Ogarnęłam się już nieco - mąż ma w tym ogromną zasługę!
Nadal się zastanawiamy, analizujemy, rozmawiałam też z moją Dr prowadzącą i pojawiło się kilka dodatkowych pytań - podzielicie się ze mną swoją wiedzą?
- pisałyście, że przerwa pomiędzy stymulacjami powinna by ok 2-3 miesięcy. Moja Dr. powiedziała, że miesiąc wystarczy... trochę mnie to zdziwiło. Postanowiliśmy z mężem poczekać min 2 aby organizm doszedł jakoś do siebie.
- mówiła też, żeby rozważyć długi protokół. Zastanawiamy się co to nam da? Miałam dużo komórek (13), po 3 dobie przestały się rozwijać - przyczyna może być po stronie plemników (mąż ma słabe nasienie - robiliśmy IMSI) no i ja nie jestem najmłodsza (37 l) - min. takie info o przyczynach znalazłam na stronie Novum.
Powiedziała też, że przy długim ryzykujemy przestymulowanie i na 90% będziemy transferować mrozaczki. Czy zawsze tak jest przy długim, że transfer jest odroczony? Czytałam, że więcej sukcesów jest przy transferze świeżych zarodków. Ehh.. im więcej czytam tym więcej pytan
- mąż brał Androvit, Koenzym Q10 - coś jeszcze? Salfazin to chyba odpowiednik Androvitu?Co jeszcze możemy łykać aby poprawić jakoś plemników?
Poprzednim razem miałam też zwolnienie po transferze, tym razem oszczędnie się prowadziłam ale do pracy chodziłam. Lekcja na przyszłość aby odpuścić.
Kate - mocno trzymam kciuki za Twoją betę! Ja przy poprzednim razie też nie miałam objawów. Niech to będzie dobry pronostyk!
Hess - za punkcję z pięknym wynikiem i dalsze życie zarodków.
wszystkim pozostałym, które mają jutro ważne wizyty - aby wszystkie wypadły pomyślnie.
Migotka - moja koleżanka także po 3 nieudanych próbach ivf zaszła naturalnie. Miała bardzo niskie AMH i tylko w Novum zdecydowali się ją stymulować. 2 komórki udało im się stymulować, podać 1 ale nic nie było. 2 miesiące później im się udało i dziś jest już szczęśliwą mamą. Cuda się zdarzają!