reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok 😒. Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 🤦🏼‍♀️ (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka ♥️ Nasz największy cud♥️. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście 😍.
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu 😂. Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020♥️.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła 😳
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu 😂
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu 🤷🏼‍♀️
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 🤯.

Gratuluje odczytania 😂

Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły 😏. Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
 
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok 😒. Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 🤦🏼‍♀️ (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka ♥️ Nasz największy cud♥️. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście 😍.
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu 😂. Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020♥️.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła 😳
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu 😂
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu 🤷🏼‍♀️
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 🤯.

Gratuluje odczytania 😂

Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły 😏. Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Jesteś super babka!!! Zazdroszczę i gratuluję siły i wytrwałości!!! 😀
Ja miałam 1 procedurę, 2 blastki i 5 zamrożonych komórek. 2 transfer się udał ale już nie mam siły przechodzić tego wszystkiego więc oddałam moje 5 komórek do adopcji. Nie wyobrażam sobie przechodzić kolejnej stymulacji.
Bardzo Ci Zazdroszczę i zarazem gratuluję wytrwałości!!! Będzie pięknie, zobaczysz ❤❤
 
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok 😒. Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 🤦🏼‍♀️ (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka ♥️ Nasz największy cud♥️. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście 😍.
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu 😂. Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020♥️.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła 😳
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu 😂
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu 🤷🏼‍♀️
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 🤯.

Gratuluje odczytania 😂

Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły 😏. Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.


Gratuluję! Podziwiam za siłę i wytrwałość ❤️
 
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok 😒. Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 🤦🏼‍♀️ (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka ♥️ Nasz największy cud♥️. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście 😍.
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu 😂. Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020♥️.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła 😳
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu 😂
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu 🤷🏼‍♀️
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 🤯.

Gratuluje odczytania 😂

Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły 😏. Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Ja również podziwiam Twoją siłę i wytrwałość. Mam nadzieje, że Twoje marzenie świąteczne się spełni, a w 2023 będziemy tulić nasze maleństwa 🥰🌈
 
Dziękuje dziewczyny 😍

Zapraszam na drożdżówki, dzisiaj będę żreć 😂
 

Załączniki

  • 4676970D-8BB5-422C-9DC9-F743897E5ED6.jpeg
    4676970D-8BB5-422C-9DC9-F743897E5ED6.jpeg
    1,4 MB · Wyświetleń: 45
reklama
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok 😒. Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 🤦🏼‍♀️ (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka ♥️ Nasz największy cud♥️. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście 😍.
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu 😂. Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020♥️.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła 😳
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu 😂
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu 🤷🏼‍♀️
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 🤯.

Gratuluje odczytania 😂

Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły 😏. Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Jesteś bardzo dzielna! Twoja historia daje mi nadzieję, bo czasem zastanawiam sie czy kiedykolwiek to się uda... Czy tego nie rzucić w pizdu. Ale pragnienie posiadania dziecka zawsze zwycieza. Jestem po transferze 7 zarodka, a nigdy nie miałam bety wyższej niz 0,2. Nawet przy blastce 4.1.1..
Trzymam kciuki! Oby życzenia świąteczne się sprawdziły <3
 
Ostatnia edycja:
Do góry