reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Gotadora piekna papiątka po tacie, świetna stronka:tak:
Benle jejku jak mi przykro:sorry: ale dziewczyny mają race, jeszcze nie wszystko stracone, trzeba wierzyć że maleństo się rozkręci i zacznie się dzielić, trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&
Aisha spokojnie napewno z kruszynką wszystko jest wporządku:tak:
lawendowy_sen jak się czujesz? wsio u Ciebie ok? bo ja własnie cos kiepsko:sorry: Ciągle mam wzdęty brzuch, czuje tam ucisk i w ogole czuje się taka ciężka, boje się że mnie znów przestymulowali:baffled: Jutro mam wizytę, zobaczymy co powiedzą...
 
Roxii, dzięki, że pytasz. Fizycznie jest ok, chociaż na brzuch też narzekałam wczoraj mojemu doktorowi. Boli mnie w podbrzuszu i od czasu do czasu coś mnie zakłuje to w lewym jajniku, to w prawym. Ale jak powiedział dr, to dobry objaw, więc Ty się nie martw.
Gorzej z psychiką, bo zaczęłam się stresować i przezywać. Tak bardzo chcę, aby wszystko poszło dobrze.
Dr mnie pocieszył, że wszystko w rękach Boga i embriologów.

Koniecznie daj znać, jak będziesz po wizytce.
Rozumiem, że poniedziałek to masz Wielki Dzień?
 
Gotadora normalnie łzy mi poleciały, widziałam na filmiku że ty się nie mogłaś powstrzymać.
Benle jest nadzieja, trzeba mocno wierzyć że się zacznie dzielić, siła myśli jest silna.

U mnie objawem ciąży za pierwszym razem był biały śluz i też strasznie mnie bolało podbrzusze, aż spodnie musiałam rozpinać i byłam bardzo rozkojarzona, że telefon w pracy zostawiłam.
 
lawendowy_sen o kłuciu w jajnikch to nawet nie wspominam, bo lewy to mnie tak napieprza, ze czasem kuleje, to wiem, ze jest normalne, ale martwi mnie ten powiększający się brzuch i to uczucie ciężkości, czuję się jak w 8 miesiącu ciąży hehe:-D dobrze, że jutro wizta, zobaczą mi co tam się dzieje. A poniedziałek zgadza się to nasz wielki dzień:tak: mi jeszcze oficjalnie nie powiedzieli ze to bedzie poniedziałek, ale tak myślę, bo jutro bedzie mój 10 dzien stymulacji, a mówili mi na początku, ze ta stymulacja trwa 7 do max 10 dni. Ja sie narazie nie stresuje, dla mnie to jeszcze odległy termin, pewnie dopeiro w niedzielę zaczne mieć cykora:-p
 
Zuziu ja już teraz dobrze, w pierwszych tygodniach mocne mdłości. Nie narzekam ale bałam się że przez te moje niejedzenie szkodze maleństwu. Maleństwo ma się dobrze kolejne szczegółowe badania pod koniec listopada w 21 tyg. A płeć lekarz jeszcze nie był pewny bo maleństwo fikało i fikało, ale bardziej dziewczynka niż chłopczyk :-) ale to na prawdę nie ma dla nas znaczenia
 
Roxii pij dużo wody, ale bez przesady, ja też miałam kłopot z brzuchem, był boloący i wielki jak balon, a przed transferem po wypiciu takiej ilości wody co dr kazał ledwo szłam, i ledwo zeszłam z tego odlotowego krzesła, ale było dobrze, miałam 17 jajeczek, w tym tylko 4 w prawym jajniku

SonySony - na filmiku to było po 20 latach i łzy nadal trudno było powstrzymać, gdyby nie mąż, który mnie wypędził na ten turniej to bym nie pojechała, wcześniej byłam przez dwa pierwsze lata i to było zbyt trudne

kobietki, ale nie piszcie już o mnie, dziękuje,że zajrzałyście na strone, uważam,że póki o kimś się pamięta to ta osoba jest nadal wśród nas, ja wiem,że niemal każdy przeżył podobną historię i każdy z nas nosi w sercu jakiś żal i ból i że trudno to zrozumieć i się pogodzić , a wspomnienia wracają szczególnie o tej porze roku
 
Ostatnia edycja:
Dzwonił mój lekarz... szanse, że komóreczka zacznie się dzielić jest bardzo mala. Staram się myśleć pozytywnie. Chwytam wasze słowa z których płynie nadzieje że jeszcze się uda. Czekam do jutra...WALCZĘ
 
reklama
Benle- ja teraz jak bylam na transferze rozmawialam z pielegniarka na temat zarodkow,bo tez mi powiedzieli, ze raczej nie bedzie komorek do zmrozenia. I ona sama mowila, ze wszysko moze sie zmienic do dnia nastepnego, ze czasami natura zaskakuje. I mala racje na drugi dzien okazalo sie ze jedna komoreczka sie podzielila. I tego kochana tez Ci zycze z calych sil
 
Do góry