kat.piorun
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2022
- Postów
- 65
Można mnie dopisać w kalendarz: 21.12 podgląd endometrium, ustalenie terminu wlewu i kolejnego transferu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
MamA masz cały wieczór ?
Aktualnie 17+6Który miesiąc?
Nooooo dobra, tak więc:
Jesteś super babka!!! Zazdroszczę i gratuluję siły i wytrwałości!!!Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok . Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka Nasz największy cud. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście .
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu . Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 .
Gratuluje odczytania
Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły . Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok . Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka Nasz największy cud. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście .
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu . Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 .
Gratuluje odczytania
Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły . Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Ja również podziwiam Twoją siłę i wytrwałość. Mam nadzieje, że Twoje marzenie świąteczne się spełni, a w 2023 będziemy tulić nasze maleństwaNooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok . Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka Nasz największy cud. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście .
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu . Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 .
Gratuluje odczytania
Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły . Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.
Ale dobrze wyglądają Możesz podesłaćDziękuje dziewczyny
Zapraszam na drożdżówki, dzisiaj będę żreć
Jesteś bardzo dzielna! Twoja historia daje mi nadzieję, bo czasem zastanawiam sie czy kiedykolwiek to się uda... Czy tego nie rzucić w pizdu. Ale pragnienie posiadania dziecka zawsze zwycieza. Jestem po transferze 7 zarodka, a nigdy nie miałam bety wyższej niz 0,2. Nawet przy blastce 4.1.1..Nooooo dobra, tak więc:
Starania zaczęliśmy na przełomie 2017/2018 r. Staraliśmy się naturalnie przez około 6 miesięcy. Poszłam do gin, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko Ok. No było Ok . Za 2-3 miesiące sprawdziliśmy nasienie- azzospermia. Została wykonana biopsja, sukces - są plemniki, zostały zamrożone 2 słomki. Genetyka czysta, mąż miał operacje przepukliny pachwinowej jak był dzieckiem. Prawdopodobnie „uszkodzili” go.
Przygotowałam się do stymulacji i w styczniu przeszłam pierwszą. Miałam transfer świeży. Przy progesteronie 1,7/8 (Zresztą był to mój jedyny świeży, zawsze mam za duży progesteron i nie mogę mieć świeżego transferu.
Ze względu na azzospermie zapładnialiśmy wszystkie komórki. Czyli z Ok 12 powstały 3 blastocysty.
1 świeży transfer w lutym 2019 - lipa
2 mrożony w marcu 2019 - lipa
W kwietniu zrobiłam większość badań immunologicznych. Wyszły wysokie komórki nk -23%, Homocysteina podwyższona, mutacja MTHFR a1298c.
Po zbiciu nk i homocysteiny podeszłam do 3 transferu w sierpniu. Tutaj była nędzna biochemiczna - Ok 4-5. Bynajmniej więcej niż zeeeero.
We wrześniu zrobiłam histeroskopie - czysto.
Zaczęłam kolejna stymulację na przełomie października/listopada.
Znowu Ok 13 komórek, zapłodnione wszystkie. Powstał jeden zarodek. Zamrozili w 3 dobie bo bali się, że zostaniemy z niczym. W następnym cyklu podeszłam do transferu. 30.11.2019 została transferowana moja córka Nasz największy cud. 12.12.2019 miałam betę 298. Pierwszy raz w życiu 2 kreski na teście .
Ciąża przebiegła z komplikacjami, wysokiego ryzyka. Krwawienia do Ok 16 tc, krwiak, łożysko przodujące brzeźne, pępowina dwunaczyniowa. Ogólnie już mnie znali w szpitalu . Poród siłami natury (łożysko się przesunęło) w sierpniu 2020.
W czerwcu 2021 podeszliśmy do 3 stymulacji. Mąż miał biopsje na świeżo razem z punkcją. Znowu Ok 12-13 komórek, uzyskany jeden zarodek 4.1.1. Transfer w lipcu, beta nie drgnęła.
Zmieniliśmy klinikę i w październiku kolejna stymulacja, wraz z biopsją(3 słomki).
14 komórek zapłodnionych dało 2 zarodki 4.1.2 i 4.1.1
Transfer w listopadzie 2021 - lipaaa
Transfer w styczniu 2022 - lipaa
Do transferów wlewy z intralipidów, metypred 16 mg
Kooooolejna 5 stymulacja w marcu. Uzyskanych 15 komórek i żadna się nie zapłodniła
W czerwcu 6 stymulacja (ubłagałam dr żeby zostawił mi jakieś 3 dniowe zarodki, skoro raz się udało).
Komórek Ok 13 - uzyskane 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastka 3.1.2
8 transfer w lipcu 2022 - 2 zarodki 3 dniowe- lipa
9 transfer w listopadzie (z zaleceniami dr Sydora, m.in. z accofilem, antybiotyki na potencjalny stan zapalny endo, inny steryd) blastki 3.1.2 - lipa
Noooo i jesteśmy tu
Czekam na konsultacje z Sydorem, sprawdzam kiedy mam owulacje nooo i biorę mojego 3 dniowego biedaka na naturalnym cyklu
Transfery zawsze na sztucznym, endo około 8/9 mm. Progesteron różnie- czasami 5 a ostatnio nawet 100 .
Gratuluje odczytania
Dzisiaj babka z zajęć dla dzieci z biblioteki zapytała się mnie o marzenie na święta.
A ja taka zmieszana, że nie wiem czy mogę mowić. No ale powiedziałam, że chciałbym mieć więcej dzieci. Widząc moją reakcje nic już nie powiedziała. Trochę oczy mi się spociły . Ogólnie dzisiaj mam średni dzień jeżeli o to chodzi.