Hej dziewczyny, my cały czas w szpitalu i chyba długo to się nie zmieni. Wszystko dokładnie sprawdzają. Zrobili badania infekcyjne, morfologię, wszystko dobrze. Trochę spadły na wadze, ale to normalne. Już miały solarium bo bardzo się boją żółtaczki u wcześniaków. Są wydolne oddechowo, co jest bardzo dobrym objawem. Ogółem to mówią, ze stan to mają jak na 33-34tc. Wiecznie głodne i awanturnice straszne. Jak chcą jesc to nikt nie będzie spał dopóki one nie zjedzą. Głównie jedna - Sabinka jest straszna furiatka. Poszłam pokarm zanieść a ona rozwaliła wszystko - pieluchy, rogal i wyje w niebo głosy bo głodna. Zaplątana w sondę ponoć nerwus straszny. Bardzo się boje jak to wcześniactwo na nie wpłynie. Ale czasem nie ma śladu i tego będę się trzymać. Chociaż panie mówią, ze to taki duży wcześniak ze mają po 500g a tutaj to już duże dziecko. Dla nich 32tydzien to pikus. Czas pokaże…