reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ostatnio amh badalam w Invicta 8 lat temu. Tydzień temu w 7dc badalam u siebie w UK i wyszło 1.76 , dziś w 15dc w Invicta 0.54. Nie jestem w stanie być tutaj co chwilę aby utrafic w 3 dc :( Lekarz powiedział że mam przelecieć i zbadać a on porówna wyniki do dnia cyklu..
Weź na wizytę ten wynik z UK. Inne normy, inne lab, inny kraj. Niech porówna i się wypowie. Powodzenia!
 
Dziewczyny. Jestem po pierwszym nie udanym in vitro, mieszkam w Holandii, leczenie wg.mnie bylo nie udolne ( z tego co tu czytam, to nawet połowy z tego mi nie zrobili), kolejnego mi odmówili, nie potrafili powiedzieć jaka jest przyczyna, więc powiedzieli,że już jestem za stara(41).postanowiłam, spróbować w Polsce, czy są jakieś godne polecenia kliniki, zastanawiam się nad klinika Nasz Bocian w Szczecinie,( może któraś z Was tam się leczy?) gdyż tam jest mój dom rodzinny, ale chętnie ppopatrzę też na wasze propozycje.
Pozdrawiam
Ja mieszkam w uk ale lecze sie w Gameta Gdynia i naprawdę bardzo Polecam. Dr Czech albo Dr. Śliwiński
 
Ja bralam gluckophage 750 do 16 tc pod nadzorem mojej endokrynolog, potem stopniowo schodziłam. Też miałam stresa, żeby odstawić 😉


To prawda docent super czlowiek. Bardzo pomocny 🙂
A co do kolezanki to dzisiaj caly dzien zagadaywala 😂 chyba mysli ze wielkie kolezanki bedziemy 😂😂😂


[/QUOTE]
Dziekuje bardzo😘 Ja naprawdę marzę by byc gruba 😍 i nie spać w nocy byle by kolo mnie byl taki słodki maluszek 😊❤gratulacje coreczki pewnie jest sliczna po mamusi😍
 
Dziewczyny. Jestem po pierwszym nie udanym in vitro, mieszkam w Holandii, leczenie wg.mnie bylo nie udolne ( z tego co tu czytam, to nawet połowy z tego mi nie zrobili), kolejnego mi odmówili, nie potrafili powiedzieć jaka jest przyczyna, więc powiedzieli,że już jestem za stara(41).postanowiłam, spróbować w Polsce, czy są jakieś godne polecenia kliniki, zastanawiam się nad klinika Nasz Bocian w Szczecinie,( może któraś z Was tam się leczy?) gdyż tam jest mój dom rodzinny, ale chętnie ppopatrzę też na wasze propozycje.
Pozdrawiam
W Holandii do 43 roku refundują .. wiec masz prawo walczyć o te 2 refundowane ! No chyba , ze no AMH już fatalne ..
 
Mój wczorajszy wieczor i noc byla najgorsza w moim życiu.... Chyba jestem bardzo zlym czlowiekiem sadzac po tym co mnie spotkalo. Ok 18.30 zaczelam plamic... Trochę. Ale pojechalam na sor. Spedzilam tam killa godzin. A lekarz badal mnie okolo 1h. Zrobil wszystkie pomiary... Nawet zobaczylam pulsujace serduszko. Kazal brac no spe i leżeć. Wrocilismy do domu....i w nocy sie zaczęło. To juz nie plamienie a krwawienie z 1 wielkim skrzepem ktory ze mnie wypadł. Na sor juz nie mialam sily jechać.. To koniec. Moich marzeń. Moich starań. I nie piszcie walcz dalej..bo to bez sensu. Czuje sie pusta..jestem pusta..
 
Mój wczorajszy wieczor i noc byla najgorsza w moim życiu.... Chyba jestem bardzo zlym czlowiekiem sadzac po tym co mnie spotkalo. Ok 18.30 zaczelam plamic... Trochę. Ale pojechalam na sor. Spedzilam tam killa godzin. A lekarz badal mnie okolo 1h. Zrobil wszystkie pomiary... Nawet zobaczylam pulsujace serduszko. Kazal brac no spe i leżeć. Wrocilismy do domu....i w nocy sie zaczęło. To juz nie plamienie a krwawienie z 1 wielkim skrzepem ktory ze mnie wypadł. Na sor juz nie mialam sily jechać.. To koniec. Moich marzeń. Moich starań. I nie piszcie walcz dalej..bo to bez sensu. Czuje sie pusta..jestem pusta..

Kochana musisz wierzyć ze wszystko jest ok. Ja tez krwawiłam i niestety nadal plamie na jasny braz - mam nadzieje ze na usg zobaczę moja kruszynkę. Ciagle dopada mnie zwątpienie ale muszę wytrzymać jeszcze te kilka dni. Muszę być silna dla tego cudu.
 
reklama
Mój wczorajszy wieczor i noc byla najgorsza w moim życiu.... Chyba jestem bardzo zlym czlowiekiem sadzac po tym co mnie spotkalo. Ok 18.30 zaczelam plamic... Trochę. Ale pojechalam na sor. Spedzilam tam killa godzin. A lekarz badal mnie okolo 1h. Zrobil wszystkie pomiary... Nawet zobaczylam pulsujace serduszko. Kazal brac no spe i leżeć. Wrocilismy do domu....i w nocy sie zaczęło. To juz nie plamienie a krwawienie z 1 wielkim skrzepem ktory ze mnie wypadł. Na sor juz nie mialam sily jechać.. To koniec. Moich marzeń. Moich starań. I nie piszcie walcz dalej..bo to bez sensu. Czuje sie pusta..jestem pusta..
Boże kochana przytulam z całych sił 😔😔😔
 
Do góry