reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

kachna84 - od czasu ostatniego krwawienia jestem cały czas na L4, ale też ze względu na to, że mam bardzo stresującą pracę. Lekarz kazał mi leżeć głównie dlatego, żebym tak mocno nie krwawiła, bo wtedy się bardzo denerwowałam, a to nie służy dzidzi. Nie był to nakaz całkowitego leżenia, ale ja polegiwałam bardzo dużo, oczywiście chodziłam po domu, ale starałam się jak najwięcej leżeć, wtedy czułam się lepiej fizycznie i psychicznie - chciałam mieć pewność, że robię wszystko co mogę, żeby się udało... Teraz gdy już nie mam plamień funkcjonuję normalnie, ale mimo wszystko staram się dużo odpoczywać i leżeć, szczególnie gdy czuję kłucia i lekkie bóle w podbrzuszu. Myślę, że po usg genetycznym i po skończonym 1 trymestrze wrócę do w miarę normalnego życia :) bo ruch też jest potrzebny. Najważniejsze, żeby wszystko z głową robić, a jak się przydarzy gorsze samopoczucie - leżeć i odpoczywać bez wyrzutów sumienia :)
 
reklama
Wracam ja i wraca kalendarz! :tak:
Proszę o info co, kto, gdzie itp :)

Mam tylko tyle :sorry:

LISTOPAD:

05: najki - kontrola u endokrynologa
13: pkati - wizyta kontrolna przed crio
16: DorotaMie - USG i dwa cudowne serduszka
19: emenems - weryfikacja łożyska
23: emenems - kontrola u lekarza rodzinnego
25: emenems - wizyta u położnej


yplocka1 - kolejne podejście, tym razem szczęśliwe!
 
Ostatnia edycja:
Ja jestem na L4 od samego początku i tak już zostanie bo mam taką pracę, że to byłoby zbyt duże ryzyko. Chociaż bardzo brakuje mi pracy. Ja plamie od ponad tygodnia i też nie stwierdzono co jest przyczyną.
 
kachna84 - jeżeli usg jest ok to się nie martw, może masz podobne problemy do moich :) ja oprócz Femibionu biorę też magnez i wzięłam kilka razy nospę (kiedy czułam dziwne skurcze w podbrzuszu), może to też w jakiś sposób pomogło... ponoć magnez jest dobry na mikroskurcze macicy, więc witaminy + magnez + progesteron + polegiwanie + kontrolne usg to chyba wszystko co możesz zrobić w tej sytuacji:)
 
Też biorę magnez 3 razy dziennie, nos-pe brałam 3 tygodnie temu ponieważ brałam bardzo duże bóle brzucha pewnie wtedy rosla macica ale teraz jest już ok. Luteine 100 dwa razy dziennie, przez 7 ostatnich dni robiłam sobie zastrzyki z Prolutexu a wczoraj kupiłam jeszcze 7 od dziewczyny z forum. No i jeszcze clexsane. Dokucza mi też ból głowy od kilku tygodni.
 
No to robisz wszystko co możesz :) Ponoć w tym okresie głowa może mocno boleć, nawet przydarzają się bóle migrenowe, więc tym się nie martw. Mnie też głowa pobolewa, ale ja mam przewlekłe zapalenie zatok, więc nieciekawie... Ja Luteiny biorę duuużo więcej, bo 3 x 200 + 3 x 100 podjęzykowo, wcześniej brałam jeszcze więcej, ale to dlatego, że zawsze miałam niski progesteron (teraz mam ok. 40). Najważniejsze, żeby się nie stresować, bo dzidzie to czują. Więcej zrobić nie możemy, więc jeżeli (odpukać) ma coś się stać to i tak się stanie, ale trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że jak już tak daleko zaszłyśmy, to nic złego się nie może stać :) Trzymam mocno kciuki!!!
 
reklama
Do góry