P
pożegnanie
Gość
Dzieki kochana, za zrozumienie, trafne jestem dla niej konkurencja, na tesciowa nie liczę od samego początku, dążyła do wiecznego narzeczenstwa bym w nieskończoność byla niepewna i się ciągle starała, ale ja umiałam rozegrać to z klasą i mieć ślub i jej sympatię .Ja na Żytnią do prywatnego gabinetu. Koleżanka kiedys mi polecila tego lekarza.Prowadzil jej 2 ciąże. Nazwiska podawac nie bede ale jak wpiszesz w Google to tam jest tylko jeden gin na Żytniej. Co do męża....w pelni współczuję....niestety nie licz ze tesciowa sie zmieni. Jestes dla niej konkurencją a przeciez to kochany malutki synek. Dramat.Współczuję i duzo sily Życzę
Moja Droga na Zytniej wyskakuje 2 lekarzy, ale żadnego nie znam . Ja chodzę do dwóch Pań .