reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

reklama
to ja pisałam o czytaniu Was... cóż, chcialam dobrze, zresztą myślałam,że całkiem chcecie zamknąć kwietniowki. Jakiś czas temu jeszcze byłam na mamach wrześniowych i niestety musialam opuścić ten wątak (tzn przestalam być wrześniowa mamą :() nie wiedzialam wtedy jak to rozwiązać, jak wypisac się z listy...nie chicialam tez denerwowac dziewczyn. teraz mam taką sytuację że dopiero po 3 miesiacach będe mogla coś powiedzieć w miare stabilnego. Nie chcę na razie panikować, nie chcę tez siedziec za długo przy komputerze bo nienajlepiej się czyuję, a czasem wręcz po takich posiedzeniach gorzej. Myślalam,że może wiecej by było osób które beda chciały dołaczyć póżniej. To nie chodzi o podglądanie Was tylko o to żeby jakoś poznać. Przykro że tak to odbieracie....
 
Onna każda z nas ma niejasną sytuację. Uwierz mi każda się boi - chyba większość ma przykre doświadczenia w tej kwestii:tak:Ja miałam jedno plamienie i zwierzyłam się kobitkom ze swojego problemu, bo one dzielą sie ze mną swoimi. Ty też o tym wiesz, chociaż ja nic nie wiem o Tobie........... Przyneleżność do forum nie jest obowiązkowa. Wychodzę z takiego założenia : jak coś bierzesz to daj coś wzamian. Zbierasz informacje o nas a przed nami się nie odsłaniasz. Wg mnie to nie fair
 
Hej Wam, myślę że powinnyśmy jeszcze poczekać na zamknięty wątek, mamy przed sobą duuużo czasu a jeszcze pewnie niejedna mamuśka kwietniowa do nas dołączy.

Ja dziś miałam dość męczący dzionek, wstaliśmy rano, puściłam pawika i wyruszylimy 200km w jedną stronę do Solca Kujawskiego pozwiedzać Jura Park z dinozaurami, było super, dopiero wróciliśmy.

Pozdrawiam
 
witam dziewuszki w sobote :)
Wczoraj w koncu powiedzielismy mojemu M tacie o ciąży...alez sie cieszył :)
Powiedziałam tez mojej siostrze...w szoku była...ale dzis rano wpadła do mnie i do sklepu mnie wyciagneła,zeby wozki ogladac;) hehehe takze chyba juz to zaakceptowala :)
Została najtwardsza kosc do zgryzienia - moi rodzice ;) ale to za jakies 2 tyg po kolejnym USG :) chce byc na 100% pewna zanim im cokolwiek powiem :)

A co do watku zamknietego... chyba nie chodzi w tej regularnosci o to,zeby pisac codziennie...:) bo wiadomo,nie kazdy ma na to czas :) chodzi chyba o to,zeby na tym watku były tylko zainteresowane osoby - czyli kwietniowe mamy, ktore chca pisac i dzielic sie swoimi smutkami (oby jak najmniej) i radoscia z innymi kwietniowkami :) wiadomo,ze jesli ktos przez tydzien sie nie odezwie to nikt mu głowy nie urwie :D chodzi o to,zebysmy na tym watku czuły sie "bezpiecznie" :) tyle sie słyszy o forumowych trolach i innych patologiach, ktore "kradna" zdjecia forumowiczek i na innych forach umieszczaja je, udajac ze to własne...masakra. Watek zamkniety pomogłby w jakims stopniu uniknac takiego zjawiska.
 
Ostatnia edycja:
Niktosiaaa moi rodzice chyba w ogole sie nie spodziewaja,ze niebawem beda dziadkami. U nas w rodzinie od 15 lat nie było małego dziecka ... ani od mamy,ani od taty strony ;) Moi rodzice w sumie jeszcze traktuja mnie jak mała córeczke...mimo,ze juz mieszkam z M to i tak czasem zapominaja sie i zachowuja jakbym miała z 15 lat ;) moze dlatego,ze nie wygladam na swoje 23 lata... ;) wiem,ze beda sie strasznie cieszyc...ale dopiero jak oswoja sie z ta mysla :) obstawiam,ze jakies miesiac bede sie oswajac :D:D:D
 
SaaRaa nie pzejmuj sie, ja mam 30 lat i tez mnie tak traktuja moze dlatego, ze mam siostre o 13 lat starsza ode mnie;-)

Moj M postanowil dzisiaj jechac powspinac sie w skalki, zmobilizowalam sie, nastawilam budzik, wstalam o 8.30, a on mi mowi, ze nie jedziemy...I chyba rzeczywiscie ciaza uskrzydla, bo twardo go poinformowalam, ze skoro tak wczesnie wstalam, to chce gdzies jechac i koniec:tak: no i pojechalismy d Mirowa, on z kumplem sobie wchodzil na skalki, a ja lazilam od zamku do zamku, w sumie chyba z 6 km zrobilam, jakos kregoslup i kolano przestaly mnie bolec;-)a pozniej sobie siadlam, poczytalam Chmielewska, i chyba za chwile pojde spac, bo tyle swiezego powietrza dawno nie mialam;-) Bejbisek tez :-)
 
reklama
Do góry