reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Masz rację. Wiesz ona zaczęła ze mną rozmowę ze już jej koleżanka zbiera ubranka wyprawkę dla nas. Żebym może lepiej do lekarza na nfz chodziła no i ze jej koleżanka jest po in vitro i wtedy ja jej mówię czy jest przeciwna a ona że nie no i ja na to że my też jesteśmy. Po prostu męczyła się z tym tylko nie wiem czy to nie zawxzesnie
Wszystko się jakoś ułoży. Jak fajna babka z tej siostry twego M to nie będzie paplać, postara sie zrozumiec i zada pytania jak bedzie miała watpliwosci. Normalni ludzie nie patrza inaczej na pary czy to dzieci po zapłodnieniu pozaustrojowym. Przeciez zapłodnienie jest procesem, którego poczatkiem jest wprowadzenie plemnika a reszta to sama natura... I co tutaj kryc? :-)
 
reklama
Jak by nie to forum bo bym nic nie wiedziała, i wydaje mi się, że udało mi się za pierwszym razem jakiś procent to moja zasługa i wasza tu bo moja doktor nic nie mówiła o nospie jak plamienie dostałam w dupie mnie miała nawet gadać nie chciała bo ma pacjentów, a ja ku... to kto jestem. A w dniu transferu jakie jaja miałam, że nie byłam wpisana na tranfer i siedziałam godzinie pod gabinetem doktor z oczami kota ze szreka, czy będzie transfer, cxy nie mąż byk tak wkur...., że mówi pójdzie do sądu i zaraz zrobię tu taka aferę, że maskara więc nie mam dobrego zdania o tej klinice
No faktycznie, ten transfer to był slaby przypał.
 
Jak by nie to forum bo bym nic nie wiedziała, i wydaje mi się, że udało mi się za pierwszym razem jakiś procent to moja zasługa i wasza tu bo moja doktor nic nie mówiła o nospie jak plamienie dostałam w dupie mnie miała nawet gadać nie chciała bo ma pacjentów, a ja ku... to kto jestem. A w dniu transferu jakie jaja miałam, że nie byłam wpisana na tranfer i siedziałam godzinie pod gabinetem doktor z oczami kota ze szreka, czy będzie transfer, cxy nie mąż byk tak wkur...., że mówi pójdzie do sądu i zaraz zrobię tu taka aferę, że maskara więc nie mam dobrego zdania o tej klinice
Pierwsza wizytę miałam w invickie ale tam.trafiliśmy na okropna lekarke i odrazu z tamtąd ucieklismy do Invimedu. Ja spróbuję tu mimo obaw że jednak nie wszystko robią jak powinni bo mam już cześć badań z iui i zaczynać od nowa też już nie miałabym siły
 
Ciąża była z nasienia dawcy a ja mam endometroze więc całkiem zdrowa nie jestem. Mam tysiąc myśli ale napewno się nie poddam. I póki starczy nam sił i pieniedzy będziemy walczyć. Tylko nie wiem czy jest sens przedłużać to.w czasie i robić biopsje bo już się w sumie z tym pogodzilismy
A jak tak to nie ma co kombinować:-)
 
Wszystko się jakoś ułoży. Jak fajna babka z tej siostry twego M to nie będzie paplać, postara sie zrozumiec i zada pytania jak bedzie miała watpliwosci. Normalni ludzie nie patrza inaczej na pary czy to dzieci po zapłodnieniu pozaustrojowym. Przeciez zapłodnienie jest procesem, którego poczatkiem jest wprowadzenie plemnika a reszta to sama natura... I co tutaj kryc? :-)
D zieki. Jadę na wizytę i zamiast się cieszyć to chce mi się wyć. Rodzina męża się bardzo cieszy z powodu dziecka wręcz oszaleli. To 1 dziecko w rodzinie. A ja czułam się jak oszust.
 
Jedyne pocieszenie to wyniki z moczu ok
Dziewczyny tylko nie krzyczeć na mnie, czy moja beta za bardzo nie rośnie w środę 4026 dzisiaj 12509
 
Pierwsza wizytę miałam w invickie ale tam.trafiliśmy na okropna lekarke i odrazu z tamtąd ucieklismy do Invimedu. Ja spróbuję tu mimo obaw że jednak nie wszystko robią jak powinni bo mam już cześć badań z iui i zaczynać od nowa też już nie miałabym siły
Trzymam kciuki za was może akurat ty będziesz zadowolony
 
D zieki. Jadę na wizytę i zamiast się cieszyć to chce mi się wyć. Rodzina męża się bardzo cieszy z powodu dziecka wręcz oszaleli. To 1 dziecko w rodzinie. A ja czułam się jak oszust.
Jaki oszust? Jak osoba spelniajca swoje marzenia o wlanym dziecku w kazdy mozliwy legalny sposob. A mie siedzaca z zalozonymi rekami i czekajaca na cud. Powinni waspodziwiac a.nie!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry