reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Czyli tylko zwykły seminogram...
Mój miał jeszcze:
Przeciwciała przeciwplemnikowe z nasienia
Test wiązania z hialuronianem
ocena morfologii
ocena żywotności przy użyciu mikroskopii świetlnej
analiza fragmentacji DNA plemników
Seminogram zawsze miał super świetny, a z dokładniejszych badań wyszła obniżona morfologia.
Takie dokładniejsze badania pozwolą choćby na dopranie odpowiedniej metody zapładniania. My ze wzgl na ta morfo mieliśmy imsi i tym samym full pięknych blastek z dwóch stymulacji, praktycznie każdy zarodek zaimplantowany itp. A przy naturalnych staraniach i IUI nigdy nie doszło nawet do implantacji.

Wszystkie wiadomości Wasze czytam i zapisuje wszystkie ważne info
Doktor będzie biedny jak go zarzucimy pytaniami
Ale w sumie my płacimy nie małą kasę wiec i mamy prawo wymagać [emoji2]
 
reklama
Dawaj, cos pokminimy.

@Dzoannna prog na cyklu naturalnym jest wydzielany skokowo. Kiedys moglas trafic w dolek, dzisiaj w szczytowa wartosc. Poza tym jakas mini wartosc bety sie pokazala, wiec moze organizm sam nie wie co jest grane i jeszcze sie nie przygotowuje do okresu. Ogolnie wartosc bety ciulowa, ale lekow zadnych nie odstawiaj i powtorz po swietach...
Dzięki :) napisałam na priv:)
 
Lekarz zadzwonił z kliniki i mnie bardzo uspokoił tym wynikiem ujemnym bety . Kazał zwiększyć dawkę luteiny do pochwowo 3*4 , luteina podjęzyk też dawkę 3*4 oraz ekstradiol 3*1 . Poczekam na wynik 23,04,2019
 
U mnie najgorszy jest niski wskaźnik AMH i kiepski progesteron [emoji20]no i wiek [emoji20](36 wiosen na karku )!
AMH jest jakimś wskaźnikiem płodności, ale czasami wysoki poziom też o niczym nie świadczy. Ja, zaczynając procedury miałam AMH powyżej 6, a i tak stymulacje słabiuchne. Mieliśmy co najwyżej 1 zarodek (albo czasami 0). A dziewczyny z niskim AMH miały dużo lepsze rezultaty. Najważniejsze żebyś 3 stymulację miała dobrze przemyślaną i zaplanowaną. Później dochodzą dodatkowe, niemałe koszty za leki. Ja swoich 2 ostatnich stymulacji żałuję, inaczej bym to zorganizowała teraz. Ale nie ma tego złego... Ciąża i tak jakimś cudem się trafiła w wieku 38 lat. Teraz czekając na kolejną procedurę popróbuj może trochę diety IO (chociażby dla zdrowotności), poćwicz i zrelaksuj umysł. Najlepiej razem z mężem. Nie zaszkodzi... A nóż nie będzie trzeba kolejnej procedury;) Tego Ci mocno życzę.
 
U mnie najgorszy jest niski wskaźnik AMH i kiepski progesteron [emoji20]no i wiek [emoji20](36 wiosen na karku )!

Ja również mam niskie amh i stymuluje się bardzo słabo. Moja pierwsza stymulacja to były 4 komórki ale tylko jeden zarodek. Drugi i trzeci raz podeszłam na tzw. cyklach naturalnych czyli z Clo tak jak Ci ktoś już pisał, miałam po jednej komórce i po jednym zarodku. Później zrobiliśmy sobie przerwę ze względu na finanse ponieważ niskie amh wykluczało mnie z jakich kolwiek refundacji. Po jakiś 4 miesiącach nie myślenia o invitro amh mi wzrosło na tyle, że załapałam się na refundację. W miedzy czasie zrobiłam tez histeroskopie po której okazało się,ze miałam przewlekłe zapalenie endometrium. Leczyłam się antybiotykiem przez 2 tygodnie. Teraz jesteśmy w trakcie czwartego podejścia. Miałam stymulację i to odrazu końskimi dawkami. Jakimś cudem udało się pobrać 8 komórek, zapładniali wszystkie a uzyskaliśmy 6 zarodków. 3 są podobno bardzo ładne a kolejne 3 takie średnie. Miałam mieć dziś transfer ale niestety plamię na brązowo od punkcji i to podobno z szyjki to plamienie tak wiec transfer został odroczony a zarodki zamrożone. Leczę się w Novum i również Ci tą klinikę polecam. Ja jeszcze celu nie osiągnęłam ale widzę, że moja pani doktor robi co może aby w końcu się udało. Przy niskim amh niestety ale często trzeba poczekać dłużej. Trudniej trafić na tą dobrą komórkę. In vitro nauczyło mnie cierpliwości której nigdy nie miałam i dużej pokory.Wierze,ze mimo wszystko w końcu się uda i Tobie również tego życzę.
 
Ja również mam niskie amh i stymuluje się bardzo słabo. Moja pierwsza stymulacja to były 4 komórki ale tylko jeden zarodek. Drugi i trzeci raz podeszłam na tzw. cyklach naturalnych czyli z Clo tak jak Ci ktoś już pisał, miałam po jednej komórce i po jednym zarodku. Później zrobiliśmy sobie przerwę ze względu na finanse ponieważ niskie amh wykluczało mnie z jakich kolwiek refundacji. Po jakiś 4 miesiącach nie myślenia o invitro amh mi wzrosło na tyle, że załapałam się na refundację. W miedzy czasie zrobiłam tez histeroskopie po której okazało się,ze miałam przewlekłe zapalenie endometrium. Leczyłam się antybiotykiem przez 2 tygodnie. Teraz jesteśmy w trakcie czwartego podejścia. Miałam stymulację i to odrazu końskimi dawkami. Jakimś cudem udało się pobrać 8 komórek, zapładniali wszystkie a uzyskaliśmy 6 zarodków. 3 są podobno bardzo ładne a kolejne 3 takie średnie. Miałam mieć dziś transfer ale niestety plamię na brązowo od punkcji i to podobno z szyjki to plamienie tak wiec transfer został odroczony a zarodki zamrożone. Leczę się w Novum i również Ci tą klinikę polecam. Ja jeszcze celu nie osiągnęłam ale widzę, że moja pani doktor robi co może aby w końcu się udało. Przy niskim amh niestety ale często trzeba poczekać dłużej. Trudniej trafić na tą dobrą komórkę. In vitro nauczyło mnie cierpliwości której nigdy nie miałam i dużej pokory.Wierze,ze mimo wszystko w końcu się uda i Tobie również tego życzę.
Blondasku, 6 zarodkow, cudownie! Embriolodzy sie spisali! Hodowali do blastki, czy się nie zdecydowali? Będziesz mogła w następnym cyklu podchodzić? Trzymam kciuki nieustannie :)
 
reklama
Blondasku, 6 zarodkow, cudownie! Embriolodzy sie spisali! Hodowali do blastki, czy się nie zdecydowali? Będziesz mogła w następnym cyklu podchodzić? Trzymam kciuki nieustannie :)

Miałam mieć transfer 2 dniowych ale, że się nie odbył to chyba odrazu zamrozili. W następnym cyklu jeżeli będę miała naturalnie owulację to wtedy zrobimy transfer. Nigdy jeszcze nie mieliśmy mrożonych zarodków, czy duże są szanse, że one odmrażają się prawidłowo?
 
Do góry