Dziewczyny czy któraś miała podobna sytuacje?
Jestem 7 tyg po porodzie i nadal krwawię. Byłam u ginekologa trzy dni temu na usg wyszła 1cm zmiana na macicy (lekarz stwierdził ze najpewniej to resztki tkanki łożyskowej chociaż to dziwne bo raz ze miałam łyżeczkowanie tuż po porodzie a dwa ze poza krwawieniem zywoczerwona krwia nie mam innych objawow typowych dla pozostawionych resztek łożyska np gorączki). Dostałam na 10 dni tabletki hamujące krwawienie (cyclonamine) ale póki co nie pomaga a wrecz wydaje mi się ze krwawienie się nasila… jeśli leki nie pomogą mam się zgłosić na powtórne usg i potem do szpitala na łyżeczkowanie/histerioskopie.
Czy któraś z Was miała taki zabieg po tak długim czasie od porodu? Lekarz coś przebąkiwał ze to średnio bezpieczne w takim odstępie czasu od porodu ale na razie kazał się nie martwić bo może leki pomogą.
Jestem 7 tyg po porodzie i nadal krwawię. Byłam u ginekologa trzy dni temu na usg wyszła 1cm zmiana na macicy (lekarz stwierdził ze najpewniej to resztki tkanki łożyskowej chociaż to dziwne bo raz ze miałam łyżeczkowanie tuż po porodzie a dwa ze poza krwawieniem zywoczerwona krwia nie mam innych objawow typowych dla pozostawionych resztek łożyska np gorączki). Dostałam na 10 dni tabletki hamujące krwawienie (cyclonamine) ale póki co nie pomaga a wrecz wydaje mi się ze krwawienie się nasila… jeśli leki nie pomogą mam się zgłosić na powtórne usg i potem do szpitala na łyżeczkowanie/histerioskopie.
Czy któraś z Was miała taki zabieg po tak długim czasie od porodu? Lekarz coś przebąkiwał ze to średnio bezpieczne w takim odstępie czasu od porodu ale na razie kazał się nie martwić bo może leki pomogą.