Milka, pięknie to napisałaś wszystkiego dobrego z okazji rocznicy ślubu. Oby było ich jak najwięcej, a kazda kolejna coraz bardziej przybliżała Was do siebie.
My w tm roku będziemy obchodzić 6 rocznicę ślubu i 13 lat bycia razem i jedno jest pewne, z każdym rokiem kochamy się coraz bardziej, lepiej się rozumiemy i cały czas się siebie uczymy. Wczoraj cały dzień przeleżałam przez ten ból w dole brzucha, a dzisiaj mój ukochany obudził mnie odgłosami z kuchni - myl naczynia (cala stertę z wczoraj) żebym ja nie musiała długo stać. Niby nic nadzwyczajnego, ale on zawsze wstaje co do minuty żeby jak najdłużej pospać, później szybki prysznic i juz go nie ma. Oczywiście nie obyło się bez tłumaczenia, że mam leżeć i odpoczywać. Obiadu mam nie robi© bo dla mnie i Mai zostało z wczoraj a on sobie cos kupi i po pracy poleci po zakupy. A juz myślałam, że mnie taki zaszczyt nie spotka bo na co dzień staram się pokazac, że ze wszystkim sobie radzę, a tu proszę - brzuszek lekko pobolał, a ja mam już przed oczami synka w inkubatorze i jakoś odechciało mi się udowadniać, że taka niezniszczalna jestem.
Miłego dnia dziewczyny, oby był lepszy of wczorajszego
Bluelovi nie trzymaj nas w niepewności za długo
My w tm roku będziemy obchodzić 6 rocznicę ślubu i 13 lat bycia razem i jedno jest pewne, z każdym rokiem kochamy się coraz bardziej, lepiej się rozumiemy i cały czas się siebie uczymy. Wczoraj cały dzień przeleżałam przez ten ból w dole brzucha, a dzisiaj mój ukochany obudził mnie odgłosami z kuchni - myl naczynia (cala stertę z wczoraj) żebym ja nie musiała długo stać. Niby nic nadzwyczajnego, ale on zawsze wstaje co do minuty żeby jak najdłużej pospać, później szybki prysznic i juz go nie ma. Oczywiście nie obyło się bez tłumaczenia, że mam leżeć i odpoczywać. Obiadu mam nie robi© bo dla mnie i Mai zostało z wczoraj a on sobie cos kupi i po pracy poleci po zakupy. A juz myślałam, że mnie taki zaszczyt nie spotka bo na co dzień staram się pokazac, że ze wszystkim sobie radzę, a tu proszę - brzuszek lekko pobolał, a ja mam już przed oczami synka w inkubatorze i jakoś odechciało mi się udowadniać, że taka niezniszczalna jestem.
Miłego dnia dziewczyny, oby był lepszy of wczorajszego
Bluelovi nie trzymaj nas w niepewności za długo