reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Fusun - trzymam kciuki, na pewno transfer sie odbedzie :tak:

Kiki co tam u ciebie slychac?;-)jak sie czujesz?

Hess zdrowka zycze !! :tak:
 
kate Kochana Ty moja :-) Dziś rano dzwoniłam do kliniki i wyniku nie było , tzn, był ale na jakiś opis czekał . Więc jedna kochana Pani z którą rozmawiałam powiedziała ,że mam przyjechać , a ona osobiście dopilnuje, aby był już na biurku jak przyjadę . I tak też było . Nie muszę wspominać , co przeżywałam czekając przed drzwiami gabinetu.....

Przeszło mi jak zobaczyłam uśmiech na twarzy lekarki :-)

Przyznała ,że sama miała najczarniejsze myśli a ja jestem jedynym takim przypadkiem w karierze kliniki;-)

NIE MAM RAKA :-D BEDĘ ŻYĆ :-D .

To tylko polipowate endometrium. Jakiś polip musiał przerosnąć i krwawił.
Mam brać proverę od 16 do 25 dc przez 3 cykle i 16 czerwca mam histeroskopię .

DorotaMie witaj :-)

Fusun piękne zarodeczki . Już trzymam kciuki Kochana :-)
 
Ostatnia edycja:
Asiu_77 ty panikaro:-p dobrze że wszystko się skończyło z uśmiechem na twarzy. Nie chcemy już więcej takich atrakcji!!! rozumiemy się !??!:no:
Czyli czekamy na badania których wyniki będą super, wracasz do gry:tak:
 
Dziewczyny ja dalej w szpitalu. Zle mi sie pisze. Bo mi rozlacza neta.
Z dnia na dzien wydaje mi sie ze jestem coraz slabsza. Pobolewa mnie lekko brzuch ale boje sie odezwac bo niby jutro mam wychodzic
 
kiki jeżeli nadal coś się dzieje nie dobrego to poinformuj o tym lekarza. Może to nic groźnego i wypuszczą Cię z czystym sumieniem do domu, gorzej jeżeli tak nie jest a ty uciekniesz do domu.
 
ode mnie właśnie wyjechała karetka :baffled: ja to zawsze muszę się jakoś załatwić... ech... taki dziś mój piątek 13-go, bo przecież wtedy nic się nie stało, więc musiało się wyrównać...
poszłam zdjąć pranie i sięgałam po skarpetkę bo mi upadła i nadziałam się z impetem na wystający drut- antenę z centralki ochrony... wbiła mi się pół centymetra od oka :no: rozerwała mi skórę przy samym kąciku oka. Na początku szok, bo w sumie nic nie czuję - po chwili przebłysk - OKO! Biorę ręką, krew - i oczywiście panika - lecę do lustra - oko całe - ufff, ale obok oka DZIURA i krew się leje :szok: nie wiedziałam co robić - nie chciałam by mnie zobaczył synek by się nie przeraził, ja już i tak byłam mocno spanikowana sama. I nie wiem czy w samochód i na ostry czy do męża dzwonić... głupia myśl, bo autentycznie byłam w szoku jeszcze - adrenalina i panika - mix okropny. Telefon do męża - jedzie, telefon do Medicoveru - na szczęście wezwali karetkę. Przyjechali obejrzeli, przemyli, założyli opatrunek i już. Zostałam z dziurą przy oku, podobno nie będzie śladu, ale jakoś marnie to widzę :sorry: zobaczymy... w każdym razie siedzę teraz z bólem głowy i nie wierzę w swoje szczęście - pól centymetra dalej i byłabym bez oka... wszystko zawsze tak szybko chcę zrobić! jestem wściekła teraz na siebie!:wściekła/y: tak się bezmyślnie załatwić!
Uważacie na siebie, o wypadek nie trudno :dry:
 
reklama
.szkrabek - o rany, to miałaś przeżycie. Dobrze, że jednak wszystko się dobrze skończyło. Pech nie pech....trzeba jednak patrzeć, że szczęśćie, że w oko nie trafiłaś !!

kiki - powiedz lekarzowi, że źle się czujesz, lepiej pobyć dzień dłużej i mieć pewność, że wszystko jest ok, niż wyjść i gdyby potem miało być coś nie tak!!

calineczkaa - oczekuję relacji!!!!!!


Ja już się rozkładam coraz bardziej, trzęsło mnie, teraz się pocę. Mam 38,3 stopni C.
 
Ostatnia edycja:
Do góry