reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

ja przez całe trzy miesiące nie siadałam wcale! Nie wiem dlaczego ale miałam straszną fobię na tym tle. Jak szłam do diabetologa do dyżurki zawsze na stojąco, na koniec żartowały "a to ta Pani która nie siada". Głównie leżałam na bokach.
Dokładnie mam to samo zalecenie. Nie pół lezaco tylko lepiej nogi wyżej jak głowa i prawy i lewy boczek .....
 
reklama
Nic nie mialam.Nawet zalecen zeby lezec.Jak wrocilam od lekarza z ta informacja to tylko spakowalam walizke ktora stoi juz 3 tygodnie😅 Na kolejnej wizycie lekarz powiedzial ze szyjka ok.2cm ale wszystko pozamykane.Kolejna wizyta 11.06.
Teraz leze bo jest mi po prostu ciezko juz.Chociaz i lezec niewygodnie bola mnie zebra i lapia skurcze.
hmm ale to w którym tc byłaś wtedy? 34? u mnie też ok. 2 cm. Moja też już stoi😎
 
Mam diazepan 5 mg w kieszeni kocham go 😁 u mnie działa rewelacyjnie na nadkurczliwosc macicy .
Bo mi brzuch od 32 tc potrafił stanąć i stać 6 h .....
Po diazepanie na noc puszczal na ok 3- 4 dni
Zjadłem że 4 pod koniec ciąży i mam prawie całe pudełko także ten tego 😉
Trochę daleko mieszkasz, ale czego się nie robi dla dobrych tabletek oczywiście w celach leczniczych. Pomroczność jasna rzecz efekt uboczny :-))
 
No ja tez ledwo chodzę, dzisiaj znowu niewyspana, bo co godzine budzę się na siusiu i to z takim spidem się turlam z łóżka ze ho ho :-) A mój mąż robi mi zdjęcia brzucha do rekordu ginesa. Posiedzę z 30-40 min i lecę do łazienki bo dzieci mi naciskają na szyje. Ostatnio z helikoptera mnie podnosiła ginekolog taki ze mnie wieloryb:-( u Ciebie jeszcze kilka dni a u mnie kilka tygodni.
Ja rekordu nie pobije z wielkoscia brzucha.Mam naprawde ladny(kiedys myslalam ze bede taka rozlana dlatego tak mnie zaskoczyl).Ale dzwiganiw go to meczarnia.Najgorzej ze spie i leze jedynie na plecach juz od 2 miesiecy i moje miesnie zeber ledwo wytrzymuja.Juz wole wstawac na siku niz ze wzgledu na skurcz miesni zeber.Czasami musze odczekac bo ruszyc sie nie moge bo wtedy mala tez jest naprezona i wszystko mnie boli.
 
Dzwoniła babeczka. Byłam akurat na tym moim wyczekanym świecie róż [emoji4]. Po tym telefonie kupiłam sobie 4szt w nagrodę [emoji12]
4szt zaplodnily się prawidłowo. Czekam do poniedziałku i jak będzie dobrze to biorę dwa 3-dniowe. Transfer mam na 10.40 a tak kure.wsko boję się myśleć i cieszyć że transfer w ogóle się odbędzie
Super. Serio mysle, ze to dobra decyzja.
Musi sie udac, musi.
[emoji110][emoji110]
 
reklama
U mnie ambitny plan 37+1 Wczoraj ujjjj strzelił.
W czwartek w nocy miałam dziwne bóle i drętwienie nóg , od poniedziałku do czwartku brzuch rósł mi 1 cm Dzień nie twardnial i wchodził pod żebra i bolałoooo Ale ciśnienie ok .
W poniedziałek szyjka 17 mm nie lejkowata, wstałam w ten piątek zrobiłam śniadanie zjadłysmy z Marcys .Tak myślę wizyta w poniedziałek ale może pojadę na sor tu we wsi.
Jak pomyślałam tak zrobiłam, Marcys chciała jechać że mną no ok .
Autobus pod domem wysiadka pod szpitalem 30 minut jedziemy .
Ja na fotel ale widzę mina kiepska ( na dużurze był mój lekarz) grzebie , maca ....
Mówię co nie możesz znaleźć szyjki ?
Mówię Ewa zaczęło się.....
Szyjki brak , widać pecherz płodowy rozwarcie 2 cm .....
Wysłał na ktg skurcze 2/4 na 10 minut ale nie bolesne dla mnie takie mrowienie.....
Ja z Marcelina ....
Hmmm nie w szpitalu w którym chce rodzić.
Mówi tylko jest problem bo oddział dla wcześniaków jest tu zamknięty przez covid i brak personelu. Jeśli chcesz Cc tu to ok ale Wiktorie jeśli będzie potrzeba zabiorą helikopterem do innego szpitala ....no ni h...ja tak nie chce .
Opcja 2 przywiozę Cię teraz karetka z brzuchem do tego szpitala i tam będziecie obie .Tez mi się średnio podobało.
Mówię dojadę do Madrytu do Quirona ? ( tu gdzie mój lekarz i tu gdzie planowałam rodzic ....
Mówi hmmm myślę że tak dam Ci tak tabletkę na wyciszenie skurczy ala atosiban i w droge.
Dzwonię do starego rodze ....musisz mnie przewieźć do innego szpitala.
Był w pracy leżałem pod ktg był za godzinę.
Zwiedziliśmy Marcys do domu, torbę zabraliśmy recznik pod dupe jakby worek pękł i w droge .
Po godzinie na miejscu.
Rozwarcie bez zmian, worek cały Ale skurcze kurw.aaaaa
Chcą ja wyjmować w piątek 34+5
Nie wyrażam zgody chce atosiban I czekać bo .... mój lekarz na Ibizie wraca w poniedziałek [emoji23][emoji1787][emoji23][emoji1787]
Ble ble że te kilka dni dla Wiktori nic nie zmieni atosiban mogą podawać mąż 48 h i tak nie doczekam do wtorku...
I że lepiej SN że wyjdzie w piątek wieczór ble ble ble . Do cesarki nie mam wskazan.
Mówię mam chce i już [emoji23] życzę sobie takie moje prawo - ok będzie CC
To kroimy ....
Mówię chce atosiban I wytrzymać do wtorku.
No nie chcieli już z Wariatem dyskutować [emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23] zrobili zebranie tam był mój lekarz co prowadzi mi ciążę i proszę podać atosiban I czekamy do wtorku .
W razie pęknięcia worka lub braku wyciszenia skurczy CC .
Atosiban na chwile obecna wyciszy skurcze do zera nawet śniadanie dziś dostałam o 11 .....
Wiktoria na usg wczoraj miała 2800 jej siostra w tym czasie 2000 .
Jeśli dotrzymam do wtorku to będzie 35 + 2 jej siostra 35 +1 ....
Ps. Gosiu zaciskam nogi jak mogę i we wtorek zwalniam brzuch dla Ciebie [emoji8][emoji8][emoji8]
O fak... Przeczytalam na jednym oddechu...
Bardzo ogromne kciuki za Was [emoji110] Oby do wtorku [emoji110][emoji110]
 
Do góry