Witam koleżanki z grupy. Urodziłam trzecie dziecko 6 listopada. W niedzielę minął tydzień od porodu i przestaly mnie ciągnąć szwy ( miałam szyte krocze) krwawić też już mniej krwawiłam. W poniedziałek na wieczór krew mi zaczęła mocniej lecieć. Czy któraś mama też tak miała? Nie mam w domu czasu leżeć muszę ogarnąć dzieciaki do szkoły, domen się zająć, dzieckiem,mąż w pracy. Mało leżę nie będę tego ukrywać może przez to krew mi zaczęła mocniej lecieć. Może jestem przewrażliwiona juz dlatego wolę spytać się innych matek. Dlatego proszę o jakieś rady. Nic mnie w brzuchu nie boli,ani jak oddaje mocz też mniej nie boli ,jak się wyróżniam też mnie nie boli. Pozdrawiam serdecznie
reklama
MartaMarkry
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2021
- Postów
- 8 538
Tak. Miałam tak falami. Krwawiłam, potem jakby prawie wcale, a potem na nowo mocniej.
Dzięki za odpowiedź. W poprzednich ciążach miałam tak że krwawiłam później mniej i wcale a teraz widzę że jest inaczejTak. Miałam tak falami. Krwawiłam, potem jakby prawie wcale, a potem na nowo mocniej.
Myślałam że jak już w niedzielę minął tydzień po porodzie to krwawienie będzie mniejszeTo normalne. W miarę obkurczania macicy wiecej jest wydzieliny albo mniej.
Rozumiem, ja to się zaczęłam stresować że może szwy mi puściły i stąd te krwawienie mocniejsze. U mnie w niedzielę minie dwa tygodnie jak jestem po porodzie,u mnie była położna w poniedziałek zaglądała mi tam i patrzyła i było wszystko oki a pod wieczór zaczełam mocniej krwawićJa jestem 2.5 tyg po porodzie juz. U mnie akurat bylo cc, ale krwawienie raz bylo mocniejsze, potem np caly dzien nie lecialo i pozniej od nowa zaczynalo. Dopiero od 2 dni nie leci nic.
Rozumiem, ja to się zaczęłam stresować że może szwy mi puściły i stąd te krwawienie mocniejsze. U mnie w niedzielę minie dwa tygodnie jak jestem po porodzie,u mnie była położna w poniedziałek zaglądała mi tam i patrzyła i było wszystko oki a pod wieczór zaczełam mocniej krwawić
Z pewnoscia, jakby szwy puscily to bylby bol.
Właśnie a mnie nic nie boli ani w macicy ani w brzuchu więc mam nadzieję że ze Stasiem szwami wszystko dobrze.Z pewnoscia, jakby szwy puscily to bylby bol.
reklama
Właśnie a mnie nic nie boli ani w macicy ani w brzuchu więc mam nadzieję że ze Stasiem szwami wszystko dobrze.
Polog ma to do siebie, ze raz to krwawienie jest lzejsze, a raz mocniejsze w zaleznosci od etapu obkurczania macicy.
Podziel się: