reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Z tego co się orientuje powinni Ci wydać zaświadczenie na Twoje żadanie. A płeć możesz wybrać ajk nie jest znana, a u Ciebie jest znana. Żądaj zaświadczenia, a nawet możesz domagać się zarodka( czy jak oni to nazwają materiału po łyżeczkowaniu- o zgrozo).
Możesz pochować maleństwo, szpital powinien wysłać zgłoszenie do USC, możesz dzieciątko nazwać i należy Ci się nawet urlop macierzyński ale w krótszym wymiarze niż normalnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć Dziewczyny. Mam nadzieję, że przygarniecie mnie do swojego grona :)
Pierwszy raz piszę na forum, ponieważ do tej pory sama się ze wszystkim gryzłam.
Otóż moje starania o Dzidziusia trwają już jakiś czas. Przeszłam dwie inseminacje i 5 transferów in vitro (wszystko w jednej klinice i stymulacje do in vitro na tych samych lekach).
Właśnie wczoraj miałam crio transfer ostatniego zarodka. Jestem w programie, więc mogę podchodzić jeszcze do kolejne stymulacji lekami, ale nie wiem czy to ma sens.
Czy któraś z Was miała taki przypadek, że po kilku nieudanych próbach w jednej klinice w końcu się udało?

Ponadto po każdym transferze (od 4 do 8 dpt) mam w nocy mocny skurcz macicy, który mnie budzi. Jest to takie dziwne uczucie jakby coś było wyrzucane na zewnątrz. A potem boli mnie brzuch. Czy któraś z Was miała coś takiego?

Z góry dziękuję za informację :)
 
Yplocka nie pomoge niestety bo sie na tym nie znam ale moze zadzwon do ZUS'u, tam powinni udzielic fachowej odpowiedzi.

Anabella witaj :) Sa na forum dziewczyny, ktore mialy kilka stymulacji i sporo transferow i w koncu sie udalo. Moze byc tak, ze z jednej stymulacji zaden zarodek sie nie przyjmie a z kolejnej juz tak wiec nie trac nadziei :)
 
Yplocka1 na pewno trzeba zasięgnąć fachowej opinii.
Z tego co mi wiadomo jest dość spory problem formalny w takiej sytuacji t.j. gdy do poronienia dochodzi poza szpitalem gdyż do uzyskania jakichkolwiek świadczeń (urlop, zasiłek, ew. odszkodowania z prywatnego ubezpieczenia) niezbędny jest akt urodzenia który jest sporządzany na podstawie zgłoszenia szpitala potwierdzającego zaistniałą sytuację do Urzędu Stanu Cywilnego, które w tym przypadku jak rozumiem nie miało miejsca ...
Tu są podstawowe informację w tym temacie napisane w przystępny sposób, może się przydadzą: Uprawnienia przysługujące rodzicom po stracie dziecka - Nasz Dziennik - 2013-10-15
 
yplocka - napiszę ci czego się dowiedziałam, przy moim poronieniu. Aby uzyskać akt urodzenia martwego dziecka ze szpitala, musi być określona płeć. Potem rejestruje się ten akt w USC i tam wydają akt zgonu i niestety trzeba też dziecku nadać imię.
Jeżeli całe poronienie odbywa się w domu, należy "zabezpieczyć" skrzep poronny i dostarczyć do badania histopatologicznego. Jeżeli tego nie zrobiłaś, chyba może to wszystko być niemożliwe.
Ja się długo zastanawiałam, choć poronilam w szpitalu i było mi łatwiej ale - nie zdecydowałam się, ból w sercu był i tak ogromny a rozgrzebywanie go niczego by nie zmieniło. Natomiast chyba ann.k tutaj na forum zdecydowała się pochować swoje dziecko choć straciła je tak samo wcześnie jak ja i ty. Może jeżeli ona czyta forum to ci coś więcej napisze.
Niezależnie od tego czy uzyskasz akt zgonu czy nie, jeżeli masz zatrudnienie na umowę o prace przysługuje C 8 tygodni urlopu macierzyńskiego. No i tutaj tez musisz przemyśleć czy dwa miesiące siedzenia w domu Ci posłuży, ja wróciłam do pracy.
 
yplocka, przemyśl sobie na spokojnie, czy chcesz tyle urlopu, bo wydaje mi się, że jeśli nie wyjeżdżasz nigdzie, to może szybciej w pracy zapomnisz? Na pewno ja bym wzięła 2-3 tyg, ale potem chyba też wolałabym czymś się zająć - no ale to tylko moje zdanie i absolutnie nie neguję Twoich decyzji. Może rzeczywiście zadzwoń do ZUS dowiedz się dokładnie - tak jak mówią dziewczyny.
Te wszystkie procedury, o których mówi Esiek - dotyczące sytuacji mającej miejsce w domu są okropne. Powinny być jakieś ułatwienia w takich sytuacjach.
 
Dzięki Kochane za informacje. Nie chcę urlopu. Chcę zarejestrować w Urzędzie.
Należy mi się z tego tytułu odszkodowanie i zamierzam je odebrać.
Procedury in vitro są kosztowne a czekają mnie kolejne.... A muszę odebrać mojego malucha z zimowiska.
 
reklama
yplocka - jeżeli mówisz o odszkodowaniu z ubezpieczenia na życie lub grupowego - może być problem. W większości jest sformułowanie " Urodzenie dziecka martwego" - niestety z doświadczenia wiem, że firmy ubezpieczeniowe tłumaczą, że "dziecko" i "urodzenie' odnoszą sie do ciąży po 22 tygodniu jej trwania. Przed 22 tygodniem obowiązuje termin "poronienie". Nie znam sytuacji aby firma ubezpieczeniowa wypłaciła odszkodowanie za tek wczesne poronienie. Co oczywiście na pewno nie jest nierealne - i tego Ci życzę.
 
Do góry