reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Kochane, dzień po transferze oprócz wydzieliny z czopków miałam gęsty śluz koloru lekko brunatnego. Pojawił się on tylko raz. Jestem już 4 dni po transferze i więcej go nie było. Czy to było poronienie???? Organizm odrzucił maleństwa????? Miał ktoś tak??
 
reklama
Stankob w dniu transferu nie można jeszcze mówić o poronieniu lub odrzuceniu zarodka. Plamienie może być spowodowane samą procedurą transferu, tak samo jak się plami po cytologi czy tez po punkcji. Nie każda z nas tak ma ale jest to możliwe. W zależności od tego ilu dniowy miałaś zarodek to tyle dni po transferze jest prawdopodobnie implantacja.
Nie stresuj się, ważne że już nie ma plamienia. Zostało tylko cierpliwie czekać do bety:sorry2:
Dagnes narwana troszkę jesteś:sorry2: zapewne robiąc test mówiłaś sobie że jak nie wyjdzie to bedzie ok bo za wcześnie, w rzeczywistości zrobiłaś, nie wyszło i jest smutas, wogóle nie potrzebny bo nic tak na prawdę nie jest jeszcze wiadome.
Czyli jednak prof R zadecydował o transferze...Badałaś sobie progesteron? Skoro ostatnim razem plamiłaś to może warto jutro zrobić? Trzymam kciuki za dwie kreski ale może nie dziś, ale w środę :sorry2:
 
Dziewczyny wciąż nie mogę się nadziwić jaką jestem "blondynką". Wychodzę do pracy, a tu booom nie ma kluczyków od samochodu. Szukam i nic. Dzwonię do męża, bo pewnie przez przypadek zabrał też moje, a on nie odbiera .... Mnie już krew zalewa. Wzięłam z kasetki zapasową parę kluczy, wychodzę na dwór...NO TAK!!! A jak ja garaż otworzę? Przecież pilot od bram jest z tamtymi kluczykami(a drugi pilot ma mąż, a jego nie ma). Krew się we mnie zagotowała. Dzwonię do pracy, ale na całe szczęście pacjent na 16. Ok to mam trochę czasu. Siedzę i myślę jak się dostać do garażu, bo oprócz pilota to także klucz do odblokowywania bramy jest też przy tamtych kluczykach. Biegnę drugi raz do kasetki. JEST!!! Mam zapasowy klucz do odblokowywania bram. Przekręciłam kluczyk, wyszedł mi zamek na lince. Teraz trzeba odpowiednio pociągnąć za linę by można ręcznie podnieść bramę. Ciągnę ciągnę, i nic. Już mi łzy napływają do oczu, męczę się, aż w końcu cud. Brama się odblokowała. Wchodzę do garażu, idę do samochodu i przeżywam szok. Dziewczyny, ja kluczyki zostawiłam w aucie. Samochód był otwarty, a mąż pewnie wczoraj jak wróciliśmy z zakupów swoim pilotem zamknął bramę.

Teraz na ukojenie nerwów popijam melisę. Nie wiem, ale z każdym dniem moje neurony obumierają w zastraszającym tempie. Aż się boję, jak będę wyglądać za 5 lat :baffled::baffled::baffled:
 
Ostatnia edycja:
Ikasia - czekamy... :tak:

Sylwia - tak się zastanawiam, jak raz udało Ci się mieć endometrium na poziomie 8,3 to może jest szansa, że sytuacja się powtórzy. Myślałaś o tym?
 
Ostatnia edycja:
Lilia, endo było 8,3 w poniedziałek, po czym w piatek spadło już do max 7 mm i wyglądało już o wiele gorzej. Stąd pomysł dr na kolejne przygotowanie z diphereline. Najładniejsze endo miałam po stymulacji (8-9mm), ale wtedy nie zagnieździły się zarodki. Potem było coraz gorzej.
Ja jednak mam dosyć testów i marnowania zarodków. Nie mam już sił, przede wszystkim moja psychika siada coraz bardziej. Przez ten rok stałam się bardzo nerwowa, a po nocach śnią mi się tylko koszmary (dzisiaj znów podczas snu znalazłam się na studiach i zdawałam biochemię). Żyję przez to in vitro w ciągłym stresie, dlatego nie ma sensu. Póki co postanowiłam znaleźć dobrego psychologa, dojść do siebie i powrócić do życia jakie miałam przed in vitro. Byłam wtedy też szczęśliwa, choć życie to nigdy nie było pełne.

Przez ten ostatni rok z in vitro posiwiałam w takim stopniu, że mam pół na pół włosy siwe z normalnymi. Owszem ja wczenie zaczęłam siwieć. Miałam 18 lat i podchodziłam do matury kiedy pojawiły się pierwsze siwuchy. Jeszcze rok temu miałam tylko lekko siwe skronie, teraz mam połowę włosów siwych i wyglądam na 50 lat, a nie na 28.
 
Ostatnia edycja:
Sylwia - a może odpuść sobie in vitro na rok, wtedy Twój organizm wróci no normy i wtedy się uda.

Ikasia - ręka mnie boli od odświeżania strony :-D
 
Ale napłodziłyście ja nie mam dostępu przez weekend do neta i nie mogłam przebrnąć przez wątki:)
Sylwia - ja to bym za kobietę, która mi dziecko urodzi wiele dała więc jak będziesz miała jakieś info to pisz pliiiis choć chyba przez całą jej ciążę byłabym posr.... ze strachu ale przy swojej też bym była. Dla mnie to jest ostatnia deska ratunku (nie mam niestety siostry:), której zazdraszczam Ci z całego serca. Co do zakręcenia to ostatnio jestem w podobnym stanie i pół głowy mam już siwej więc nie jesteś sama....

dagnes&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ikasia ja też kciukam i nie mogę się doczekać

betty i martynka - witajcie

carrie ja miałam laparoskopię w środę ok 20 a w czwratek o 9 rano mnie wypisali i prosto pojechałam do notariusza 20 km w jedną stronę - także nie zawsze trzeba L4 i nie zawsze się źle czuje człowiek

drk - idziemy łeb w łeb:) ja dzisiaj też ostatnia tabletka anty. Czekam na @ i od 2dc stymulacja. i jeszcze tak jak Ty mam mega stresującą pracę ostatnio i jak najszybciej chciałabym znaleźć się na L4 i też mam endometriozę:) dużo podobieństw, hehe
 
dagnes :-) niespodziankę nam zrobiłaś :-) nie martw się testem - wszystko będzie dobrze, za co bardzo trzymam kciuki &&&&&

Ikasia pochwal się nam wreszcie :tak: &&&&&&&

Witam nowe staraczki :-) Betty i Martynka - powodzenia!
 
reklama
Sylwia świetna ta historia z kluczykami, uśmiałam się, chociaż Tobie nie było do śmiechu :-) a siwkami się nie martw, też już mam ze stresu, ale całe szczęście są farby do włosów:-D
dagnes && za powtórkę.
 
Do góry