Aurora84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2020
- Postów
- 992
No też bym chyba osiwiała. Pewnie by przesunęli na jutro jak coś, gorzej jakby odwołali i kazali za miesiąc, znając mnie zrobiła bym niezłą awanturę Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i oby dalej na farcieAle bym przygadała takiej babie... Seriooo....
A ja dziś dojeżdżam do kliniki ( oczywoscie 40 minut za szybko ) wchodzę do rejestracji mówię że na transfer... Babka na mnie patrzy i wola następna... Ta każe wypisać kartkę i żebym poszła do lekarza... Ja się pytam kiedy mam zapłacić... A ta do mnie ze po transferze... Blada jak sciana mówię do męża że coś jest nie tak... Moze żaden zarodek się jie rozmrozil... Ze to juz koniec.... Patrzę babka z recepcji wychodzi od doktorka z Gabinetu.... Za chwilę wychodzi lekarz i mnie wola... Pyta się kiedy ostatni raz się widzieliśmy.... Ja mówię że 2.11 a ten tak patrzy i patrzy a ja do niego co się dzieje.... A ten że zapomniał w kompie zaznaczyć że transfer ma być dziś... Ze biegnie się embriologow zapytać czy zdaza rozmrozić i czy się będzie mógł dziś odbyć... Wraca po chwili i mówi że transfer będzie ale opóźniony o godzinę... Dobrze że ja też byłam szybciej dziś to przynajmniej nie musiałam pol dnia czekać aż dojdzie do tra sfery.... Pierwszy raz mialam taka sytuację więc stwierdziliśmy że to na szczęście