reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

kosik lekarz powiedzial ze beta mogla spasc chwilowo bo mogla byc ciaza blizniacza i ze jeden zarodek mogl sie calkiem niezainplantowac bo pierwsza beta byla 39 za 2 dni 129 mowil ze to dozy wzrost a teraz spadla mi do 59 czyli ciaza jest bo badal mnie mcica powiekszona i to usg pecherzyk prawidlowo rozwiniety tak jak powinien czyi czanse sa ale ja sie tak nienakrecam bo roznie moze byc lekarz mowil ze zle jak beta spada ale sa szanse na utrzymnie ciazy tera 2 tyg czekac czy sie rozwija prawidlowo
wiem ze dopoiero zobaczylam pecherzyk na usg ale mowie wam jakie to uczucie nie do opisania
 
reklama
gosssssia4 Witam , zobaczysz wszystko będzie dobrze. Dużo odpoczywaj . Trzymam mocno , mocno kciuki.:tak:

Lindi Cześć sham ma rację , dlaczego miało by się nie udać.
Więc nie stresuj się niepotrzebnie. Trzymam kciuki.

Lolitka Cześć , ja mam pytanie do Ciebie. W grudniu mam odebrać moje 3 śnieżynki jak wszystko będzie dobrze. Zamrożone były w 3 dobie. Jak to jest z tym rozmrażaniem , ile to trwa 1 - 2 dni ?
Bo jeżeli powiedzmy 2 dni tzn że zarodki będą 5-dniowe i czy powinnam poprosić o nacięcie zarodków.

Lula2000 Ja Ci powiem że mnie to czekanie też bardziej męczy niż działanie. I myślę ,że na psychikę ma to też ogromny wpływ. Jak to u mnie było z tymi przerwami to widzisz w sygnaturce
 
Ostatnia edycja:
Witam

Tak poczytuje wasze wypowiedzi na temat czekania na kolejne podejście do ivf i powiem Wam ,że lolitka200 ma w 100% racje dlatego że nasze organizmy muszą się zregenerować do kolejnej zmasowanej produkcji komórek!!!
Wiem o tym również z własnego doświadczenia. Po pierwszym nieudanym ivf bywałam często na wizytach z usg po to żeby zobaczyć jak się mają moje jajniki.
Przed ivf miałam zwykle około 30 komórek w jajnikach w cyklu fizjologicznym z czego wiadomo jedna rosła a reszta na następny miesiąc natomiast po ivf miałam raptem po dwa w jednym i drugim jajniku ( co oznaczało, że gdybym podchodziła zaraz do ivf to maks 4 komórki mogły by urosnąć do punkcji albo mniej!!!!).
Drugie podejście do ivf miałam jakieś półtora roku po pierwszym ( ze względu na kasę oraz criotransfery ) ale mój organizm zregenerował się super i podczas stymulacji teraz około 20 komórek było do stymulowania. Doktorek podejrzewał, że około 6 będzie do pobrania ponieważ tak sobie wzrastały ale miałam pobrane 12 komórek, wszystkie się zapłodniły i wszystkie do piątej doby ładnie się rozwijały. Ładnie ogólnie mówiąc ponieważ jedne były ładniejsze a były również słabsze ale wszystkie 10 są zamrożone.

Więc popieram lolitkę200 trzeba odczekać!!!

Pozdrawiam
 
Muszę jeszcze poczytać jak to z tym odczekiwaniem. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że ten mój lekarz byłby aż aż taki ociemniały. Ja go kilkakrotnie pytałam i ciągle twierdził, że organizm mam zregenerowany.
Najgorsze jest to, że potem będą Święta i musiałabym w sumie ze 4 cykle odczekać. A mam juz 35 lat i to odczekiwanie coraz bardziej zmniejsza moje szanse...:(
 
Lula ja tez mam 35. Ale strasznie mnie martwi że mam tylko 2 pęcherzyki do pobrania:-(Bo pani embrilog juz na wstepie mi zaznaczyła że przy takiej ilości pęcherzyków szanse spadają na dzien dobry o 30%.
 
Tak sie zastanawiam jak to jest z rozmrazaniem. Ja mam zamrożone komórki 5cio i 6cio dniowe. Czy takie po rozmrozeniu też sie jeszcze hoduje czy od razu jest transfer?
 
labo - no jak to jaki jest sens czekac. no wlasnie taki ze to moze pomoc w odpowiedzi dlaczego sie nie udaje. na zasadzie nie wszystko zloto co sie swieci. to ze cos wyglada dobrzez w 3 dobie, nie oznacza ze jest dobre.
co do twego przypadku - no sprawe zmienia fakt, ze mialas juz zroznicowanie zarodkow w 3 dobie. do 5 doby sie czeka zeby zobaczyc ktore najlepsze. a jesli embirolog jest w stanie wybrac juz 2 najlepsze w 3 dobie (tzn liczba komorek w zarodku, ich rownomiernosc, parzystosc lub jej brak itd) to mozna robic transfer w 3 dobie.
sens czekania dluzej jest gdy nie mozna wyodrebnic dobrych zarodkow. jesli u ciebie bylo takie zroznicowanie to zgadzam sie ze mozna juz w 3. inny sens czekania jest wlasnie zobaczenie co sie dzieje z zarodkami przy hodowli. np ja sie staralam 6 razy i zawsze lekarz gdybal co by bylo gdybysmy potrzymali zarodki dluzej - czy przyczyna w zarodkach czy w czym. nigdy nie moglam trzymac moich zarodkow do 5 doby bo mialam tylko 1 lub 2 zawsze.....

JoM - czasem trzymaja zarodki dodatkowe 1 lub 2 dni do blastki ale nie zawsze. zalezy od zarodkow i ich jakosci

lula - wierz na slowo z tym czekaniem. nie ma nic gorszego niz popychanie sprawy aby szybko. co nagle to po diable. nikt nie chce czekac. i jest duzo argumentow popierajacych czekanie, ale Ty rob jak chcesz.

anna
- zarodkow 5-6 dniowych juz sie dluzej nie hoduje. na razie laboratoria nie sa przygotowane na trzymanie dluzej niz te dni zarodkow. wiec bedziesz je miala podane zaraz po rozmrozeniu
 
reklama
lolitka. ja wiem po co się dłużej hoduje i cały czas nie o to mi chodziło tylko o to , że skoro w 3 dobie są dwa zarodki wybijające się klasy A to można było zrobić transfer i nie czekać aż przestaną się rozwijać . rozmawiałam dziś z embriologiem z białego i on też mnie w tym utwierdził.
 
Do góry