reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Bylam u niego. Zbadalam cala immunologię ale niewiele mógł mi pomoc bo bylo ok. Zlecil steryd i heparyne ale zadnych szczepien czy leczenia immunosupresyjnego nie mialam.Zalezy czy bierzesz tez acard. Jezeli tak to heparyna rano acard wieczorem.
@Kurcia a jaką masz dawkę sterydu? Powtórzę się,ale dajesz mi nadzieję chwilę przed Tobą miałam puste jajo :( czy wszystkie 6 zarodków było z jednej stymulacji?
 
reklama
@Kurcia a jaką masz dawkę sterydu? Powtórzę się,ale dajesz mi nadzieję chwilę przed Tobą miałam puste jajo :( czy wszystkie 6 zarodków było z jednej stymulacji?
Miałam 3 stymulacje. Z pierwszej miałam podane 3 zarodki 3 dniowe w dwóch transferach. Zero implantacji.
Potem miałam skiepszczoną stymulację i tylko 1 zarodek bardzo słaby - też nic.
Trzecia stymulacja: 5 blastocyst. 4 transfer w mojej karierze - beta dodania, ale okazało się puste jajo i łyżeczkowanie. Piąty transfer beta zerowa, szósty transfer - na razie udany :)
Także jeśli miałaś puste jajo to jak najbardziej jest nadzieja, bo była implantacja. A puste jajo wynika z wad genetycznych zarodka i na to niestety nikt i nic nie ma wpływu.

Jeśli chodzi o steryd to przy pierwszych dwóch transferach miałam 10 Encortonu. Potem chyba od 3 transferu Paśnik mi zwiększył na 10 rano i 5 w południe i tak od tego 3 transferu się bujałam na praktycznie tym samym zestawie leków.
Dopiero w sumie przy tym piątym i szóstym mój lekarz z klinik zaczął dokładać od siebie już chyba wszystko co mógł. Heparynę mimo, że Paśnik zalecał 0.4, to dał mi 0.6. Do tego Intralpid, Scratching, wlew z osocza bogatopłytkowego, kroplówka z atosibanu. Nie wiem co pomogło. Może wszystko a może nic i może udało by się bez tego.
 
Miałam 3 stymulacje. Z pierwszej miałam podane 3 zarodki 3 dniowe w dwóch transferach. Zero implantacji.
Potem miałam skiepszczoną stymulację i tylko 1 zarodek bardzo słaby - też nic.
Trzecia stymulacja: 5 blastocyst. 4 transfer w mojej karierze - beta dodania, ale okazało się puste jajo i łyżeczkowanie. Piąty transfer beta zerowa, szósty transfer - na razie udany :)
Także jeśli miałaś puste jajo to jak najbardziej jest nadzieja, bo była implantacja. A puste jajo wynika z wad genetycznych zarodka i na to niestety nikt i nic nie ma wpływu.

Jeśli chodzi o steryd to przy pierwszych dwóch transferach miałam 10 Encortonu. Potem chyba od 3 transferu Paśnik mi zwiększył na 10 rano i 5 w południe i tak od tego 3 transferu się bujałam na praktycznie tym samym zestawie leków.
Dopiero w sumie przy tym piątym i szóstym mój lekarz z klinik zaczął dokładać od siebie już chyba wszystko co mógł. Heparynę mimo, że Paśnik zalecał 0.4, to dał mi 0.6. Do tego Intralpid, Scratching, wlew z osocza bogatopłytkowego, kroplówka z atosibanu. Nie wiem co pomogło. Może wszystko a może nic i może udało by się bez tego.
Dziękuję i spokojniej ciąży <3
 
Miałam 3 stymulacje. Z pierwszej miałam podane 3 zarodki 3 dniowe w dwóch transferach. Zero implantacji.
Potem miałam skiepszczoną stymulację i tylko 1 zarodek bardzo słaby - też nic.
Trzecia stymulacja: 5 blastocyst. 4 transfer w mojej karierze - beta dodania, ale okazało się puste jajo i łyżeczkowanie. Piąty transfer beta zerowa, szósty transfer - na razie udany :)
Także jeśli miałaś puste jajo to jak najbardziej jest nadzieja, bo była implantacja. A puste jajo wynika z wad genetycznych zarodka i na to niestety nikt i nic nie ma wpływu.

Jeśli chodzi o steryd to przy pierwszych dwóch transferach miałam 10 Encortonu. Potem chyba od 3 transferu Paśnik mi zwiększył na 10 rano i 5 w południe i tak od tego 3 transferu się bujałam na praktycznie tym samym zestawie leków.
Dopiero w sumie przy tym piątym i szóstym mój lekarz z klinik zaczął dokładać od siebie już chyba wszystko co mógł. Heparynę mimo, że Paśnik zalecał 0.4, to dał mi 0.6. Do tego Intralpid, Scratching, wlew z osocza bogatopłytkowego, kroplówka z atosibanu. Nie wiem co pomogło. Może wszystko a może nic i może udało by się bez tego.

Hej Kurcia, wpadam i co widzę??? Wreszcie ci się udało!!! Cieszę się z całego serducha :)
My nieśmiało przymierzamy się do trzeciej stymulacji.
Powiedz, w jakiej klinice robiłaś ten wlew z osocza? Bo w Novum nie robią tego.
Poza tym osoczem miałam ostatnim razem wszystko to co ty, więc może spróbowałabym.
 
Ja przy 5ttm transferze teraz też miałam wlew z atosiban, szczerze wiązała z tym nadzieję, myślałam, że być może skurcze macicy utrudbiały zagniezdzenia się zarodka. Niestety nie pomogło. Kurcia a jak Ty pogodzilas te wszystkie wlewy? Bo ja miałam atosiban 2h przed transferem i 2 h po transferze, to no intralipid miałaś wczesniej/później?
Dużo piszecie o tych skurczach...kurcze, jak wy poznajecie że macie skurcze? Sorki za głupie pytanie...
 
reklama
Do góry