reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Chyba przyszła pora na wstanie z łóżka, dziś ma być piękny dzień u mnie bo jutro zapowiadają deszcz i w górach śnieg. Ogarnę się i idę na taras odstresowac się przed jutrzejszą punkcją. Miłego dnia wszystkim kobitkom życzę :-) :)
 
reklama
Dzięki.

Ja po.wizycie. Niestety szyjka zmiekla i sie skrocila. Lekarz chce mnie widziec za 2 tyg a poki co wracam do... lutinusa :)

Nie dzwigac, nie schylac sie, nie uprawiac seksu (a tu i tak susza od dawna). Lezec, jakbym malo lezala do tej pory. No nic.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
No to zostało Ci błogie lenistwo [emoji6]a ile waży już mała?
Jeszcze poczujesz dzień dopiero się zaczal:tak: miłego dnia MoKa

@M@gda a jaką masz długość szyjki? Mnie ciągle martwi że mimo jej skrócenia nie dostałam żadnych zaleceń

---29tc---


Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jezeli pecherzyka juz nie bylo tzn, ze owulacja sie odbyla, tak? Mowil cos, ze widzi ciałko żółte? Ja sie tak dopytuje, bo mialam wizyte w 14dc czyli we wtorek, pecherzyk mial jeszcze podrosnac jeden dzien i wczoraj wieczorek zrobilam zastrzyk z ovitrelle. Dzisiejszy dzien liczony jest jako dzien 0 i od licza 5 dni, bo tyle ma moja blastka i 1.11 wypada mi crio. Nie mualam wiecej monitoringow i zadnych lekow od odwulacji, czyli calkowicie mam polegac na swoim organizmie i mam nadzieje, ze cialko zolte wlasnie powstaje, bo przeciez potrzebny mi ten progesteron.. Teraz mam wizyte juz ta transferowa i troche sie martwie. Za pierwszym razem tez mialam crio na calkowicie naturalnym cyklu i sie udalo, donosilam ciaze. W zeszlym miesiacu mialam cykl sztuczny i dupa, ciaza biochemiczna. Dlatego poprosilam lekarza o naturalny cykl. Tylko teraz dzieki formum, wiem znacznie wiecej niz za pierwszym razem, bo wtedy nie zadawalam nawet pytan. Calkowiecie zaufalam lekarzom tak jak Ty. Teraz mam tych pytan mnustwo ale nie mam jak zadac, bo nie mam bezposredniego kontaktu z lekarzem.
Gratulacje maluszka :) Ja tez mialam synka..
Pęcherzyk dominujący czyli największy pęka- wtedy wiemy,że komórka jajowa została uwolniona czyli jest to owulacja. Miałaś pęcherzyk a to jest najważniejsze w cyklu naturalnym. Zawsze jak pęka pęcherzyk Graafa jego pozostałości przekształcają się w ciałko żółte, jego wielkość nic nie mówi o ilości wytwarzanego progesteronu. Jeśli brałaś ovitrelle to określenie terminu transferu jest moim zdaniem bardziej precyzyjne niż poleganie tylko na hormonach jak u mnie. Zawsze możesz w dniu transferu pogadać z lekarzem, że martwisz się progesteronem i co on sądzi o jego suplementacji. Jak widać na forum transfer raz się udaje a raz nie, po prostu tak jest. W ciąże zachodzisz więc masz niesamowicie dużą szansę na powodzenie!:):):)
 
Spokojnie kochana teraz się na pewno uda i tak musisz myśleć a mężowi daj czas pewnie też mu ciężko. Mój też kiedyś mówił, że jak się nie uda w tych trzech procedurach to musimy się z tym pogodzić i adoptować albo jak wiele żyć bez dziecka a teraz niedawno powiedział, że będziemy próbować do końca do ostatniego mojego jajeczka. Nawet jakbyśmy auto musieli sprzedać żeby mieć pieniądze.



Mój przy pierwszym i teraz przy drugim transferze w zasadzie wszystko sam robi nawet próbuje gotować :) Czasem mi go trochę żal bo bardzo się stara bardzo a potem ostatnio po transferze minęły dwa tygodnie a beta ujemna :( mam nadzieję, że teraz i jego i moje wysiłki przyniosą efekt.



O jeju nie zauważyłam przepraszam. Ja betuję w halloween heheh tak wypada 10 dpt. Dziewczyny mają rację jak ma coś być to będzie a i tak będę musiała po 48 godzinach powtórzyć.
MoKa bedzie dobrze! Mocno Ci kibicuję! :)
 
Masakra. Zwariujemy jak nic. Ja tak bardzo bym chciała w końcu żeby była pozytywna beta. Nie wiem jak ja sobie psychicznie poradzę z kolejną porażką. Najgorsze że naprawdę nie mam już siły wierzyć. Przepraszam dziewczyny że tak smucę i smęcę ale serio nie potrafię z siebie od wczoraj nadziei wykrzesać :(
Dokladnie rozumie co przezywasz.Po pierwszej negatywnej becie jakos szybko sie otrzasnelam pomyslalam ze to pierwszy raz wiec glowa do gory.Przed drugim transferem i w trakcie oczekiwana dowiedzialam sie ze przyjaciolka w ciazy . Jedna juz w 8 miesiacu niedlugo porod i tak non stop jak ja sobie poradze jak zobacze negatywny test co dalej...dalej pytania tych niewtajemniczonych kiedy dziecko??non stop cos wymyslalam ludzie nawet jak sie domyslaja ze cos jest nie tak dalej beda pytac zeby tylko dziure wiercicW oczekiwaniu na bete bylam pewna ze nic z tego non stop myslalam ze byloby za pieknie .Jednak obawy sie nie sprawdzily i Tobie zyczebtego samego z calego serca.
 
Witajcie. Dzisiaj miałam straszny sen w nocy ...ze ktoś mimi męża pobił itp.wogole ostatnio ciągle mam ale sny, pewnie to efekt mojego nastroju. Ale dzisiaj po raz pierwszy od tygodnia uśmiech mi nie ginal przez godzinę,takie szczere szczęście , moje malentwo miało uroczyste ślubowanie :) dodatkowo przyszła @ więc zaczynam kolejny a zarazem ostatni raz... czy pełna nadzieji? Raczej tym razem podchodzę do tego trzezwo... tylko 35% szans.
 
reklama
Do góry