Spokojnie kochana teraz się na pewno uda i tak musisz myśleć a mężowi daj czas pewnie też mu ciężko. Mój też kiedyś mówił, że jak się nie uda w tych trzech procedurach to musimy się z tym pogodzić i adoptować albo jak wiele żyć bez dziecka a teraz niedawno powiedział, że będziemy próbować do końca do ostatniego mojego jajeczka. Nawet jakbyśmy auto musieli sprzedać żeby mieć pieniądze.
Mój przy pierwszym i teraz przy drugim transferze w zasadzie wszystko sam robi nawet próbuje gotować
Czasem mi go trochę żal bo bardzo się stara bardzo a potem ostatnio po transferze minęły dwa tygodnie a beta ujemna
mam nadzieję, że teraz i jego i moje wysiłki przyniosą efekt.
O jeju nie zauważyłam przepraszam. Ja betuję w halloween heheh tak wypada 10 dpt. Dziewczyny mają rację jak ma coś być to będzie a i tak będę musiała po 48 godzinach powtórzyć.