostępniane dla matek.
Podkłady poporodowe też są, nie trzeba ciągać z domu. Jeżeli chodzi o ubranka to zabieramy to co nam będzie wygodnie włożyć dziecku, położne raczej nie ubierają, no chyba, że w pierwsze ubranko lub gdy mama nie może się zająć dzieckiem, albo jak maluch leży nie z mamą tylko na sali dla noworodków.
Z mojego doświadczenia przy pierwszym synku nie potrzebowałam ubranek, tylko na wyjście, ponieważ maluch miał konflikt serologiczny w grupach głównych (ja mam RH0, a on A) i miał dużą żółtaczkę, Leżał ze mną na sali, ale non-stop pod lampą czyli w samym pampersie cały 3 doby. Teraz mogę mieć podobnie, także wezmę minimalną ilość ubranek. Najwyżej mi doniosą.
Ja rodzę w Warszawskim szpitalu, jak na razie nie ma możliwości porodu rodzinnego Odwiedzin po porodzie przez te 3-4 doby też nie ma. Mam nadzieję że do kwietnia to zmienią.
co do rzeczy do szpitala to racja żeby sprawdzić listę ze szpitalem w którym chcemy rodzić.
U mnie np. nie trzeba laktatora, bo na oddziale są elektryczne i jak potrzeba to są udostępniane dla matek.
Podkłady poporodowe też są, nie trzeba ciągać z domu. Jeżeli chodzi o ubranka to zabieramy to co nam będzie wygodnie włożyć dziecku, położne raczej nie ubierają, no chyba, że w pierwsze ubranko lub gdy mama nie może się zająć dzieckiem, albo jak maluch leży nie z mamą tylko na sali dla noworodków.
Z mojego doświadczenia przy pierwszym synku nie potrzebowałam ubranek, tylko na wyjście, ponieważ maluch miał konflikt serologiczny w grupach głównych (ja mam RH0, a on A) i miał dużą żółtaczkę, Leżał ze mną na sali, ale non-stop pod lampą czyli w samym pampersie cały 3 doby. Teraz mogę mieć podobnie, także wezmę minimalną ilość ubranek. Najwyżej mi doniosą.
Kobitki, czy któraś z was tak ma, miała:
boli mnie brzuch, ale to taki dziwny ból, jakby powłoki brzusznej i tylko w jednym miejscu, na prawo od pępka. Nie są to żadne skurcze, tylko jakby ktoś rozciągał mi to miejsce na maxa. Boli mnie tak od wczoraj, coś jakby mięśnie? trudno to opisać. Jeżeli się nie ruszam i leżę to nie boli, zaczyna przy napinaniu mięśni brzucha, kiedy się ruszam. Taki rwący ból.
Idę dziś na kontrolę, bo zaczynam sobie wkręcać jakieś dziwne rzeczy, naczytałam się z netu bzdur i jestem niespokojna.
boli mnie brzuch, ale to taki dziwny ból, jakby powłoki brzusznej i tylko w jednym miejscu, na prawo od pępka. Nie są to żadne skurcze, tylko jakby ktoś rozciągał mi to miejsce na maxa. Boli mnie tak od wczoraj, coś jakby mięśnie? trudno to opisać. Jeżeli się nie ruszam i leżę to nie boli, zaczyna przy napinaniu mięśni brzucha, kiedy się ruszam. Taki rwący ból.
Idę dziś na kontrolę, bo zaczynam sobie wkręcać jakieś dziwne rzeczy, naczytałam się z netu bzdur i jestem niespokojna.
Patii_666
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2018
- Postów
- 4 234
Nie mam pojęcia, może Ci się mięśnie brzucha rozchodzą? Daj znać po kontroliKobitki, czy któraś z was tak ma, miała:
boli mnie brzuch, ale to taki dziwny ból, jakby powłoki brzusznej i tylko w jednym miejscu, na prawo od pępka. Nie są to żadne skurcze, tylko jakby ktoś rozciągał mi to miejsce na maxa. Boli mnie tak od wczoraj, coś jakby mięśnie? trudno to opisać. Jeżeli się nie ruszam i leżę to nie boli, zaczyna przy napinaniu mięśni brzucha, kiedy się ruszam. Taki rwący ból.
Idę dziś na kontrolę, bo zaczynam sobie wkręcać jakieś dziwne rzeczy, naczytałam się z netu bzdur i jestem niespokojna.
PałkaZapałka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2020
- Postów
- 9 978
Ok, ale nie jest to odgórna reguła na cały kraj tylko twój szpital ustalił sobie takie zasadyMieszkam w Polsce, pytałam mojego gina i niestety mąż nie może być przy porodzie + zero odwiedzin
PałkaZapałka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2020
- Postów
- 9 978
A w którym będziesz rodzic?cześć dziewczynki,
Ja rodzę w Warszawskim szpitalu, jak na razie nie ma możliwości porodu rodzinnego Odwiedzin po porodzie przez te 3-4 doby też nie ma. Mam nadzieję że do kwietnia to zmienią.
co do rzeczy do szpitala to racja żeby sprawdzić listę ze szpitalem w którym chcemy rodzić.
U mnie np. nie trzeba laktatora, bo na oddziale są elektryczne i jak potrzeba to są udostępniane dla matek.
Podkłady poporodowe też są, nie trzeba ciągać z domu. Jeżeli chodzi o ubranka to zabieramy to co nam będzie wygodnie włożyć dziecku, położne raczej nie ubierają, no chyba, że w pierwsze ubranko lub gdy mama nie może się zająć dzieckiem, albo jak maluch leży nie z mamą tylko na sali dla noworodków.
Z mojego doświadczenia przy pierwszym synku nie potrzebowałam ubranek, tylko na wyjście, ponieważ maluch miał konflikt serologiczny w grupach głównych (ja mam RH0, a on A) i miał dużą żółtaczkę, Leżał ze mną na sali, ale non-stop pod lampą czyli w samym pampersie cały 3 doby. Teraz mogę mieć podobnie, także wezmę minimalną ilość ubranek. Najwyżej mi doniosą.
Hej dziewczynki kurcze w weekend nie zaglądałam bo miałam gości, dzieci szwagierki.
Dzisiaj byłam u ginekologa, i robili mi pierwsze ktg ( myślałam że usnę a pod koniec już mnie wszystko bolało od leżenia - bo ruszyć się nie wolno - a mała i tak miała ich gdzieś nie ruszała się ) ale leży już główką do dołu, waży 1323 g a jestem w 29 +5 tydz.
A przytyłam 11,5 kilo od początku
Ogólnie ostatnio mam mega zgagę, tak jak przy poprzednich ciążach. Młoda ma swoje godziny buszowania, oczywiście wieczorami i w nocy najmocniej. Potrafi nawet dobrze w żebro przyfasolić mała sadystka a mam łożysko na przedniej ścianie także siłę musi mieć
Co do wyprawki to tylko muszę dokupić kosmetyki, no i z 3 pary bodów kopertowych do szpitala. A tak wszystko mam. Muszę tylko poprać, popracować. I poukładać do szafek. Do szpitala już wyprałam, wyprasuje i spakuje się żeby było bo jak to moja mamcia mówiła, że lepiej mieć spakowane bo różnie bywa.
Co do rodzenia będzie cesarka do naturalnego mnie nie dopuszczą bo już miałam 2 cesarki. Ale szczerze wolałabym naturalnie.
Dzisiaj byłam u ginekologa, i robili mi pierwsze ktg ( myślałam że usnę a pod koniec już mnie wszystko bolało od leżenia - bo ruszyć się nie wolno - a mała i tak miała ich gdzieś nie ruszała się ) ale leży już główką do dołu, waży 1323 g a jestem w 29 +5 tydz.
A przytyłam 11,5 kilo od początku
Powiem ci że teraz lepiej karmią ale też to od szpitala zależy. Idę rodzic tam gdzie szwagierka i wiem że z głodu nie padnę jeżeli masz dietę będą ci dawać dietę.Mam do Was pytanie bo w szpitalu będą mi robić profil cukrzycowy - a wiadomo, że jedzeniem szpitalnym się nie najem macie do polecenia jakieś przekąski, które nie podniosą bardzo cukru? Boje się, że zejdę tam z głodu
Ja mam czasem też takie kłócie w pępku aż dotknąć nie mogę bo boli - a to młoda tak się wypina , że aż pępek mi wysuwa się.Kobitki, czy któraś z was tak ma, miała:
boli mnie brzuch, ale to taki dziwny ból, jakby powłoki brzusznej i tylko w jednym miejscu, na prawo od pępka. Nie są to żadne skurcze, tylko jakby ktoś rozciągał mi to miejsce na maxa. Boli mnie tak od wczoraj, coś jakby mięśnie? trudno to opisać. Jeżeli się nie ruszam i leżę to nie boli, zaczyna przy napinaniu mięśni brzucha, kiedy się ruszam. Taki rwący ból.
Idę dziś na kontrolę, bo zaczynam sobie wkręcać jakieś dziwne rzeczy, naczytałam się z netu bzdur i jestem niespokojna.
Ogólnie ostatnio mam mega zgagę, tak jak przy poprzednich ciążach. Młoda ma swoje godziny buszowania, oczywiście wieczorami i w nocy najmocniej. Potrafi nawet dobrze w żebro przyfasolić mała sadystka a mam łożysko na przedniej ścianie także siłę musi mieć
Co do wyprawki to tylko muszę dokupić kosmetyki, no i z 3 pary bodów kopertowych do szpitala. A tak wszystko mam. Muszę tylko poprać, popracować. I poukładać do szafek. Do szpitala już wyprałam, wyprasuje i spakuje się żeby było bo jak to moja mamcia mówiła, że lepiej mieć spakowane bo różnie bywa.
Co do rodzenia będzie cesarka do naturalnego mnie nie dopuszczą bo już miałam 2 cesarki. Ale szczerze wolałabym naturalnie.
reklama
Kochane co do odwiedzin czy porodów rodzinnych to zależy od szpitala u mnie w Szczecinie - odwiedzin nie ma w żadnym ( jeżeli coś zabraknie można dowieść ale zostawić na dole podpisane) i jak będą miłe panie to przyniosą. Koleżanka rodziła 3mies temu i poradziła mi żebym kupiła butelkę z filtrem bo wiadomo pić się chce a samej nieść torbę plus zgrzewkę picia to tak średnio - jeszcze w bólach .
Wcześniej rodzinne porody były wszędzie( mamy 3 szpitale do porodu) ,później w dwóch nie wolno było, a teraz przywracają rodzinne porody. Także musicie się pytać w swoim szpitalu.
Wcześniej rodzinne porody były wszędzie( mamy 3 szpitale do porodu) ,później w dwóch nie wolno było, a teraz przywracają rodzinne porody. Także musicie się pytać w swoim szpitalu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 671 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 123 tys
Podziel się: