reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny... Czekam właśnie w kolejce na wizytę.. Pani w rejestracji Nie znalazła mi tętna tym swoim malym aparacikiem.. ciąża 16+3 .. czy ktoś miał taką sytuację...?
Czekam w kolejce i Pani Dr ma na usg sprawdzić Ale strasznie się denerwuje
Jeju kochana, a po co sprawdzają jakim małym aparacikiem? Przed wejściem do gabinetu. Nie stresuj się! Trzymam kciuki, daj znac❤️❤️❤️❤️
 
No dla mnie to jak tresura - wymuszanie posłuszeństwa na tak malutkim i bezbronnym człowieczku... Przecież stosując taką metode ograniczamy się tylko do uzyskania własnego spokoju - nie wiemy dlaczego dziecko się budzi - może ma ukryty refluks, może mu niewygodnie, może zimno a może potrzebuje poprostu poczuć mamę - kogoś kogo zna w tym obcym świecie - jej zapach, głos, ramiona, znajome bicie serca...
serce mamy , to wg mnie klucz do sukcesu - wyregulowany oddech, i uspokojone bicie serca.
Chyba tez miałam przebłyski tej metody, ale dla mnie to też było jakies dziwne, nie normlane - dać się wypłakać dziecku - a jak inaczej ono ma się ze mną komunikować jak nie płaczem ?
 
Dziewczyny... Czekam właśnie w kolejce na wizytę.. Pani w rejestracji Nie znalazła mi tętna tym swoim malym aparacikiem.. ciąża 16+3 .. czy ktoś miał taką sytuację...?
Czekam w kolejce i Pani Dr ma na usg sprawdzić Ale strasznie się denerwuje
Spokojnie na ile się da, pewnie dzidziuś się schował. Dzisiaj rano też nie mogłam znaleźć mojej panny a generalnie znajduje codziennie rano i wieczorem. Wstałam zjadłam śniadanie i znalazłam. Kciuki aby wyszedł z ukrycia
 
Jejku nie czytalam was jeden dzien i tyle do nadrobienia:p co do usypiania dzieci... moj maly na poczatkj budzil sie tylko o 3 w nocy na karmienie-potem zmiana pieluchy i potem dawalam go do lezaczka i jechane... bujalam i bujalam... nawet z 1,5h i dziecko nie zasypialo:/ az pewnego dnia juz bylam tak wykonczona, ze wzielam go z tego bujaczka i polozylam w lozeczku, zgasilam swiatlo... i dziecko zasnelo🤦🏽‍♀️Okazalo sie, ze po prostu mu przeszkadzalam bujaniem... tak, ze potem juz go tylko kladlam i sam zasypial. Tak wiec moje dziecko od 2tygodnia zycia samo zasypialo. Czy wieczorem, czy w ciagu dnia. Jak skonczyl 6miesiecy, to zaczal sie budzic w nocy-nawet co 15-30min ale to bylo takie stekanie, poplakiwanie, dawalam mu sie napic i zasypial. I tak bylo do roku. Jak mialam wrocic do pracy, to musialam cos wymyslic, bo najzwyczajniej w swiecie nie dalabym rady wstawac cala noc i pracowac prawie caly dzien. Znalazlm wtedy ksiazke “Kazde dziecko moze nauczyc sie spac”(jakiejs francuskiej pisarki). Metoda na zasadzie, zeby nie lecieciec do dziecka od razu. Tylko jak zacznie plakac, to odczekac najpierw 30sekund (nie brac na rece, tylko uspokoic w lozeczku), za drugim razem odczekac 45sek, potem minute, potem 1min 15sek. Ale nie dluzej niz chyba 10minut. Moja dziecko w kazdym razie usypialo jak dochodzilismy do 3minut. A po 2dniach przesypial juz cale noce bez budzenia sie👍🏼 Fajna metoda, bo jednak zanim sie nie nauczy to co chwile sie do tego dziecka chodzi i dziecko wie, ze nie jest samo, a jednoczesnie uczy sie, ze nic sie nie dzieje i moze spac dalej😊 wiem, ze niektorzy lubia spac z maluszkami-ja z takim calkiem malych balam sie spac ze wzgledow bezpieczenstwa. Po za tym kolezanki, ktore w tym samym czasie mialy maluszki co ja i spaly z dziecmi, zeby nie plakaly-teraz maja 6latki, ktore nadal z nimi spia:p i narzekaja, ze nawet wieczorem nie maja nadal chwili dla siebie. Dziecko sie przyzwyczaja i z czasem jest co raz gorzej, nauczyc samodzielnego spania. A czesto ten sam etap placzu i histerii powtarza sie przy zlobku, przedszkolu czy zerowce. Nie wiem, kazdy oczywiscie robi jak uwaza, ale ja jestem zdania, ze im szybciej nauczy sie dziecko, ze sa pewne rzeczy, ktore po prostu “trzeba” zrobic-tym lepiej dla niego.
 
Jejku nie czytalam was jeden dzien i tyle do nadrobienia:p co do usypiania dzieci... moj maly na poczatkj budzil sie tylko o 3 w nocy na karmienie-potem zmiana pieluchy i potem dawalam go do lezaczka i jechane... bujalam i bujalam... nawet z 1,5h i dziecko nie zasypialo:/ az pewnego dnia juz bylam tak wykonczona, ze wzielam go z tego bujaczka i polozylam w lozeczku, zgasilam swiatlo... i dziecko zasnelo🤦🏽‍♀️Okazalo sie, ze po prostu mu przeszkadzalam bujaniem... tak, ze potem juz go tylko kladlam i sam zasypial. Tak wiec moje dziecko od 2tygodnia zycia samo zasypialo. Czy wieczorem, czy w ciagu dnia. Jak skonczyl 6miesiecy, to zaczal sie budzic w nocy-nawet co 15-30min ale to bylo takie stekanie, poplakiwanie, dawalam mu sie napic i zasypial. I tak bylo do roku. Jak mialam wrocic do pracy, to musialam cos wymyslic, bo najzwyczajniej w swiecie nie dalabym rady wstawac cala noc i pracowac prawie caly dzien. Znalazlm wtedy ksiazke “Kazde dziecko moze nauczyc sie spac”(jakiejs francuskiej pisarki). Metoda na zasadzie, zeby nie lecieciec do dziecka od razu. Tylko jak zacznie plakac, to odczekac najpierw 30sekund (nie brac na rece, tylko uspokoic w lozeczku), za drugim razem odczekac 45sek, potem minute, potem 1min 15sek. Ale nie dluzej niz chyba 10minut. Moja dziecko w kazdym razie usypialo jak dochodzilismy do 3minut. A po 2dniach przesypial juz cale noce bez budzenia sie👍🏼 Fajna metoda, bo jednak zanim sie nie nauczy to co chwile sie do tego dziecka chodzi i dziecko wie, ze nie jest samo, a jednoczesnie uczy sie, ze nic sie nie dzieje i moze spac dalej😊 wiem, ze niektorzy lubia spac z maluszkami-ja z takim calkiem malych balam sie spac ze wzgledow bezpieczenstwa. Po za tym kolezanki, ktore w tym samym czasie mialy maluszki co ja i spaly z dziecmi, zeby nie plakaly-teraz maja 6latki, ktore nadal z nimi spia:p i narzekaja, ze nawet wieczorem nie maja nadal chwili dla siebie. Dziecko sie przyzwyczaja i z czasem jest co raz gorzej, nauczyc samodzielnego spania. A czesto ten sam etap placzu i histerii powtarza sie przy zlobku, przedszkolu czy zerowce. Nie wiem, kazdy oczywiscie robi jak uwaza, ale ja jestem zdania, ze im szybciej nauczy sie dziecko, ze sa pewne rzeczy, ktore po prostu “trzeba” zrobic-tym lepiej dla niego.
Fajnie że u Twojego dziecka taka metoda się sprawdziła - u mnie niestety nie - na początku próbowaliśmy uspokoić Nasze dzieciątko nie wyjmując Go z łóżeczka ale to było na nic, po paru minutach odpuszczałam. Nie iść do dziecka przez 10 minut gdy płacze - to nie dla mnie. Każde dziecko jest inne i każdy rodzic prędzej czy później znajdzie sposób dobry dla siebie i dziecka.
Ja dopóki nie poszłam do przedszkola spałam z rodzicami i później rodzice przekonali mnie do swojego łóżka, wszystko zależy odrodziców i ich sposobów - długie tulenie, opowiadanie historyjek, czytanie bajek, zapalona lampka - sposobów jest milion. Wiem że mój brzdąc gdy przyjdzie czas też pójdzie do swojego łóżka - troche pracy z mojej strony a efekt murowany.
 
Dziewczynki my po połówkowym, udało się zostawić małego u koleżanki i mojM poszedł ze mną 😍😍dzidzia cała I zdrowa wszystko rośnie super max dwa dni do tyłu, tak słodko sobie jadła wody płodowe, ahhh będzie córeczka, moja intuicja mnie nie zawiodła, czułam to od początku 😍🍾M też zadowolony widziałam łezki w jego oczach, i oczywiście wyszliśmy od koleżanki z 4worami ciuszków dla malutkiej 😂 dzisiaj jescze na 14lece z małym do logopedy, wkoncu się udało go umówić.
 

Załączniki

  • IMG_20201109_104117.jpg
    IMG_20201109_104117.jpg
    857,6 KB · Wyświetleń: 89
  • IMG_20201109_104243.jpg
    IMG_20201109_104243.jpg
    978,7 KB · Wyświetleń: 91
  • IMG_20201109_104147.jpg
    IMG_20201109_104147.jpg
    926,2 KB · Wyświetleń: 84
Jejku nie czytalam was jeden dzien i tyle do nadrobienia:p co do usypiania dzieci... moj maly na poczatkj budzil sie tylko o 3 w nocy na karmienie-potem zmiana pieluchy i potem dawalam go do lezaczka i jechane... bujalam i bujalam... nawet z 1,5h i dziecko nie zasypialo:/ az pewnego dnia juz bylam tak wykonczona, ze wzielam go z tego bujaczka i polozylam w lozeczku, zgasilam swiatlo... i dziecko zasnelo🤦🏽‍♀️Okazalo sie, ze po prostu mu przeszkadzalam bujaniem... tak, ze potem juz go tylko kladlam i sam zasypial. Tak wiec moje dziecko od 2tygodnia zycia samo zasypialo. Czy wieczorem, czy w ciagu dnia. Jak skonczyl 6miesiecy, to zaczal sie budzic w nocy-nawet co 15-30min ale to bylo takie stekanie, poplakiwanie, dawalam mu sie napic i zasypial. I tak bylo do roku. Jak mialam wrocic do pracy, to musialam cos wymyslic, bo najzwyczajniej w swiecie nie dalabym rady wstawac cala noc i pracowac prawie caly dzien. Znalazlm wtedy ksiazke “Kazde dziecko moze nauczyc sie spac”(jakiejs francuskiej pisarki). Metoda na zasadzie, zeby nie lecieciec do dziecka od razu. Tylko jak zacznie plakac, to odczekac najpierw 30sekund (nie brac na rece, tylko uspokoic w lozeczku), za drugim razem odczekac 45sek, potem minute, potem 1min 15sek. Ale nie dluzej niz chyba 10minut. Moja dziecko w kazdym razie usypialo jak dochodzilismy do 3minut. A po 2dniach przesypial juz cale noce bez budzenia sie👍🏼 Fajna metoda, bo jednak zanim sie nie nauczy to co chwile sie do tego dziecka chodzi i dziecko wie, ze nie jest samo, a jednoczesnie uczy sie, ze nic sie nie dzieje i moze spac dalej😊 wiem, ze niektorzy lubia spac z maluszkami-ja z takim calkiem malych balam sie spac ze wzgledow bezpieczenstwa. Po za tym kolezanki, ktore w tym samym czasie mialy maluszki co ja i spaly z dziecmi, zeby nie plakaly-teraz maja 6latki, ktore nadal z nimi spia:p i narzekaja, ze nawet wieczorem nie maja nadal chwili dla siebie. Dziecko sie przyzwyczaja i z czasem jest co raz gorzej, nauczyc samodzielnego spania. A czesto ten sam etap placzu i histerii powtarza sie przy zlobku, przedszkolu czy zerowce. Nie wiem, kazdy oczywiscie robi jak uwaza, ale ja jestem zdania, ze im szybciej nauczy sie dziecko, ze sa pewne rzeczy, ktore po prostu “trzeba” zrobic-tym lepiej dla niego.
Aż sobie screena zrobiłam :D
 
Dziewczynki my po połówkowym, udało się zostawić małego u koleżanki i mojM poszedł ze mną 😍😍dzidzia cała I zdrowa wszystko rośnie super max dwa dni do tyłu, tak słodko sobie jadła wody płodowe, ahhh będzie córeczka, moja intuicja mnie nie zawiodła, czułam to od początku 😍🍾M też zadowolony widziałam łezki w jego oczach, i oczywiście wyszliśmy od koleżanki z 4worami ciuszków dla malutkiej 😂 dzisiaj jescze na 14lece z małym do logopedy, wkoncu się udało go umówić.
Extra!!! 🥰 super gratulacje dziewczynki i bardzo ładne zdjęcia :) fajnie ze już jesteś po badaniu i możesz być spokojna :)
 
reklama
Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie.. na szczęście wszystko w porządku. Przestraszyłam się jak cholera.. nie ukrywam...

ale dzieki temu się doszkoliłam.. i wiele rzeczy ma wpływ na ktg i obraz USG a u mnie w zasadzie wszystko się nakłada.. i mam tzw. "trudne warunki". Raz, że nie należę do tych szczupłych (niestety), dwa, że łożysko osadzone z tyłu.. trzy ze ciulowy sprzęt mają to sami lekarze mówią. No i rzecz, która mi totalnie do głowy nie przyszła.. że 2 dni przez USG nie powinno się smarować brzucha żadnymi kremami ani tym bardziej olejkami na rozstępy dla kobiet w ciąży... bo to zakłoca sygnał i obraz... a ja nałogowo 2 razy dziennie to robię.

Koniec końców najważniejsze, że serduszko jest.. i bije odpowiednio..
 
Do góry