reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej Tymonka sorki że się wtrące u nas lekarz stwierdził wrogi śluz zrobił nam trzy albo cztery inseminacje , potem powiedział nie chcąc nas narażać na koszty tak odrazu powiedział żebyśmy zrobili sobie półroczną przerwę że tak powiem tzn że współżycie w prezerwatywie i po tym pół roku próbować naturalnie że czasem to działa taka naturalna metoda.Niestety nie poskutkowała zrobilismy u niego 2ivf i mrozaczki niestey nie udało się i powiedział nam że może byśmy spróbowali w innym miejscu wiec zmieniliśmy klinikę i udało się mamy małą już prawie roczną gwiazdkę:)a lutym urodzi się nam gwiazdor i to już jest ciąża w którą zaszliśmy naturalnie, wiec sama nie wiem czy po tym porodzie ten wrogi śluz ustąpił czy jak choć w tej drugiej klinice nie potwierdzili tego wrogiego śluzu , dodam że według badań wszystko było oki wiec może jakaś blokada siedziała w mojej głowie.
Lolitko dzięki za info o tych zastrzykach, miałm dziś usg mamy synusia :-)muszę tylko zrobić echo serca , ale to tak dla mojego spokoju,pępowina jest dwunaczyniowa i kiedyś to było wskazanie do echa serca teraz już tak nie jest i jak to mi powiedziała pani doktor nie ma medycznych wskazań żeb je robić ale ja chcę być spokojna wiec jutro się umówię mam nadzieję że szybki termin będzie i nie będę się musiała długo stresowć.
Moc fluidków od synusia dla staraczek i testujących :tak::tak::tak::tak:************************************************************************
 
reklama
aga 27 no to mi dałaś nadzieję kochana:) Jesteś którąś z kolei osobą, o której słyszę że ten wrogi śluz ustąpił po 1 dzidziolku:) mam nadzieję że nam też uda się go pokonać. a gdzie robiłaś ostatnie ivf? my próbowaliśmy z prezerwatywą i encortonem który miał zniszczyć przeciwciała ale też nic z tego. Może też u mnie jakaś blokada powstała, wcale by mnie to nie zdziwiło to w końcu ponad 2,5 roku starań:szok:
 
niewiedzie dziewczyny gdzie mozna sprzedac leki bo mi zostalo 6 ampulek menopuru i 1 zastrzyk cetrotide

Popytaj na forum, ja jak dałam ogłoszenie ostatnio że oddam, to zostałam strasznie skrytykowana że chce oddać leki. Ale zgłosiła się dziewczyna z wrocławia i jej wysłam. A też miałam właśnie menopur. Teraz mi został burselin ale sobie zostawie na następny raz.
Ja włanie po transferze od 2 godzin mam w sobie dwa ładne mrozaczki. I teraz czekanie do pierwszego listopada.
 
Magdalena Markiewicz mam pytani jak sie podchodzi do transferu z mrozaczkami to trzeba sie jakos przygotowywac i ile to kosztuje pytam sie tylko tak teoretycznie bo ja mialam transfer w sobote i juz w poniedzialek ide na bete mam nadzieje ze sie udalo pozdrawiam
 
gosssssia4 ja nie mam regularnych cykli wiec musiałam podchodzic na lekach, wygladało to tak że od 23 dnia cyklu brałam zastrzyki (wyciszjace), potem czekam na okres, w trakcie lub po robią usg jeśli wszystko jest ok zaczełam brać progynove 3xd przez 15 dni w 15 dniu dochodzi cyclogest 2x a 17 dnia biore ostatni zastrzyk z burselinu. I miedzy 18 a 21 dniem brania progynovy jest tarnsfer. I potem czekasz 2 tygodnie na testowanie:). Mnie to nic nie kosztowało bo ja leczę sie w UK(Liverpool). Trzymam kciuki
 
Magdalena Markiewicz - Trzymam kciuki za Ciebie:-).
Jak tam twoje eskimoski, ostatnio pisalas ze zostaly tylko 4. Daj znac jak sie to skonczylo.
Teraz sie nie denerwuj tylko relaksik na pewno tym razem Ci sie uda - u mnie tylko 2dni zostaly do testowanka:-)
 
reklama
Hej dziewczyny! Wiele razy odwiedzałam forum,w końcu postanowiłam dołączyć,bo samo czytanie nie wystarcza:-( jestem po 5 IUI, 3 ICSI i chyba praktycznie wszystkich możliwych badaniach. Po 3 ICSI (maj 2011) w końcu udało się zamrozić 5 zarodków, po ponad 3 latach walki postanowiliśmy zrobić przerwę,bo już nie mieliśmy siły,a 5 mrozaków dawało komfort psychiczny,że jeszcze nie wszystko stracone. Przyszedł czas,że już nie mogę wytrzymać i szykuję się do transferu na początku listopada. Mam coraz większego stresa:-( boję się,że nie przeżyją rozmrożenia,już nie mówiąc o tym co będzie potem. Czy możecie powiedzieć coś pozytywnego o mrozaczkach?
 
Do góry