reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Każda ciąża jest inna i nie przewidywalna. Uczy niestety przy tym nas sporo pokory. Nie da się jej kontrolować. Nie denerwuj się na zapas. Ciesz się tym wyjątkowym czasem. Na prawdziwe nerwy jeszcze zawsze znajdzie się powód.
No tak, ale mi chodzi o to ze były i ustąpiły😒inaczej sprawa wyglada kiedy w ogóle by się nie pojawiły 😒
 
reklama
Ok, tylko ze inaczej jest jak nie bolały a inaczej jak bolały i przestały. Ja codziennie mierze temperaturę i zawsze była 37 a dzisiaj już tylko 36,6 wiec wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na niestety ale początek końca.
Bolał mnie brzuch, głowa, piersi, mdłości, i ledwo wstawałam z łóżka. Niestety teraz już nic mi nie dolega, mam więcej energii i nie czuje się „chora”. Najgorzej, ze pewnie znowu mnie czeka szpital tak jak poprzednim razem😒
Tylko pokój może człowieka uratować. Błagam niek katuj się tak ta temperatura. Ja rozumiem jak byś ruchu dziecka już nie czuła ale 4 kreski mniej? Nosek do góry. Będzie dobrze. Masz przedsmak rodzicielstwa😉 już zawsze mama martwi się o swoje dziecko nie ważne ile ma lat
 
Nie proporcjonalne dzieci tylko bardzo dokładna, znajaca sie na tym co robi ginekolog. Dwa razy pomylila sie o mniej niz 50gr. To nie jest zbieg okolicznosci.
Nie chce mi się wierzyć że wielu lekarzy nie zna sie na tym co robi, rozbieżności w szacunkach usg na końcówce ciąży a rzeczywista waga dziecka są tak częste ze raczej ciężko winić tu lekarzy
 
Ok, tylko ze inaczej jest jak nie bolały a inaczej jak bolały i przestały. Ja codziennie mierze temperaturę i zawsze była 37 a dzisiaj już tylko 36,6 wiec wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na niestety ale początek końca.
Bolał mnie brzuch, głowa, piersi, mdłości, i ledwo wstawałam z łóżka. Niestety teraz już nic mi nie dolega, mam więcej energii i nie czuje się „chora”. Najgorzej, ze pewnie znowu mnie czeka szpital tak jak poprzednim razem😒
Ale ciaza nie wyparowała nagle skoro ostatnio na usg mialas dwa pęcherzyki, dużo dziewczyn tak ma i nadal są w ciąży, nie potrzebnie się katujesz takimi myślami. Organizm różnie reaguje na ciążę, mogłaś mieć takie samopoczucie na początku gdyż organizm zareagował tak na szybko rosnące hormony a po czasie sobie zaczął lepiej radzić
 
Nie chce mi się wierzyć że wielu lekarzy nie zna sie na tym co robi, rozbieżności w szacunkach usg na końcówce ciąży a rzeczywista waga dziecka są tak częste ze raczej ciężko winić tu lekarzy
jest wielu lekarzy którzy się nie znają moja prowadząca z początku ciąży umiała tylko serce sprawdzić a na szczegółowe wysyłała do kolegi-zmienilam lekarza prowadzącego, co gorsza jest też sporo lekarzy, którzy udają, że się znają bo jak wyjaśnić, że lekarz szacowł dziecko na około 3500 a urodziło się prawie 4500 albo nie widzi wady na usg?
 
jest wielu lekarzy którzy się nie znają moja prowadząca z początku ciąży umiała tylko serce sprawdzić a na szczegółowe wysyłała do kolegi-zmienilam lekarza prowadzącego, co gorsza jest też sporo lekarzy, którzy udają, że się znają bo jak wyjaśnić, że lekarz szacowł dziecko na około 3500 a urodziło się prawie 4500 albo nie widzi wady na usg?
No takich tez jest sporo to fakt ale to nie tylko jeśli chodzi o wagę dziecka na koniec ciąży, lekarze maja rozbieżne zdania na tyle tematów że czasem się zastanawiałam czy inna medycynę wszyscy studiują czy nie którzy ściemniają, nie wiadomo końcu wierzyć. Chodzi mi o to aby się nie martwić jak na końcu ciąży wychodzą dziwne pomiary na usg bo to często od rzeczywistości odbiega z tego co zaobserwowałam, również u siebie a chodziłam do bardzo doświadczonego ginekologa, różnice są i nie zawsze da się tylko lekarza winic bo tak najłatwiej
 
No takich tez jest sporo to fakt ale to nie tylko jeśli chodzi o wagę dziecka na koniec ciąży, lekarze maja rozbieżne zdania na tyle tematów że czasem się zastanawiałam czy inna medycynę wszyscy studiują czy nie którzy ściemniają, nie wiadomo końcu wierzyć. Chodzi mi o to aby się nie martwić jak na końcu ciąży wychodzą dziwne pomiary na usg bo to często od rzeczywistości odbiega z tego co zaobserwowałam, również u siebie a chodziłam do bardzo doświadczonego ginekologa, różnice są i nie zawsze da się tylko lekarza winic bo tak najłatwiej
Hej😊a jak u Ciebie samopoczucie? Który to już tc?
 
reklama
Nie chce mi się wierzyć że wielu lekarzy nie zna sie na tym co robi, rozbieżności w szacunkach usg na końcówce ciąży a rzeczywista waga dziecka są tak częste ze raczej ciężko winić tu lekarzy
U nas od 35tc do 37tc mialam usg na 3 roznych aparatach,rozbieznosc byly od 2.600-4.500 ,wiec juz nikt na to nie patrzyl .Jedynie moj gin ,ktory prowadzil ciaze pomylil sie o 200gr.czyli jakby wcale .Takze tego😂
 
Do góry