Tak to prawda, przykro mi czasem jak patrze po kolezankach, niby maja wszystko ale jak chca pojechac do kina wieczorem to musza zatrudniac nianie bo ani rodzice ani rodzenstwo nie ma nigdy jak pomoc, zawsze jakies wymowki, ja to mojej szwagierki, siostry czy brara nawet nie musze pytac czy zajma sie moja corka. To jest tak oczywiste i naturalne. Tak jak wczoraj szwagierka tylko zadzwonila juz w drodze z auta zeby sprawdzic gdzie jestem zeby mi dzieciaki podzucic bo spontanicznie zdecydowali z mezem ze sobie wyjada na weekend wiec mam w domu cala bande, najmlodsza ma 3 latka i ciagle pyta czy to u mnie w brzuszku to dziewczynka bo ona chce dziewczynke. Rano zrobily mi sniadanie bo przeciez ciocia teraz musi odpoczywac a popoludniu powiedzialy ze posprzataja caly dom zebym przypadkiem sie nie przepracowala [emoji3590] A to niby ja sie mialam zajmowac nimi hehehe ale za to zrobilam im bezy i faworki.