Palinka13
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2023
- Postów
- 1 971
bralam heparyne w zastrzykach to sie boje troche zebym sobie krwi nie rozcienczyla za bardzo a co do fajki to tez mi sie zdarzy w stresowej sytuacjiA nie możesz pić?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
bralam heparyne w zastrzykach to sie boje troche zebym sobie krwi nie rozcienczyla za bardzo a co do fajki to tez mi sie zdarzy w stresowej sytuacjiA nie możesz pić?
ja wam powiem tak. My na siebie dmuchamy chuchamy .. a te malolaty chlają do upadlego, ćpaja i bog wie co jeszcze i pelno niechcianych ciazy .. chyba trzeba zmienic tryb zycia i zamiast sokow wyciskanych to flachemożecie mnie zlinczować, ale jak jestem około 7 dpo i dalej to przed piciem robię test, jak jest a jest zawsze negatywny to pije drinka dwa… nie mam psychiki aby totalnie podporządkować się staraniom bo bym zwariowała i wylądowała w psychiatryku….
Ja zjadłam koło 10 śniadanie, później okazja do jedzenia była koło 17. Zjadłam kawałek zimnej pizzy i przegryzłam starym pączkiem i popiłam resztami zimnej herbaty.... Jak już dotarłam do domu to nawet nie chciało mi się nic robić. Na PMS poczekam kilka dni, mógłby nawet trochę dłużej nie przychodzić..Ja właśnie poszłam kupić sobie maka
Zaczynam ucztę weekendową z serii wlatującego PMS i roboty do późna. Mój pierwszy normalny dziś posiłek. Extra
No kiedyś bez był dniem straconymDawno nie było o
To ja do owulacji czasami napije się czerwonego winka ale generalnie raczej stronie od alko. Nigdy mnie nie ciągnęło i raczej kiepskim byłam towarzyszem do picia ale teraz ograniczam tą ewentualność tylko do owulacji. Po owulacji przyjęłam taktykę, że nie ruszam alko bez względu czy jest to 3dpo czy 13 dpo. Po prostu źle bym się z tym czuła pijąc po owulce i gdyby jakimś cudem się okazało że się udało. Tak mam spokojną głowę. Jak są jakieś okazje to pije albo piwo 0% lub wino/szampan 0%. Natomiast mąż odwrotnie napije się po mojej owulce ale przed raczej unika bo też mówi że źle by się z tym czuł skoro jest problem z zajsciem. Pewnie najlepiej jakby w ogóle nie pił ale też nie chcemy popadać w paranoję, bo morfo ma ok i jak chce to z głową uważam że może się napić.możecie mnie zlinczować, ale jak jestem około 7 dpo i dalej to przed piciem robię test, jak jest a jest zawsze negatywny to pije drinka dwa… nie mam psychiki aby totalnie podporządkować się staraniom bo bym zwariowała i wylądowała w psychiatryku….
No to ja mam dokładnie takie samo podejście Właśnie dla spokojnej głowy.To ja do owulacji czasami napije się czerwonego winka ale generalnie raczej stronie od alko. Nigdy mnie nie ciągnęło i raczej kiepskim byłam towarzyszem do picia ale teraz ograniczam tą ewentualność tylko do owulacji. Po owulacji przyjęłam taktykę, że nie ruszam alko bez względu czy jest to 3dpo czy 13 dpo. Po prostu źle bym się z tym czuła pijąc po owulce i gdyby jakimś cudem się okazało że się udało. Tak mam spokojną głowę. Jak są jakieś okazje to pije albo piwo 0% lub wino/szampan 0%. Natomiast mąż odwrotnie napije się po mojej owulce ale przed raczej unika bo też mówi że źle by się z tym czuł skoro jest problem z zajsciem. Pewnie najlepiej jakby w ogóle nie pił ale też nie chcemy popadać w paranoję, bo morfo ma ok i jak chce to z głową uważam że może się napić.
Dodaj jak możesz pierwsze zdjęcie z normami labu, bo nie widać albo napisz normy dla testosteronu i prolaktyny.Dziewczyny mam wyniki badan.
Zerkniecie?
Ja tylko do tarczycy się odniosę i jak na moje to jest bdb+ FT3 i FT4 powyżej 50% zakresu normy laboratoryjnej.Dziewczyny mam wyniki badan.
Zerkniecie?