reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

wiesz vane szl....g mnie trafia jak sobie pomyślę ile musimy przejść żeby być ze swoją upragnioną fasolką - i potem żeby się jej doczekać. dlaczego niektóre laski maja to bez stresu i jeszcze narzekają :wściekła/y: cho....ka jasna :wściekła/y: Trochę mnie poniosło , wiem , przepraszam ale sama sie nie tak dawno stresowałam okrutnie i nie życzę nikomu :-(
Tylko tak w duchu sobie powtarzam że wyjątkowe jesteśmy i nasze dzieciaczki też takie będą ;-)
 
reklama
bzzz - mam identyczne zdanie. Tak sobie myslalam, ze jak zajde w ciaze to bedzie juz tylko z gorki. A jednak tak nie jest, ciagle martwie sie o to i owo. Moj lekarz - madry czlowiek - powiedzial, ze cieszyc bedziemy sie dopiero po urodzeniu dziecka. Swieta prawda. Ale mimo tego biadolenia mam przeczucie,ze my-kobiteki i nasze ( obecne/przyszle Maluszki ) zaliczamy sie do WYJATKOWYCH.
 
dorocica
ja mialam criotransfer 16dc to zalezy od endometrium i w jakim czasie masz owulke... u mnie patrzyli tylko na endo bo podchodzilam na cyklu bezowulacyjnym
 
Ostatnia edycja:
czesc dorocica, ja mialam stymulacje progynova 2mg od drugiego dnia cyklu i 15 dnia mialam usg-kontrola endo i wtedy ewentualnie jeszcze pare dni zaleznie od wielkosci endo, mialam 2 criotransfery i za kazdym razem bylo tak samo z tym ze za drugim -udanym transferem mrozaczkow ze wzgledu na takie sobie endo bralam pastylki wiesiolka i siemie lniane i chyba pomoglo bo endo bylo w sam raz a transfer mialam 17 dnia cyklu
 
Asiiek Po 16 dniach wyprodukowałam 14 pęcherzyków, w których było 8 komórek. Zapłodniły się wszystkie, 2 zarodki nie przetrwały do 3-ciego dnia, 3 podali w trzecim dniu po punkcji, 1 nie przetrwał hodowli do 5-tego dnia a 2 zamroziliśmy. Czyli jakichś rewelacji nie było.
Lekarz mówił, że mozliwe, że słaba "jakość" zarodków wynikała ze zbyt długiej stymulacji i gorszych parametrów komórek.
Czyli teraz ma być dobrze;-)
 
No to melduję się z drugim wynikiem betki - 14 dpt 279,2 mlu/ml - trochę sie martwię, że mało przyrosło przez 2 dni , bo bardzo bym chciała, żeby były bliźniaki. Ale nie marudze więcej, tylko się cieszę i już. Padam na nos, bo od 3 rano jestem na nogach i zrobiłam samochodem prawie 700 km, a pogoda taka, że prowadzenie auta to jak rosyjska ruletka.

Dziewczynki zafasolkowane - pobolewa mnie brzuch, chwilami dość mocno, ale krótkotrwale - jest sie czym martwic? Mojego gina z kliniki nie ma, jest na urlopie, dopiero w poniedziałek zadzwonie i będe sie umawiać na usg - to pierwsze to kiedy może być? No i oczywiście głupie pytanie, pewnie sto razy odpowiadałyście, jak sie liczy te tygodnie - od punkcji czy plus 2 tygodnie?
 
No to melduję się z drugim wynikiem betki - 14 dpt 279,2 mlu/ml - trochę sie martwię, że mało przyrosło przez 2 dni , bo bardzo bym chciała, żeby były bliźniaki. Ale nie marudze więcej, tylko się cieszę i już. Padam na nos, bo od 3 rano jestem na nogach i zrobiłam samochodem prawie 700 km, a pogoda taka, że prowadzenie auta to jak rosyjska ruletka.

myślę że przyrost jak najbardziej ok i nie ma się czym martwić, a brzuch pobolewa bo sie tam w środku wszystko rozciąga ;-)
 
reklama
Do góry