reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hejka dziewczynki choc się nie udzielam to was podczytuje. Po raz kolejny gratuluje wszystkim zainvitrowanym:tak::tak::tak:
witam wszystkie nowe inwitruweczki bo wiele was przybyło. Choć się nie udzielam to wszystkie was wspieram , każdej się uda tylko czasem trzeba na to czekac niestety bardzo długo:-(
Jesteśmy po kolejnym Usg i u mnie w brzuszku mieszka córcia:)Wielkie szczeęśćie:)
Pozdrawiam wszystkie staraczki trzymajcie sie:-):-):-)
 
reklama
dziewczyny moja beta w 10 dpt to 0,5. nie ma juz szans. pozdrawiam wszystkie i zycze wiecej szczescia

chanelini tobie napewno sie uda :) komuś musi sie udać kurcze!
 
Ostatnia edycja:
Baska82, strasznie mi przykro......... Ja testuje za tydzień i strasznie się boję porażki. Masz jeszcze mrozaczki, musisz tylko próbować dalej, nie poddawaj się!!!!
 
Baska 1 miałas transfer 2ch blastocyst - wtedy jest większa szansa, u mnie był tylko jeden zarodek w 3ciej dobie więc szanse mniejsze.

do tego wszystkiego moj problem stał się tematem nr 1 w pracy. tzn sama dyrekcja zainteresowała się dlaczego ja AKURAT W CZERWCU musiałam pójsc na zwolnieni ( a ze zwolnienie było z novum z pieczatka to wszystko stało sie jasne) skoro w czerwcu trzeba sprzedawac (pracuje w sprzedazy i czerwiec to zamknięcie półrocza). nienawidze jak ktos wchodzi z butami w moje zycie a tym bardziej tak intymne sprawy jak robienie dziecka. i jak tu sie nie zalamac skoro wszystko jest do d...?

mam 4 mrozaki ale sama nie wiem czy jest z nich w ogole jakas szansa i czy przy mojej dozie pecha sa w stanie sie w ogole rozmrozic??????????????

a tak w ogole to jak to jest z mrozakami? wiem ze moga np nie przezyc rozmrazania ale jak juz przezyja to jest z nich taka sama szansa jak ze swiezych? jak to wyglada?
 
Ostatnia edycja:
Do Baśka 82
Bardzo Mi przykro,ale dobrze że masz mrozaczki.Mój lekarz twierdzi że z mrozaczkami lepiej jak ze świeżynkami,zważywszy na to że dotrwały do mrożenia to są mocne i powinno być ok,więc niedługo będziesz transferować 2 raz i czekać na 2 kreseczki.Moje niestety nie dotrwały i muszę całą procedurę robić od początku.
Odnośnie pracy to każda z nas niestety musi przez to przechodzić,u mnie żaden termin na chorobowe nie jest dobry,ale jak nie teraz to kiedy?Na emeryturze?Trzymaj się cieplutko i kolejny następny dzień będzie lepszy.Pozdrawiam:)
 
hej.... a napiszcie ile bralyscie zwolnienia i w ktorym monencie?..... ja dopiero zaczynam i chce tak ustawic by szefostwo nie wiedzialo zgrac sie troche z urlopem...no cos tam wymysle ale nie wiem ile dni,( haha bo u mnie w pracy najlepiej bysmy nie chodzili na urlopy a co dopiero na zwolnienia....), od stymulacji, czy po transerze......do ktorego dnia po transerze?.....
 
lena31 u mnie tak samo - urlopy tylko lipiec sierpien (inny miesiac zapomnij) a zwolnienia to wielki problem a jak cos sie im nie podoba to masz komtrole z zusu. ja byłam od dnia przed punkcją ( po zastrzyku ovitrelle musisz juz uwazac i sie oszczedzac zeby jajca nie popekaly, ja mialam 11 pechezykow z ktorych czesc miala 20 mm wiec czułam tam troche) do 9dpt. dzis jest 10dpt i byłam w pracy. ja czuje sie ok ale jak widac - bez efektów:-(

teraz tak mysle ze jak bede miala transfer mrozaków to wezme dzien urlopu na zadanie zeby nikt sie nie domyslil i zeby nie bylo tematu. minusem tego jest fakt, ze nie odpoczne po transferze. ale z drugiej strony teraz odpoczywalam i co? g...o
 
hej dziewczynki powiedzcie mi czy lekarz wypisze zwolnienie 1 dzien do tylu bo ja mam zwolnienie do srody a do lekarza jade dopiero w piatek
 
gosssssia- nie mam pojęcia, wiem że psychiatra może, ale ginek?

basia82- strasznie mi przykro.... u mnie w pracy jak się dowiedzieli że podchodzę do in vitro to mnie chcieli zwolnić, więc musiałam się ewakuować już w lutym


odnośnie L4 przed czy po punkcji, mnie bolał tak brzuch przed punkcja, bo miałam dużo jajeczek, że jakbym była w innej sytuacji to pewnie poprosiłabym o L4 w trakcie stymulacji, najgorzej było po punkcji, więc bierzcie L4 jak tylko się żle czujecie, a robotą sie nie przejmujcie bo i tak nikt was nie doceni

powodzenia
 
reklama
Matylda i co zrobiłas? ewakuowałas sie w lutym tzn zmieniłas pracę?

bo widzicie u mnie ubocznym skutkiem leczenia niepłodnosci jest oprócz ruiny w zyciu towarzyskim (wszedzie male dzieci albo ciaze ze az rzygac sie chce) jest tez ruina w zyciu zawodowym. własnie 2 lata temu było w pracy b. zle ze postanowilam sie ewakuowac przez zaciazenie. i tak juz ewakuuje sie od 2ch lat mi nie wychodzi a w robocie coraz gorzej. wlasnie rozmyslam czy by jej nie rzucic, odzyskac równowagę psychiczna (tracąc przy tym trochę grosza). bo jak bede czekac az mi sie uda in vitro to sie chyba nie doczekam.
czy któras z was straciła pracę albo sama ją rzuciła tuż przed albo w trakcie in vitro? czy tylko ja jestem wariatką ze mam takie mysli?
 
Do góry