Ja jak tylko mnie przyprowadzili po punkcji na łóżko to zaczęłam płakać, że tylko 4 komórki pobrali bo wydawało mi się to kiepskim wynikiem. I tak mi było źle. Dr anestezjolog przyszedł (bardzo fajny facet ) i powiedział, że on by się tym teraz nie martwil bo do ciąży potrzebny jest jeden. Ale ja myślałam, że to takie glupie gadanie jak wyszłam do męża, też się poplakalam no bo tylko 4, co to za wynik itp. No i mieli rację, potrzebny jest jeden a dobry więc czasami dobrze posłuchać mezczyzn- oni często mają rację
Do mnie podeszła Pani która podawała mi kroplówke i mowi pobrane 22 komórki, potem anestezjolog pytał czy wszystko ok? Pobraliśmy 23 komórki, dziewczyna na sali mówi że jej pobrali 6. WIEC MI BYLO TAK GLUPIO ŻE SZOOK. POMYSLALAM ZE DOPIERO JESTEM INNA