Ja tez powoli przyzwyczajam sie do tej perspektywy, aczkolwiek mam nadzieje, ze nam sie uda. W lutym mielismy pierwsza wizyte w klinice, plan byl taki, ze mam podchodzic do in vitro, nawet nie wiedzialam wtedy o kd. Okazalo sie, ze moje amh jest niskie i lekarz chcial mnie stymulowac ale ja podsunelam pomysl o kd. Dla mnie akurat ta decyzja byla latwa, po prostu chcialam zmaksymalizowac nasze szanse. Mieszkamy za granica, a in vitro w polsce wiec cala procedura jest troche bardziej skomplikwana do zorganizowania, urlop, opieka nad dzieckiem itd. Po poerwszym transferze zahaczylam jeszcze o immunologie, gdzie wyszlo pare drobnych rzeczy ale nic wielkiego wiec teraz obstawiona wieksza iloscia lekow podchodze do drugiego transferu. Ile lat ma twoje dzieciatko?