Do 42 roku życia jest na własnych komórkach. Liczy się data urodzenia niestety dla procedury dawstwa zarodków czy komórek jest do 45 roku życia jest możliwość zrobienia 6 pełnych procedurGranicą jest jednak wiek, prawda? Refundacja przysługuje do 42 roku życia?
Caro - ja Cię pamiętam
reklama
Nie ma możliwości zrobienia samemu? Słabo :/ Kryterium wieku też jest trochę krzywdzące.
U mnie to rzut na taśmę jakbym się urodziła miesiąc wcześniej to zostałoby mi tylko AK lub AZ mankamentem jeszcze jest to że trzeba zacząć procedurę w ciągu 30dni a ja mam jeszcze 2 zarodeczki na Czechach i właśnie będę je zabierać na koniec miesiąca więc nie wiem czy nie przesuwne wizyty kwalifikacyjnej na termin po 20.06
Powodzenia.
My po wizycie z malutka wszystko wporzadku, następna wizyta 18.06 z racji że szyjka się skraca , spore opóźnienie w klinice , bardzo dużo par na wizytę czekających. Mała waży prawie 2.400 i pan doktor mówi żeby po malu się pakować 34+2 
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 420
tak, ja wracamHej
Niewiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta
W marcu 2023 urodziłam synkaz 7 transferu.
Myślę o powrocie po rodzeństwo. Mam jednego mrozaka. Podobno od czerwca można załapać się na refundację procedury .
Ktoś wraca ??
juz jestesmy w programie. Na razie lecze zapalenie endometrium i później piwtorna biopsja.No no dzieje sięHej
Niewiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta
W marcu 2023 urodziłam synka
Myślę o powrocie po rodzeństwo. Mam jednego mrozaka. Podobno od czerwca można załapać się na refundację procedury .
Ktoś wraca ??
reklama
Super, w końcu się udało.Przystąpiliśmy do procedury in vitro. Początek był dobry. 28 oocytów, z tego zapłodniono bodajże 15 komórek. W efekcie okazało się, że uzyskaliśmy jedynie 3 zarodki. Podłamałam się. Po badaniu Embrace wynik: tylko jeden zarodek zdrowy. Podłamałam się jeszcze bardziej. Ale... ten jeden zdrowy zarodek wykiełkował w brzuchu, okazał się siłaczem i bohaterem i aktualnie jestem w 38 tc (teraz siedzę, jak na tykającej bombie
Teraz czekamy...
Sama mam czasem myśli o rodzeństwie, ale jest we mnie dużo obaw. Po pierwsze: czterdziestka na karku. Po drugie, co w sytuacji jak uzyskamy więcej niż jeden zdrowy zarodek (3 dzieci nie planuję). Po trzecie, po CC, a niestety to mi grozi, musiałabym odczekać, co najmniej rok... Po czwarte, nie wiem, czy czy znów chcę to wszystko przeżywać.
Świetnie, że ruszył program rządowy, życzę Tobie i innym dziewczynom powodzenia.
Narazie skupiam się na dobrym porodzie i tym, że chciałabym być, jak najlepszą mamą dla Jasiulka - w końcu tyle na niego czekaliśmy. Chcę, żeby był szczęśliwy i zdrowy.
Ja właśnie jestem w takim sytuacji ,że mam jeden zamrożony zarodek i chce go wziąść. Liczę że się uda. Jeśli nie to chce w końcu zamknąć temat in vitro i skupić się na życiu a nie walce o dziecko.
Los nas obdarował wspaniałym synem.
A na poprzednia walkę zmarnowałam kilka lat całe życie dostosowując do starań.
A cc nie jest takie złe. Miałam i jakoś to poszło.
Najważniejsze by wszystko dobrze się skończyło