reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

O Boze spaczyna kciuki mocno zacisniete i pomodle sie zeby Karolek szybko wyzdrowial!!!!!Co do pigul...jak Dominik lezal pod lampami to tez kroplowka sie skonczyla pikalo to caly czas a zadna niekiedy nie przychodzila!!!Ja zawsze chodzilam i mowilam ale niektorym dzieciaczkom pikalo i pikalo jak ich mamy nie bylo.A niekiedy sie im mowilo to zapominaly i nie przychodzily ale ogolnie to niektore byly bardzo fajne i mile:tak:

Ja po nocce nie zbyt przespanej:baffled:Glowa mnie boli i spac mi sie chce.Dominik sie budzil czesto i jeszcze ok 5 sie obudzil i na zabawe mu sie zebralo:eek:Nie chcial usnac i tak sie z nim meczylam prawie 1,5 godz w koncu poszla na fotel bujany,przytulilam Go i usnal:baffled::eek:

Eh sobota wiec trzeba cos w domu ogarnac zeby nie bylo syfu na weekend.Mam nadzieje,ze mi sie uda chociaz zapalu mi brak:baffled:

malutka moj mezus pracuje w LG i robi rozne rzeczy...od testow plytek do telewizorow po lutowanie ich i wyladowanie z piecow testowych...a Twoj jesli moge wiedziec?Eh nienawidze tej jego pracy:zawstydzona/y::-(

Dobra lece,bo musze przewinac Dominika nakarmic Go i biore sie za jakakolwiek robote:dry:a tak mi sie nie chce...

Udanego dnia kobietki
 
reklama
Oj Spaczyna, ale się nacierpieliście z Karolkiem. Trzymam moooooocno kciuki, żeby szybciutko wyzdrowiał i żebyście jak najszybciej do domu wrócili
 
Spaczyna trzymam kciuki za małego!

U nas generalnie ok, tylko ja na antybiotyku bo zapalenie oskrzeli się przypałętało.

Szkoda, że nie mam czasu regularnie Was czytać.
 
Dzień doberek!

U nas zasada znów się potwierdziła - wczoraj "narzekałam" że mi córcia nad ranem godzinę aktywności robi, to dzisiaj uniosła się honorem i spała... prawie do 7 :-D Oczywiście nocne podjadanie było już normalnie - 1-3-5.

Ale ja i tak jako-tako wyspana, bo dręczył mnie koszmarny sen. I to tak realistyczny, że obudziłam się trochę roztrzęsiona. Masakra! Dobrze, ze akurat Ania chciała jeść, to trochę się rozbudziłam i potem już było OK. To pewnie przez te wzorajsze nerwy i stresy... :-(

Spaczyna - kciuki zaciśnięte!!! Obyście szybko wyszli ze szpitala i żeby już było OK. To straszne co opisujesz, tyle przeżyć na jednego malutkiego człowieczka... Ucałuj go w stópki!

Pogaoda kiepska, rano lało, teraz też się churzy, więc chyba trzeba będzie zrealizować plany wycieczki do aquaparku żeby w domu nie siedzieć. Super tam jest, tylko ta godzina drogi trochę mecząca... No ale nie powinnam narzekać, mogłoby być jeszcze dalej...

Przez to, ze wczoraj walczyłam z odkurzaczem, dziś nie muszę już sprzątać :-D
A walka była dosłowna - okazało się, że był zapchany do granic możliwości, worka zapasowego brak, więc wywalałam rękami 3-miesięczne zbiory kurzu, kłąków i innego badziewia :baffled: A nie dalej ak kilka dni wcześniej prosiłam, co by zerknąć na ten odkurzacz. Ech, czasem czuję się jak słomiana wdowa :sorry:

Dziewczyny, czy Wasze maluszki też tak pocą się od główki? Normalnie poduszka pokra :sorry: Wydaje mi się, że jej nie ubieram za ciepło do spania, rączki i nózki ma letnie, a poduszka mokra...
 
dzien dobry:-)
ja od 6 na nogach, chcialam sie wczesniej odezwac to neta nie mialam:confused2: Mlody niedawno sie obudzil i walczy z misiami z karuzeli i wyglasza do nich swoje zale:-D hi hi zlosci sie jak niewiem co, bo nie moze misia sobie do raczki zlapac, wiec wali jak popadnie;-) ciekawe po kim on taki zlosnik:eek:
Spaczyna wspolczuje ci z calego serca i trzymam mocno kciuki za Karolka.. my tez bylismy na prokocimiu i niestety tez sie rozczarowalam troche:zawstydzona/y: jak bylismy pod koniec maja pielegniarki mu chcialy welflon zalozyc i ma slady na raczce do tej pory:wściekła/y: nio, a welflonu mu nie zalozyly wkoncu, bo stwierdzily, ze nie da rady, a na razie jakiejs wiekszej potrzeby nie ma:wściekła/y: nio i my tam mamy byc za tydzien na kardiologii:zawstydzona/y:
madzia moj T robi w hurtowni motoryzacyjnej.. widze, ze im zmiany ukladaja sie podobnie.. ja nie lubie nocek, bo jest wtedy za duzo miejsca wolnego na lozku, a pozatym nie mam sie do kogo odezwac, bo Mlody juz zawsze wtedy spi:wściekła/y:
 
witam i ja
spaczyna trzymam kciuki za was i mam nadzieje ze wszystkie wyniki sa oki i ze szybko wrocicie do domku
malutka no mam nadzieje ze jednak moja mala zostanie taka grzeczna, po szczepieniach tez przesypia ladnie nocki wiec jestem dobrej mysli

dzis sobie tez zrobilam labe i spalam razem z mloda do 9. troche ogarnelam chate i na 15 ide na solarium bo tu slonca brak a wesele za dwa miechy i trzeba jakos wygladac
 
Doczytałam jakieś 5 stron wstecz :-)

Spaczyna - buziaki dla Karolka, 3majcie się w tym szpitaluchu wstrętnym!!! :hmm:

madzia, malutka - ja też nie lubię być sama w nocy, zawsze przenoszę się do salonu, bo mam baczenie na cały dom i zapalam światło (lampki) w korytarzu, salonie i sypialni. M. wyjeżdża na miesiąc do niemiec, więc będzie gigantyczny rachunek za prąd... dobrze, że za strachy i stresy nie wystawiają rachunków :-p

Dzisiaj mamy nalot ciotek, muszę posprzątać conieco i zdążyć na zakupy. Przybył mi leżaczek bujaczek dzisiaj (namówiłyście mnie :-p), kupiłam używany za 120 + przesyłka, drogo, ale jest do 18 kilo a Kajcio jest chudzielec więc posłuży nam troszkę :tak: Muszę go tylko odebrać od teściów, bo... M. nie zmienił adresu na allegro i zapomnieliśmy o tym kompletnie :eek:

Co do prasowania - mam taki kopiec kreta, że w życiu się z tym nie uporam... :baffled:
 
heja laski!!!

melduję się , ze u nas wsio ok. Grilujemy, wygrzewamy sie na sloneczku i moczymy nozki w jeziorku :-):-):-)

Filipka mi wszyscy rozpieszczaja i juz pokochal raczki co mnie wkurza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale jak jestem to nie daje nosic :tak::tak:

Wracam do Holandii tydzien wczesniej czyli 9 sierpnia, zeby organizowac przeprowadzke.

aa i od poniedzialku rozpoczynam walke z rozstepami :-):-) zapisalam sie na zabieg laserowego usuwania rozstepow ....mam nadzieje ze skuteczny. PRzez dwa tyg codzinnie bede miala zabiegi :happy:

Nie mam za bardzo czasu na nic, bo do tego ogolnego zamieszania dolaczyl w srode synek mojej rodzonej siostry.:-):-) Urodzil sie przez cesarske ciecie bo biedulek byl trzy razy okrecony pepowina w okol szyjki i raz raczke. Ale teraz jest juz dobrze, tylko zoltaczke ma. Wiec ja codzinnie smigam do szpitala.

kurcze nie mam czasu was poczytac a ciekawosc mnie zrzera, wiec moze chociaz kilka stron mi sie uda.

Trzymajcie sie cieplutko!!buzka
 
reklama
Cześć Mamuśki!!


Spaczyna kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia zaciśnięte!!!!

skunkanka a co za operacja cie czeka??
generalnie miałam mieć lekko szlifowane chrząstki w kolanie, żeby wytworzyła się tkanka bliznowata... mam zwyrodnienie, przez które chrząstek jest coraz mniej i zaczyna mi się kość wycierać. Do wyboru miałam jeszcze przeszczep chrząstek, ale nie mam aktualnie wolnych 18 tys dolarów:-p inna sprawa, że ortopeda kombinuje ze mną jak koń pod górkę, dostałam w sumie 17 zastrzyków na wzmocnienie chrząstek, oczywiście tylko mnie to kosztowało ok. 2000 zł, a nic nie pomogło. Rehab usiłuje mi ratować przez naciąganie powięzi i oklejanie tape'ami, ale właśnie do mnie dotarła wizja, że albo w stabilizatorze, albo w tape'ach życie moje upłynie:eek: i gdzie ja nową pracę znajdę?....:eek: a na rentę mi się nie uśmiecha iść....
Przędziorki "zalatwiły" mi kiedyś cytrynę - pięknie całe lato na balkonie rosła, a jak kwitła - marzenie. Przyszły chłody ja cytrynę do domku, a tu przędziorki. Nie dało się jej uratowac...
A mnie zadziwiło, jakim cudem zaatakowały mi bratki na ósmym piętrze...:confused2:
Dziewczyny, czy Wasze maluszki też tak pocą się od główki? Normalnie poduszka pokra :sorry: Wydaje mi się, że jej nie ubieram za ciepło do spania, rączki i nózki ma letnie, a poduszka mokra...
Poci się, ale głównie przy jedzeniu...

Dziecko mnie dzisiaj zastrzeliło normalnie. Zasnął o 22.30 a pierwsze karmienie mieliśmy o 5.30:-p później 7.45 i ostateczna pobudka o 9.15, a miała taki wzrok cwaniacki, że wiedziałam, czym to pachnie i to dosłownie hehe znowu się obsrał po pas:-) dobrze, że mamy te nieprzemakalne prześcieradła, a na tym jeszcze flanelcię, bo byłoby po materacyku:-p

Młody zostaje dziś na godzinkę z tatusiem, a mamusia jedzie po strój kąpielowy i kurtkę przeciwdeszczową (hihi ale połączenie:-p)

Malutka jaką metodą pracują z Waszym Maluszkiem? macie ćwiczenia do domu? My mamy jedno, ale za to Wojtuś albo strasznie płacze, albo guga jak najęty:eek: najważniejsze, że widzę efekty...

Klucha jak szyba w aucie?? zrobili Wam?


Miłego dnia Kobiełki!!!!
 
Do góry