reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

dorotka jak ty nie wariujesz, tyle czekać... ehhh to trzymam kciuki żebyś już wszystko wiedziała i zaznała spokoju wreszcie.. a których dni ostatnio masz więcej tych gorszych czy tych lepszych??;-)
 
reklama
kate, jutro będzie 3 tygodnie od zabiegu, w zeszłym tygodniu były 3 dobre momenty, dalej jest smutek, są łzy ale już rzadziej, jakoś nie śpieszy mi się do poznania tych wyników im bliżej do nich tym bardziej mam stracha, no i wiem, że wtedy znowu pęknę jak przeczytam o płci Hemena. Boję się powrotu do pracy do tych tematów "jaką kupkę zrobił Stasiu a jaką zupkę zjadła Marysia"
 
sykatynko kochana jest mi naprawdę bardzo przykro :( To jest takie niesprawiedliwe.Tyle starań i jeszcze człowiekowi zostaje to odebrane :( żal ściska serce,ze tak krótko było dane Ci się cieszyć :( nie poddawaj się kochana uda Ci się :* a jaka jest u Was przyczyna niepłodności?może ma to związek?
 
Sykatynka tak strasznie mi przykro, tule mocno.

Ja na badanie AMH tez zerkałam 6-7 dni w Inviccie mimo, ze powiedzieli do dwóch tygodni.

Jeśli chodzi o prof. Łukaszuka to on 3 dni przyjmuje w Gdańsku i chyba dwa w WarsAwie. Chodzę do niego od poczatku, niby zna sie na rzeczy, ale ciagle trzeba go pytać, bo on tylko siedzi klepie w komputer i nic sam od siebie nie mówi.

Ja czuje sie w miarę ok. Gdzie niegdzie zakłuje albo zapiecze.
Ale sie wściekam bo znowu przepisali mi luteinę na 100% a rodzinny nie chce przepisać recepty. Nie rozumiem czemu mam płacić 200 zł zamiast 13 skoro płace ten cholerny ZUS.
 
dorotka ja wiem ze ludzie nie grzeszą empatią, ale może ugryzą sie w jezyk zanim zaczna gadac, w sumie super mózgiem nie trzeba być żeby zobaczyc że taka tragedia się wydarzyła... a co do badan tez bym się bała, ale czasem goszka prawda pomaga nam się pogodzić z rzeczywistością i zamknąć pewien rozdział, nie zastanawiać się co poszło nie tak...i zaakceptować że cholera właśnie mnie to spotkało :-(


danii moze ty masz lutinusa a nie luteine?? bo on kosztuje ok.200zl i nie jest w ogole objety refundacją....
 
kate super! bardzo się cieszę :) trzymam kciuki za Twojego zarodeczka który tak dzielnie walczy :)
Justyś a ile razy masz zamiar robić bete?bo ja się właśnie zastanawiam.Mnie to stresuje bardzo więc chyba jeszcze tylko jutro sprawdze czy jest przyrost i czekam do wizyty.W którym dni po transferze robiłaś pierwsza bete?i jaki miałaś przyrost?
 
reklama
Mi w gyncentrum zgubili wyniki mojego męża potem znowu badania na chlamydie musiał powtarzać no podobno maszyna się zepsuła podczas jego badania a nam się wydaję coś innego poprostu jego próbka nie była podpisana innym razem zgubiła moje wyniki no i teraz te kariotypy tak więc ciągle coś się dzieje źle :mad:
Byłam z córą w Katowicach u neurologa. Podskoczyłam zapytać o kariotypy nasze. Jutro mieliśmy mieć genetyka. No i co... Męża wynik jest. Mojego nie ma. Wszystkich przede mna sa i za mną też. I już mi się historyjki mnożą w mózgownicy, że pewnie wyjdzie coś nie tak, albo zabugili próbówkę. Moje mutacje- w jednym wyszła zmiana. Męża dziś przyszły i są ok.
 
Do góry