malutka_z_krk23
kwietniowa mamusia '09
dzien dobry wszystkim:-)
ja znowu spac nie moge poslalam mezusia do pracy i tak kombinuje co by tu robic;-) usnac dzisiaj pewnie juz nie usne, bo wizyte mam u lekarza i zaczynam sie denerwowac..
aha83 witaj po tak dlugiej nieobecnosci:-) jak bedziesz miala chwile czasu napisz jak ci poszly wizyty i badania w polsce, bo wszystkie ciekawe jestesmy;-)
Spaczyna widze, ze nie tylko ja wpadlam na taki pomysl;-) przedwczoraj zaczelam mowic do meza, ze pasuje posprzatac troche w szafkach i zrobic miejsce na ciuszki dla synusia:-) hi hi nio, ale poki co na moim gadaniu sie skonczylo, bo jakos wczoraj nie do zycia bylam.. ale w tym tygodniu napewno sie za to wezme, bo juz najwyzsza pora:-)
a dzisiaj rano mnie mezus zaskoczyl;-) stwierdzil, zeby pasowalo sie wybrac za wyprawka dla synusia, bo juz niewiele czasu zostalo tak naprawde, a on pozniej nie chcialby za wszystkim biegac na ostatnia chwile, widzac, ze ja sie czuje nienajlepiej;-) jak to stwierdzil w lutym musi byc juz wszystko przygotowane, bo on by wolal, zebysmy wszystko wybrali razem:-) troche mnie zaskoczyl, ale to w pozytywnym znaczeniu.. u nas zawsze to on odkladal wszystko na ostatnia chwile, a tu widze, ze jednak nie chce na nic czekac;-)
ja znowu spac nie moge poslalam mezusia do pracy i tak kombinuje co by tu robic;-) usnac dzisiaj pewnie juz nie usne, bo wizyte mam u lekarza i zaczynam sie denerwowac..
aha83 witaj po tak dlugiej nieobecnosci:-) jak bedziesz miala chwile czasu napisz jak ci poszly wizyty i badania w polsce, bo wszystkie ciekawe jestesmy;-)
Spaczyna widze, ze nie tylko ja wpadlam na taki pomysl;-) przedwczoraj zaczelam mowic do meza, ze pasuje posprzatac troche w szafkach i zrobic miejsce na ciuszki dla synusia:-) hi hi nio, ale poki co na moim gadaniu sie skonczylo, bo jakos wczoraj nie do zycia bylam.. ale w tym tygodniu napewno sie za to wezme, bo juz najwyzsza pora:-)
a dzisiaj rano mnie mezus zaskoczyl;-) stwierdzil, zeby pasowalo sie wybrac za wyprawka dla synusia, bo juz niewiele czasu zostalo tak naprawde, a on pozniej nie chcialby za wszystkim biegac na ostatnia chwile, widzac, ze ja sie czuje nienajlepiej;-) jak to stwierdzil w lutym musi byc juz wszystko przygotowane, bo on by wolal, zebysmy wszystko wybrali razem:-) troche mnie zaskoczyl, ale to w pozytywnym znaczeniu.. u nas zawsze to on odkladal wszystko na ostatnia chwile, a tu widze, ze jednak nie chce na nic czekac;-)