reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krzykliwe i bardzo nerwowe niemowlę

kama1112

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
1 Luty 2024
Postów
111
Witajcie, piszę ten post bo już opadam z sił psychicznych i fizycznych. Moja córka ma prawie 11 mcy, od pierwszego dnia na porodówce były krzyki i płacze. Po drodze problemy brzuszkowe, fizjoterapeuci i alergolodzy. Dodatkowo, wstawanie 4-5 rano, awantury przed spaniem. Tak było do 6 mca. Potem doszło ogromne marudzenie. Może przez 2 tyg był spokój ale to, co teraz ona wyprawia to są napady złości, kopanie nogami, "warczenie". W nocy wybudza się z płaczem. Do tej pory pojawiły tylko dolne jedynki 2 mce temu. Czy takie zachowanie to może zapowiedź kolejnych zębów? Mój partner wspiera mnie jak może, karmi córkę w nocy. Jednak 10-11 h jestem sama, bez pomocy ze strony babć. Przyznam, że nie mam juz do niej cierpliwości.
 
reklama
Brzmi trochę, jakby Twoja córeczka mogła być jednym z tzw. high need baby, czyli dzieci, które wymagają więcej uwagi, bliskości, a ich reakcje emocjonalne są bardziej intensywne niż u innych maluchów. Takie dzieci często mają większe potrzeby, jeśli chodzi o bliskość, poczucie bezpieczeństwa i komfort. To oznacza, że mogą być bardziej marudne, łatwiej się denerwują, mają problemy ze snem i potrzebują więcej pomocy w regulowaniu swoich emocji.

Czasem jest to związane z temperamentem dziecka, a innym razem może to wynikać z przejściowych trudności, takich jak ząbkowanie, problemy trawienne czy inne dolegliwości zdrowotne. W przypadku high need baby, dzieci potrzebują dużo fizycznego kontaktu i często trudno im się uspokoić bez bliskości rodzica. To może prowadzić do wyczerpania fizycznego i emocjonalnego u opiekunów, zwłaszcza gdy codziennie towarzyszy Wam intensywne marudzenie, płacze i nocne wybudzenia.

Zdaję sobie sprawę, że to może być bardzo frustrujące i wyczerpujące, zwłaszcza jeśli masz niewiele wsparcia w ciągu dnia. To zupełnie normalne, że czujesz się bez sił i brakuje Ci cierpliwości, szczególnie po wielu miesiącach intensywnej opieki nad dzieckiem. Warto jednak pamiętać, że Twój stan psychofizyczny ma ogromny wpływ na Twoje dziecko. Dzieci, a zwłaszcza te wrażliwe, potrafią wyczuć nasze emocje, co z kolei może nasilać ich trudności z regulowaniem własnych emocji.

Co robisz dla siebie w tych trudnych chwilach? Czy udaje Ci się znaleźć choć chwilę na odpoczynek, relaks, czy cokolwiek, co pozwoli Ci zregenerować siły? Jeśli potrzebujesz wsparcia w znalezieniu strategii, jak radzić sobie w tej sytuacji, daj znać.
 
A powiedz mi czy po roczku dziecko będzie szło do żłobka albo pod opiekę niani?
Brzmi jak mój syn, który ma 13 miesięcy, chociaż ja go nie nazywam high need baby, po prostu uważam, że jest ekstrawertykiem, taki charakter. I tak naprawdę odetchnelam dopiero jak poszedł do żłobka. Wcześniej tryb przetrwanie cały czas.
Czy partner tak długo pracuje po 10-11 h? Czy jego praca tego wymaga? Bo do 4 roku życia dziecka rodzic musi wyrazić zgody na nadgodziny. Bez pomocy partnera ani babć przez tyle godzin może ci być bardzo ciężko :(
 
A powiedz mi czy po roczku dziecko będzie szło do żłobka albo pod opiekę niani?
Brzmi jak mój syn, który ma 13 miesięcy, chociaż ja go nie nazywam high need baby, po prostu uważam, że jest ekstrawertykiem, taki charakter. I tak naprawdę odetchnelam dopiero jak poszedł do żłobka. Wcześniej tryb przetrwanie cały czas.
Czy partner tak długo pracuje po 10-11 h? Czy jego praca tego wymaga? Bo do 4 roku życia dziecka rodzic musi wyrazić zgody na nadgodziny. Bez pomocy partnera ani babć przez tyle godzin może ci być bardzo ciężko :(

Ale dlaczego nadgodziny?
Wśród moich znajomych standardem jest, że praca trwa 8h, z czego dojazd to 1-2h w korkach wiec wychodzi 10-12h poza domem.
 
Ale dlaczego nadgodziny?
Wśród moich znajomych standardem jest, że praca trwa 8h, z czego dojazd to 1-2h w korkach wiec wychodzi 10-12h poza domem.

Dlatego najpierw zapytałam czy partner tak długo pracuje ;) bo nie wiem jaka jest przyczyna.
A wsrod moich znajomych standardem akurat jest, że nie wiedzą o zapisie o nadgodzinach dla rodziców i dają się wykorzystywać ;)
 
Dlatego najpierw zapytałam czy partner tak długo pracuje ;) bo nie wiem jaka jest przyczyna.
A wsrod moich znajomych standardem akurat jest, że nie wiedzą o zapisie o nadgodzinach dla rodziców i dają się wykorzystywać ;)

Ja bym bardziej tutaj przypomniała, że rodzic dziecka do lat 4 ma prawo do pracy zdalnej jeżeli firma jest wstanie w taki sposób funkcjonować. Całkiem sporo było w 2020 więc warto próbować ;)
 
Brzmi trochę, jakby Twoja córeczka mogła być jednym z tzw. high need baby, czyli dzieci, które wymagają więcej uwagi, bliskości, a ich reakcje emocjonalne są bardziej intensywne niż u innych maluchów. Takie dzieci często mają większe potrzeby, jeśli chodzi o bliskość, poczucie bezpieczeństwa i komfort. To oznacza, że mogą być bardziej marudne, łatwiej się denerwują, mają problemy ze snem i potrzebują więcej pomocy w regulowaniu swoich emocji.

Czasem jest to związane z temperamentem dziecka, a innym razem może to wynikać z przejściowych trudności, takich jak ząbkowanie, problemy trawienne czy inne dolegliwości zdrowotne. W przypadku high need baby, dzieci potrzebują dużo fizycznego kontaktu i często trudno im się uspokoić bez bliskości rodzica. To może prowadzić do wyczerpania fizycznego i emocjonalnego u opiekunów, zwłaszcza gdy codziennie towarzyszy Wam intensywne marudzenie, płacze i nocne wybudzenia.

Zdaję sobie sprawę, że to może być bardzo frustrujące i wyczerpujące, zwłaszcza jeśli masz niewiele wsparcia w ciągu dnia. To zupełnie normalne, że czujesz się bez sił i brakuje Ci cierpliwości, szczególnie po wielu miesiącach intensywnej opieki nad dzieckiem. Warto jednak pamiętać, że Twój stan psychofizyczny ma ogromny wpływ na Twoje dziecko. Dzieci, a zwłaszcza te wrażliwe, potrafią wyczuć nasze emocje, co z kolei może nasilać ich trudności z regulowaniem własnych emocji.

Co robisz dla siebie w tych trudnych chwilach? Czy udaje Ci się znaleźć choć chwilę na odpoczynek, relaks, czy cokolwiek, co pozwoli Ci zregenerować siły? Jeśli potrzebujesz wsparcia w znalezieniu strategii, jak radzić sobie w tej sytuacji, daj znać.
Dziekuje za odpowiedz. Niestety na ten moment chwila regeneracji dla mnie to chwila ciszy jak dziecko zaśnie. Niestety za wiele nie jestem w stanie zrobić bo wybudza ją byle hałas.
 
Ostatnia edycja:
A powiedz mi czy po roczku dziecko będzie szło do żłobka albo pod opiekę niani?
Brzmi jak mój syn, który ma 13 miesięcy, chociaż ja go nie nazywam high need baby, po prostu uważam, że jest ekstrawertykiem, taki charakter. I tak naprawdę odetchnelam dopiero jak poszedł do żłobka. Wcześniej tryb przetrwanie cały czas.
Czy partner tak długo pracuje po 10-11 h? Czy jego praca tego wymaga? Bo do 4 roku życia dziecka rodzic musi wyrazić zgody na nadgodziny. Bez pomocy partnera ani babć przez tyle godzin może ci być bardzo ciężko :(
[/QUOTE

Po 14 mcu miała iść do żłobka lub tata miał przejąć opiekę ( mam sporo zaległego urlopu). Partner pracuje 8.5 h plus dojazdy to wychodzi 10-11 h.
 
reklama
Tez przechodziłam gehennę z pierwszym synem,od pierwszego dnia…w miare zaczęło się robić kiedy skończył 2 latka. Ale szczerze? Do teraz jest po prostu żywym srebrem i nic nie jest w stanie go zatrzymać. Ma taki charakterek i temperament,ze szkoda gadac…mnie w tym wszystkim ratowały babcie i oczywiście mąż…jesli u Ciebie odpadają takie opcje. To może wynajęcie jakiejś niani chociaż na 2x w tygodniu,na kilka godzin,żebyś po prostu miała teoche chwil dla siebie. Inaczej naprawdę idzie zwariować…
 
Do góry