reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

A ja dziś dzwoniłam do mojej kliniki i po globulkach ponieważ mają antybiotyk muszę poczekać 7 dni i dopiero pójść na czystość i cytologię. Wynik cytologii po 3-4 tygodniach. Czyli zacznę procedurę dopiero w grudniu jak dobrze pójdzie[emoji24][emoji24][emoji24] In vitro uczy bardzo cierpliwości, a ja niestety nie jestem cierpliwa.
Przykro mi :( ale na swoim przykladzie wiem, ze lepiej poczekac i dobrze sie podleczyc. Niestety ale in vitro to nauka cierpliwości :(
 
reklama
Hejka,czy w przypadku usunięcia? Nie wiem jak to nazwać pustego jaja płodowego beta może zwolnić? Ciągle czekam na serduszko u zarodka a beta wzrosła mi z 53249,00 na 53450. Wiem,że przy takich wartościach się nie bada ale dr kazała, żeby widzieć czy nie spada bo wtedy wiadomo...W około pustego pęcherzyka utworzył się mega duży krwiaki i dr mówiła że odkleja pęcherzyk. Mam takie mętlik w głowie, USG mam dopiero za niecałe 2 tyg ale w razie czego chciałabym poronić w szpitalu bo chcę zrobić badania zarodka...
Muszę Cię trochę zasmucić, ale przy pustym jaju to chyba nie ma co badać. U mnie był zarodek, który przestał się rozwijać w 6tc i powiedziano mi, że prawdopodobnie nie otrzymam odpowiedzi dlaczego, ponieważ materiału do badania będzie za mało. Przy pustym jajku to chyba już w ogóle.

U mnie beta rosła do samego końca poronienia.
 
Ehhh 😥 teraz już rozumiem. Embriolog, ginekolog tak zachwala zarodki a statystyka jednak jest jaśniejsza.
Ale wiesz jak to zecststystyką jest: raz jest po naszej stronie a innym razem nie.
I statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi:-)))
Chodzi o to ze to ogół i można mieć pecha. I nawet kiepski wynik czy beznadziejna sytuacja nie przesądza jeszcze efektu.
 
Jejku jakie to jest jakieś takie dołujące. W ogóle statystyki mnie przerażają. Tak samo jak czytam skuteczność ivf w moim wieku😱ale co poddać się? Nie jedziemy dalej aż nie będę miała albo kasy albo lekarz powie że nic z tego.
Oj a wiesz ile jest maks procent na zajście w ciąże w pojedynczym cyklu? Ok 25-30% czyli tyle ile jeden transfer dobrego zarodka. In vitro pozwala nam mieć zarodki a reszta idzie standardem. Bo ludzie myślą, ze in vitro to skuteczniejsze niż naturalne starania. Nie jest tak niestety…
 
Oj a wiesz ile jest maks procent na zajście w ciąże w pojedynczym cyklu? Ok 25-30% czyli tyle ile jeden transfer dobrego zarodka. In vitro pozwala nam mieć zarodki a reszta idzie standardem. Bo ludzie myślą, ze in vitro to skuteczniejsze niż naturalne starania. Nie jest tak niestety…
Ja Wam napiszę tak - jesteśmy wierzący i nigdy nie byliśmy przeciwni in vitro ale tak naprawdę nigdy wcześniej nie interesowaliśmy się tym dokładniej i szczerze mówiąc nie wierzyliśmy że nas to spotka ale tak jest i jakiś czas temu byliśmy w kościele a ksiądz grzmiał z ambony że to pójście na łatwiznę...to było krótko potem jak wylądowaliśmy w klinice, bo pomimo starań nic się nie działo, widzieliśmy jak wiele par w różnym wieku było w klinice. W tym czasie czytałam już to forum i problemy i rozterki i straty i tragedię różnych dziewczyn. Siedząc w ławce płakałam i wisiało mi że obok siedzieli ludzie i się gapili. Pójście na łatwiznę? No proszę Was bardzo. Nie chodzi o krytykę kościoła czy zwątpienie wiary. Chodzi o to że ludzie nie wiedzą że to wcale nie jest "łatwizna" a często ostatnia szansa, dopóki nie spotka to ich samych albo ich najbliższych.
 
Muszę Cię trochę zasmucić, ale przy pustym jaju to chyba nie ma co badać. U mnie był zarodek, który przestał się rozwijać w 6tc i powiedziano mi, że prawdopodobnie nie otrzymam odpowiedzi dlaczego, ponieważ materiału do badania będzie za mało. Przy pustym jajku to chyba już w ogóle.

U mnie beta rosła do samego końca poronienia.
Ale ja mam dwa pęcherzyki,jeden pusty a drugi z zarodkiem ale na razie bez serduszka
 
Ja Wam napiszę tak - jesteśmy wierzący i nigdy nie byliśmy przeciwni in vitro ale tak naprawdę nigdy wcześniej nie interesowaliśmy się tym dokładniej i szczerze mówiąc nie wierzyliśmy że nas to spotka ale tak jest i jakiś czas temu byliśmy w kościele a ksiądz grzmiał z ambony że to pójście na łatwiznę...to było krótko potem jak wylądowaliśmy w klinice, bo pomimo starań nic się nie działo, widzieliśmy jak wiele par w różnym wieku było w klinice. W tym czasie czytałam już to forum i problemy i rozterki i straty i tragedię różnych dziewczyn. Siedząc w ławce płakałam i wisiało mi że obok siedzieli ludzie i się gapili. Pójście na łatwiznę? No proszę Was bardzo. Nie chodzi o krytykę kościoła czy zwątpienie wiary. Chodzi o to że ludzie nie wiedzą że to wcale nie jest "łatwizna" a często ostatnia szansa, dopóki nie spotka to ich samych albo ich najbliższych.
Ja przez temat in vitro i traktowanie przez kościół dzieci z in vitro jak jakiś demonów przestałam chodzic do kościoła. Niestety kościół jest zbyt głupi w tym temacie. Nie mam zamiaru słychać tych dyrdymałów.
 
reklama
Do góry