reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Po dwóch 3 raz z rzędu poszłam spać i jak mnie syn obudził o 23 to nie wiedziałam gdzie jestem.Teraz relanium jakby nie działa. Nic nie czuję. Chyba kwestia przyzwyczajenia się organizmu. Tylko samochodu nie prowadź :p


Mój prowadzący się do mnie odezwie dziś. Miałam umówioną wizytę po 13, ale zmieniłam na telefoniczne info i nie wiem kiedy otrzymam telefon. Może być i pod wieczór.
Nie nastawiam się na porażkę! Mam pięknego, walecznego kropka i na pewno ze mną zostanie! :)
Myślę, że dostanę luteinę pod język, bo wydaje mi się dosyć niski progesteron, ale też trzeba pamiętać, że to dopiero 38 h od transferu.

Nawet zastanawiam się nad zakupem sikacza i może w poniedziałek siknę? Zakazany..... ale widzę większość robi, a koszt śmieszny... Tylko czy w głowie sobie nie zaszkodzę :p
Dobrze ze masz takie podejscie. Mimo wszystko trzrba wierzyc ze bedzie dobrze. Mysle ze dodatkowa luteina nie zaszkodzi a lepiej zrobic wszystko co sie da. A jeali chodzi o sikacza to myślę ze mozesz kupic i spróbować. A w glowie masz zakodowane ze moze nie wyjść sikacz, wiec myślę ze dasz rade :) i twoja glowa tez
 
Dobrze ze masz takie podejscie. Mimo wszystko trzrba wierzyc ze bedzie dobrze. Mysle ze dodatkowa luteina nie zaszkodzi a lepiej zrobic wszystko co sie da. A jeali chodzi o sikacza to myślę ze mozesz kupic i spróbować. A w glowie masz zakodowane ze moze nie wyjść sikacz, wiec myślę ze dasz rade :) i twoja glowa tez
Po telefonie. Wyniki nie powalają. [emoji3525][emoji3525][emoji3525] Mam zmienione dawki. Dobrze, że to 2dpt to mój bejbik może mieć szansę.

Drugie podejście wcale nie jest łatwiejsze [emoji848]
 
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. Również podchodzę do in vitro po 6 inseminacjach... Mam tylko jeden sprawny jajnik po wyłuszczanej torbieli (endometrioza), po stymulacji wyrosło 10 pęcherzyków (w tym 5 odpowiedniej wielkości) i pobrano tylko 5 komórek jajowych z czego udało się zapłodnić całe dwie...

Jestem trochę załamana, bo może dało coś się uzyskać więcej poprzez dietę lub stawanie na głowie ;).
Na in vitro zdecydowaliśmy się z marszu, na krótkim protokole ze względu na badania kliniczne które trzeba było przeprowadzić na już, no i znacznie obniżone koszty (w Białymstoku nie ma dofinansowania z miasta).
Czy udało się którejś z was z taką małą liczbą zarodków zajść w ciąże? Mam tylko dwie próby a ta procedura jest strasznie przykra - kłucie się, łykanie leków, jak mysz doświadczalna.

W poniedziałek transfer- czy mogę coś zrobić, żeby jak najlepiej się przygotować? Wino wchodzi w grę? może to już ostatnie na kilka lat ;):D
 
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. Również podchodzę do in vitro po 6 inseminacjach... Mam tylko jeden sprawny jajnik po wyłuszczanej torbieli (endometrioza), po stymulacji wyrosło 10 pęcherzyków (w tym 5 odpowiedniej wielkości) i pobrano tylko 5 komórek jajowych z czego udało się zapłodnić całe dwie...

Jestem trochę załamana, bo może dało coś się uzyskać więcej poprzez dietę lub stawanie na głowie ;).
Na in vitro zdecydowaliśmy się z marszu, na krótkim protokole ze względu na badania kliniczne które trzeba było przeprowadzić na już, no i znacznie obniżone koszty (w Białymstoku nie ma dofinansowania z miasta).
Czy udało się którejś z was z taką małą liczbą zarodków zajść w ciąże? Mam tylko dwie próby a ta procedura jest strasznie przykra - kłucie się, łykanie leków, jak mysz doświadczalna.

W poniedziałek transfer- czy mogę coś zrobić, żeby jak najlepiej się przygotować? Wino wchodzi w grę? może to już ostatnie na kilka lat ;):D
Ja z pierwszej stymulacji miałam zapładniane 6 komorek, z czego były 2 zarodki. Pierwszy transfer beta 0, do drugiego nie doszło, bo zarodek obumarł po rozmrożeniu. Musiałam mieć drugą stymulację, zarodków było więcej (7 z 10 komórek), ale dopiero za czwartym transferem.z nowej stymulacji "zaskoczyłam". Obecnie 22 tc. In vitro to nie jest łatwa sprawa, czasem się udaje za.pierwszym czy drugim razem, a czasem trzeba się uprzeć i walczyć. Powodzenia.
 
Hehe kochana jesteś[emoji4] co z tych puzli ukladalas?;)
Najgorsze są przeplatające się myśli....że się uda, że się nie uda...myśl pozytywnie...nie ciesz się za wcześnie...masakra.

IMG_0330.JPG

1000 wciagajcych puzzli[emoji4]
Chyba większego chillu nie ma - juz od samego patrzenia [emoji23]

Ciesz sie, nigdy czas radosci nie jest zmarnowanym czasem.
A co dalej - okaze sie! Usmiech na buzi, kawka, relaks, kocyk, co tam Tobie pomaga najbardziej[emoji1307][emoji1307][emoji1307]
My tu kciuki trzymamy a Ty ciesz sie swoim czasem z kropkiem. Ja sie tego trzymam[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
 
Hey dziewczyny. Jak wiecie ja już jestem z moim wczesniaczkiem na świecie ale tak dopadła mnie chwila refleksji.

Pamiętam jak panikowalam nie dawno, że krwawie po pozytywnych testach, potem jakieś plamienia, potem bóle głowy, polipy... To wszystko poszło oczywiście już w nie pamięć...

Chciałam Wam wszystkim podziękować za Wasze serducho otwarte na każde marudzenie, za kopniaki w dupe że trzeba iść do przodu i za wsparcie, które jest tutaj niesamowite.

Jesteście wielkie! Nie będę Wam pisać, że walczcie bo warto bo to wiecie dobrze...
Wspierajcie się tak dalej i bądźcie dla siebie bo to jest na prawdę cudowne jak wiele zupełnie obcych sobie osób może stać się dla siebie na wzajem tak ważnymi.. .

Wierzę, że każda z Was będzie mamą i tego się trzymajmy. Ściskam mocno, mocno i trzymam kciuki za wszystkie razem i za każdą oddzielnie dodatkowo.

Sol [emoji274]
 
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. Również podchodzę do in vitro po 6 inseminacjach... Mam tylko jeden sprawny jajnik po wyłuszczanej torbieli (endometrioza), po stymulacji wyrosło 10 pęcherzyków (w tym 5 odpowiedniej wielkości) i pobrano tylko 5 komórek jajowych z czego udało się zapłodnić całe dwie...

Jestem trochę załamana, bo może dało coś się uzyskać więcej poprzez dietę lub stawanie na głowie ;).
Na in vitro zdecydowaliśmy się z marszu, na krótkim protokole ze względu na badania kliniczne które trzeba było przeprowadzić na już, no i znacznie obniżone koszty (w Białymstoku nie ma dofinansowania z miasta).
Czy udało się którejś z was z taką małą liczbą zarodków zajść w ciąże? Mam tylko dwie próby a ta procedura jest strasznie przykra - kłucie się, łykanie leków, jak mysz doświadczalna.

W poniedziałek transfer- czy mogę coś zrobić, żeby jak najlepiej się przygotować? Wino wchodzi w grę? może to już ostatnie na kilka lat ;):D
Zobacz załącznik 951883
1000 wciagajcych puzzli[emoji4]
Chyba większego chillu nie ma - juz od samego patrzenia [emoji23]

Ciesz sie, nigdy czas radosci nie jest zmarnowanym czasem.
A co dalej - okaze sie! Usmiech na buzi, kawka, relaks, kocyk, co tam Tobie pomaga najbardziej[emoji1307][emoji1307][emoji1307]
My tu kciuki trzymamy a Ty ciesz sie swoim czasem z kropkiem. Ja sie tego trzymam[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
Wowww ile to ukladalas ;) podjadę dziś do sklepu może coś znajdę ciekawego;)
 
reklama
Do góry