reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Kasiekt gratuluje pięknej córeczki i szybkiego porodu.
Dziewczyny czy was tez tak bolał brzuch po punkcji? Czuje się fatalnie. Słabo mi i brzuch boli bardzo. Jajniki.
Ja jestem 5 dni po punkcji, już 2 godziny po byłam w takiej formie jakby nigdy nic-a oczywiście przed panikowałam że będę miała hiperstymulację, ale pielęgniarka mi mówiła, że do samego okresu mogę czuć się fatalnie, jednak gdybym miała znacznie powiększony brzuch, gorączke i nudności to miałam do nich się zgłosić, więc jeśli masz takie objawy to skonsultuj
 
reklama
Ja go miałam, ten pen to super sprawa. Strasznie boję się igieł, wbijania w skórę, dlatego też wszystkie zastrzyki robił mi mąż, a ja dwracałam głowę 😊 ...pen o tyle się sprawdził, że po naciśnięciu przycisku w ułamek sekundy wbijała się w skórę bardzo cieniutka igła, zdecydowanie cieńsza niż przy Menopurze i nic nie bolało ale na początku strach nieziemski, przez pół godziny nie mogłam przygotować się do pierwszego podania, a mąż cały się upocił przymierzając się do zastrzyku 😏 jeśli chodzi o efekty leku, to pęcherzyki rosły mi trochę za wolno ale dawkę miałam niską-nie pamiętam jaką, po pierwszym monitoringu lekarz zmienił mi na Menopur o większej dawce i trochę lepiej rosły ale podanie tego leku gorsze
Ja to miałam - tylko, że w US nazywa się Follistim. Rewelacja, nie można się pomylić, szybko naciskasz i już, przy Menopur nieźle się napociłam 😄
 
Ja jestem 5 dni po punkcji, już 2 godziny po byłam w takiej formie jakby nigdy nic-a oczywiście przed panikowałam że będę miała hiperstymulację, ale pielęgniarka mi mówiła, że do samego okresu mogę czuć się fatalnie, jednak gdybym miała znacznie powiększony brzuch, gorączke i nudności to miałam do nich się zgłosić, więc jeśli masz takie objawy to skonsultuj
Nie, jedyne co mam to straszny ból brzucha :(((( mam nadzieje ze to nie będzie taki stan do @ bo nie jestemw stanie funkcjonowac normalnie.
 
Witamy się brzuch zwolniony .Miałam rano wizytę w czwartek usg 3 trymrstru. wsztstko dobrze - skurczy brak .
Wróciłam do pokoju Podlaczyli ktg po pół godziny przynieśli obiad .
Jjem.
Przychodzi położna że zapis jej się nie podoba że ciągle spi .
Podłączył mi kroplowke z cukrem i ruszyli brzuchem by obudzić....
No to leżę i czekam .
Przychodzi po 5 minutach i mówi że musimy robić cesarke bo zapis jest zły.....
Mówie ok zadzwonię do męża, do doktora mojego.
A ona kładź się jedziemy teraz.......
Oni zadzwonili do Darka .
Kroili mnie na żywca bo znieczulenie jeszcze nie działało ale się darłam że boli.
Usplili.
Wody zielone , łożysko poszło do badanie posiewy zrobili narazie nie wiemy co to .
Jesteśmy na antybiotyku ja i ona
Dziś sobota już wiemy że rosną bakterie w łożysku.
Wiktoria się wita
2740 g ( różnica 15 g z usg rano )
47.5 cm
Zobacz załącznik 1281716Zobacz załącznik 1281717Zobacz załącznik 1281718

Gratulacje, niech maleństwo rośnie zdrowo 😘😘😘
 
Hej. Dziwczyny czy wasze bobasy na początku ciąży też miały wysokie tętno? U mnie dzis 9+0. Wczoraj na usg 186/min, w niedzielę 170/min. Dodam, że przed każdą wizyta jestem mega zestresowana. Mam sie czym martwić? Lekarz nic nie mówił.
Zwrócił tylko uwagę, że pęcherzyk ciąży jest mniejszy niż wskazuje wiek ciąży i stwierdził, że to może niC nie znaczyć i nie potrzebnie mi o tym mowil. A ja jestem cała w stresie teraz.
Na samym początku chyba jest to normalne. Później bliżej 12 tygodnia spadnie dopiero do około 150 -160 uderzeń na minute. Myślę że nie ma się czym martwić 😉
 
reklama
Dziękuję serdecznie za odpowiedź. [emoji847]
No właśnie przyczyna jakby nie do końca znana. Tzn ja od pół roku nie miałam owulacji w ogóle. Ostatnie dwa cykle stymulowane clo, rosły ładnie, ale nie pękały... Nawet po Ovitrelle mi nie pękł pęcherzyk.
Dodatkowo narzeczony miał badanie nasienia, wszystkie parametry ma meeega dobre dużo dużo ponad normę poza morfologią. Tam 1 procent. Mój ginekolog powiedział, że więcej dla mnie zrobić nie może i że powinnam iść do kliniki leczenia niepłodności. Jego zdaniem właśnie iui mogłoby nam pomóc. Ale skoro ja mam problem z owulacja, to boje się, że iui niewiele da - bo jak mi pęcherzyk nie pęknie to i tak nic z tego... [emoji848] Ale może tam ten problem rozwiążą, może coś innego do stymulacji albo nie wiem. Właśnie boje się, że iui to może być u nas kasa w błoto, dopóki nie ogarniemy, co jest nie tak z moimi cyklami.
Dodam, że my ogólnie mamy już córkę, więc na pewno nie jest to całkowita bezpłodność u żadnego z nas, a przynajmniej nie od początku. Udało nam się wtedy zajść w ciążę w pierwszym cyklu starań. Zero problemów z jej utrzymaniem. A i amh mam super, nie pamiętam dokładnie, ale ponad 4, a mam 30 lat.
Jestem teraz trochę rozbita i przybita. :(
Ja bym poszła do kliniki, posłuchała co oni mówią.
Koleżanki, które były w klinice najpierw robiły stymulacje owu i seks w domu. Każdej się udało [emoji6] mi się nie udało. [emoji2368]
Oni dają większe dawki leków, koleżance też nie pękał pecherzyk i dostala poczworna dawkę pregnylu - pękl i jest w ciąży [emoji6] idzcie tam, powiedzcie o swoich obawach otwarcie. Ja też chciałam spróbować stymulacji owu przed in vitro i spróbowałam.
EDIT: a dla męża suple i zdrowa dieta, polecam Akademie płodności.
 
Ostatnia edycja:
Do góry