reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

reklama
Witam wszystkich!!!!!
Żyjemy ale w domu szpital...ja z Konstancją smarkate,syn z bólem ucha a córcię gardło boli....jedno wielkie nieporozumienie:no::no::no::no:
 
Hejo mamki :)) Dzien zaczal sie wspaniale :)) Slonko nam do pokoju zawitalo :))
Znowu pranko tym razem posciele i dywaniki musze wyprac Pozniej zajac sie troszke soba Mala zajmuje sie soba na macie :) Jakis spacerek i hmm moze jakis filmik z Daminoo dobra kolacyjka :))

Milego dzionka zycze mamki :))
 
Witam się i ja :tak:.
Współczuję problemów zdrowotnych dzieci - oby okazały się jak u mnie - jednodniowe :tak:.
Ada i diabliczka - u mnie przy jedzeniu podobne hocki się wyprawiają :-)
Miałam dziś extra nerwik w banku - ale to na zamkniętym :wściekła/y:
 
Diabliczko wszystkiego naj... naj... naj... dla Ciebie jako żonki i dla męża. No i oczywiście dla Ani też. Wszystkiego dobrego na nowej drodze:-)

Zapomniałam dopisać stąd edycja:
Wszystkim chorujacym szybkiego powrotu do zdrówka
 
heja laski!!!!!

pozdrowienia juz z Mazur.
czasu brak..... organizujemy chrzciny
i staramy sie odpoczac.

Filipkowi chyba zebki ida, bo takie ma ataki placzu i wtedy gryzie mnie za brode i nerwowo wklada i wyjmuje raczki itp. Mam nadzieje ze to zabki , ale kurcze jeszcze ja tam nie widze zadnych bialych kreseczek..... :confused::confused: martwie sie troszke....

oki kochane , buziaki
 
Żyjemy ale w domu szpital...ja z Konstancją smarkate,syn z bólem ucha a córcię gardło boli....jedno wielkie nieporozumienie:no::no::no::no:
u nas podobnie- wszyscy chorzy, po południu lece do lekarza
Kurujcie się Chorowitki! :-)
Moje dziecie to szatan w ludzkiej skorze...
Nie chcę Cię dołować, ale to dopiero preludium. :-p
Juliana też roznosi energia, nie usiedzi na miejscu, mata dobra na pół godzinki, prawie nie śpi w dzień, a w dodatku czasem potrafi się trzy razy w nocy budzić. :confused2:
Jednak wystarczy, że zobaczę ten szeroki bezzębny uśmiech albo skupienie na twarzy jak coś odkrywa to każdy trud idzie w niepamięć. :laugh2:



Rano zakasałam rękawy i wyprasowałam górę prania. :tak: Julian łaskawie mi pozwolił, bo leżał na podłodze na macie i pilnie obserwował psicę, która głośno chrapała. :-p
Popołudnie spędziliśmy na lataniu po centrum handlowym za prezentem dla mojego M na naszą trzecią rocznicę. ;-) Nic nie znalazłam, pomysłu jakoś też nie mam, a mój chłop w dodatku to typ który niczego nie potrzebuje. :confused2: No nic, mam jeszcze dwa dni to może coś wymyślę.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!!!
Ale mnie córa popołudniu załatwiła - byłam u rodziców i kiedy ona zaczęła byc marudna do spania, pojechałam z wózkiem do domu. Od rodziców mam 2 minuty drogi. Ale... nie dojechałam :-) Dziecko zasnęło ekspresowo. Gdyby wtedy wzięła ją do domu, penie by się obudziła, więc - spacerek po parku... półtora godziny, bo aż tyle spała :-D Takze obiad był na podwieczorek :tak:
Teraz też spi, więc idę się do niej przytulić i zdrzemnąć, bo jeszcze nie odespałam weekendu ;-)

Spaczyna - jak minęła rozłąka z Karolkiem?

Dziewczyny - jak Wasze maluszki znoszą dłuższą jazdę samochodem? Kurczę, boję się jak Ania zniesie 6 godzin do Warszawy. To bardzo długo. W dodatku kiepsko tam będzie ze spaniem (u brata M.) :-( Najchętniej bym nie jechała, bo i dla mnie, i dla małej to będzie dosć męczące............
 
reklama
Kurujcie się Chorowitki! :-)

Nie chcę Cię dołować, ale to dopiero preludium. :-p
Juliana też roznosi energia, nie usiedzi na miejscu, mata dobra na pół godzinki, prawie nie śpi w dzień, a w dodatku czasem potrafi się trzy razy w nocy budzić. :confused2:
Jednak wystarczy, że zobaczę ten seroki bezzębny uśmiech albo skupienie na twarzy jak coś odkrywa to każdy trud idzie w niepamięć. :laugh2:.

tak bezzebny usmiech the best i rozwala na lopatki nawet jak zajdzie mi za skore marudzeniem
 
Do góry