reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jakby co zawsze jest cykl sztuczny i jest on tak samo skuteczny jak naturalny czy stymulowany ( jak u Ciebie). Zatem uszy do góry :-) Lepiej czasem odpuścić jak nie idzie. U mnie tez był taki cykl jeden, ze wszystko szło nie tak... czasem tak się zdarza. W końcu my nie roboty tylko ludzie :-) i te nasze hormony :-)))
Dzięki za słowa otuchy, najgorzej jednak jak człowiek sie na coś już psychicznie nastawi i dostaje po uszach 🤦‍♀️
no nic zaciskam pośladki i czekam do jutra, na to co los przyniesie 😊
 
reklama
@bazylia128 pytałaś co tam u mnie właściwie to zupełnie nic histerioskopia zrobiona w grudniu oczywiście wszystko ok ..... Teraz zaczęłam robić badania żeby podejść do transferu no ale na razie tylko tyle stary zmienił pracę i nie może mnie wozić a ja nie mobilna a tam jak na złość żadne autobusy busy czy pociągi nie kursują..... Nawet nie ma jak się wyrwać żeby dokumenty podpisać 😥 znaczy no teraz są 2dni w tym tygodniu no ale zawsze coś ... Przez zepsuty telefon utraciłam nr. Do dr. I nawet nie mogę zapytać czy można tak z Nienacki podjechać żeby podpisać papiery.... Moja miejscowa dr. To mnie wysyła do paśnika powiedziała wprost o nim no i nawet mi wszystkie wlewy poda żeby mi już w klinice nie robili bo często nie chcą ..... no a do niego nie dość że nie m kiedy jechać to jeszcze nie mam jak więc dupa blada ..... Ostatni transfer był bez encortonu i podejrzewam że tu klops no i miałam mało proga i w 4-5dniu znów bolało podbrzusze więc podejrzewam że były jakiś skurcze ...... No a na koniec najwaznie Natalka jest taka boska 🤩😍.... Zastanawiam się do kogo podobna ale to chyba taki Łukasz 😘
Natalka to pieczątka Łukasza:) bierz teraz encorton ja znowu bez wskazań brałam do 13 tygodnia. Jak twoje pole? Jakie masz warzywka?
 
A więc sytuacja wygląda tak:
- wszystko idzie książkowo
-na prawym ok 8x17mm
-na lewym ok 10x17mm
-endo grube
-hormony idealnie w normie
-punkcja w piątek
-transfer w lipcu, płatny 1800zl.

Mimo iż wszystkie hormony mam ok ale mam dużo pęcherzyków to transfer musi być przełożony dla mojego bezpieczeństwa. Mówiła, że jeżeli transfer jest w tym samym miesiącu co stymulacja i punkcja to wtedy organizm skupia się na jajnikach a nie na ciąży przez co jest więcej niepowodzeń po świeżym niż po krio. Teraz jajniki były pobudzane, za chwilę będę zahamowane a przy ciąży znowu leki które będą je pobudzać.

Ogólnie jestem zła bo przy dofinansowaniu była mowa, że jeszcze leki i hormony płatne a tu wychodzi, że transfer też... Zawsze było, że pierwszy transfer czy świeży czy mrożony jest w pakiecie dofinansowania a od tego roku zrobili, ze tylko świeży... Więc trzeba płacić.
Pytałam czy gdybym chciała na własną odpowiedzialność świeży bo w sumie skoro hormony są ok to nic nie zwiastuje, żeby się coś miało dziać to powiedziała, że nie no później będę ją sądzić.... Też komentowała, że głupio zrobili z tym dofinansowaniem...

Poznań się szczyci, że dofinansowuje in vitro ale jednak większość kobiet ma transfer w kolejnym miesiącu ze względów bezpieczeństwa a co za tym idzie musi płacić 1800zl...
U nas w dofinansowaniu jest info ze jeśli nie został podany świeży zarodek to pierwszy transfer rozliczany z dofinansowania. Zobaczymy czytał będzie ale taka mam info w cenniku wiec będę się wyklucac. Zobacz czy u ciebie tez tak nie jest.
 
A więc sytuacja wygląda tak:
- wszystko idzie książkowo
-na prawym ok 8x17mm
-na lewym ok 10x17mm
-endo grube
-hormony idealnie w normie
-punkcja w piątek
-transfer w lipcu, płatny 1800zl.

Mimo iż wszystkie hormony mam ok ale mam dużo pęcherzyków to transfer musi być przełożony dla mojego bezpieczeństwa. Mówiła, że jeżeli transfer jest w tym samym miesiącu co stymulacja i punkcja to wtedy organizm skupia się na jajnikach a nie na ciąży przez co jest więcej niepowodzeń po świeżym niż po krio. Teraz jajniki były pobudzane, za chwilę będę zahamowane a przy ciąży znowu leki które będą je pobudzać.

Ogólnie jestem zła bo przy dofinansowaniu była mowa, że jeszcze leki i hormony płatne a tu wychodzi, że transfer też... Zawsze było, że pierwszy transfer czy świeży czy mrożony jest w pakiecie dofinansowania a od tego roku zrobili, ze tylko świeży... Więc trzeba płacić.
Pytałam czy gdybym chciała na własną odpowiedzialność świeży bo w sumie skoro hormony są ok to nic nie zwiastuje, żeby się coś miało dziać to powiedziała, że nie no później będę ją sądzić.... Też komentowała, że głupio zrobili z tym dofinansowaniem...

Poznań się szczyci, że dofinansowuje in vitro ale jednak większość kobiet ma transfer w kolejnym miesiącu ze względów bezpieczeństwa a co za tym idzie musi płacić 1800zl...
A gdzie w Poznaniu?
 
Mimi94 ja wiem ze koszta ale moim zdaniem dobrze robią ze przenoszą transfer. Wiesz jak mnie nadupcaja jajniki po punkcji? Jakby jutro mieli mi robić transfer to bym uciekła. Dopiero dziś mnie przestały bolec na tyle ze posprzątałam chatę bo tak to serio masakra. Ciesz się lepiej ze pięknie rosną pecherzyki, ze hormony w normie. Będzie dobrze mała. Podejdziemy razem za miesiąc czy dwa i będziemy miały swoje małe pociechy. Ty pierwszy raz prawda? Ja pierwszy.
 
Właśnie już to przetrawiłam... Szkoda kasy tylko, bo liczyliśmy, że to koniec kosztów takich dużych a ty nagle jeszcze 1800 ale jeżeli to mi daje większą szansę na powodzenie i ogranicza do minimum hiperstymulacje to jestem za!
Mam dwóch aniołów w niebie i wiem, że oni mi pomogą. Czuję, że będzie wszystko jak należy [emoji120][emoji3590]
Jeszcze tylko dotrwać do piątku, żeby wiedzieć ile jest dobrych komórek. Później dotrwać do czwartku, żeby się dowiedzieć ile się zapłodniło. A później już tylko zbierać siły i przygotowywać się na fasolkę a może dwie [emoji16]
Ehhh a ja za wszystko płaciłam i nadal place. Nawet USG piersi mi odnawiają zrobienie na NFZ, bo.... jestem za młoda [emoji23]

Rozumiem, że to kosztuje, ale pomyśl o nas, którzy nie mieli dofinansowania.
 
dobrze ze to piszecie dziewczyny; warto sie dzielić odczuciami też po. Bo wiele z nas tutaj jest po prostu absolutnie zafiksowanych na temacie, że życie inne nie istnieje - dobrze o tym wiem. Ale faktem jest, że na tyle porani nas życiowo ta walka, że może się coś innego posypać, nawet jak się uda wygrać dziecko. Choć mam takie poczucie w sobie, że jednak największa walka jest o to pierwsze dziecko (może się mylę, to takie moje wewnętrzne poczucie). Jeśli wszystko będzie dobrze u mnie to i tak będę chciała jeszcze spróbować mieć drugie, ale już nie pozwolę sobie chyba na większy wysiłek niż transfer tego, co jest dostepne obecnie. Może za rok,dwa odszczekam te słowa; ale tak jakoś czuję, że jednak chodzi o posmakowanie tego macierzyństwa.

@fredka84 rozumiem Cię doskonale, że teraz chcesz się wyciszyć. nie ma co więcej pisać. jak będziesz gotowa to nam powiesz. [emoji8]

Walka o pierwsze dziecko jest nieporównywalna.

Teraz nie mam aż takiego ciśnienia, ale nadal człowiek czuje żal i gorycz. Ta niesprawiedliwość, że potrzebujesz pomocy, a jak widzisz znajomą/kuzynkę itd. w ciąży i słyszysz, że starali się tak długo! Bo aż 5 miesięcy to dosłownie nóż się w kieszeni otwiera.

Chodzi mi raczej o fakt, że to zawsze będzie siedziało w głowie. Zawsze.

No ale nic! Walczymy i dążmy do tego upragnionego cudu! Walczymy [emoji123][emoji123]
 
reklama
Właśnie u nas jest tylko świeży. Wcześniej było że pierwszy nie ważny czy świeży czy mrożony. Teraz w tym pakiecie rozpisanym na 4lata jest już tylko świeży... Sama Pani doktor powiedziała, że jest to głupie... Ale na to wpływu nie mamy
U nas w dofinansowaniu jest info ze jeśli nie został podany świeży zarodek to pierwszy transfer rozliczany z dofinansowania. Zobaczymy czytał będzie ale taka mam info w cenniku wiec będę się wyklucac. Zobacz czy u ciebie tez tak nie jest.
 
Do góry