reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku, czyli postępy naszych Maluszków

reklama
U nas też zaczeła się miłość do elektroniki. Jak widzi pilota to się trzęsie.
Ja polecam, my kupiliśmy Martynie coś takiego, telefon atrapa. Praktycznie nie do zdarcia. Tylko teraz nie mogę znaleźć na allegro :baffled:

Tata niuni przyniósł taką atrapę komórki, ale cwana bestia nie daje się oszukać - ma być nasza, działająca, ze sznureczkiem a nie jakieś byle-co.
 
U nas długo "działało", ale potem Martyna zjarzyła, że się nie świeci ;-) ale teraz też chętnie się bawi. Ma taka nokie z klapką, więc z takim zacięciem siada i "gada" z bunią :-)
 
Tata niuni przyniósł taką atrapę komórki, ale cwana bestia nie daje się oszukać - ma być nasza, działająca, ze sznureczkiem a nie jakieś byle-co.

to jak u nas,pilot w garści ciągle ma,komórę dostał zepsutą,ale też mu nie pasi,bo widzi nasze...
patino to się zaczęło od myszki ghihih a co bedzie następne?:cool2:

Dziewczyny tak czytam tylko ukratkiem bo siedze nad pracą,Moli moja Jagna tez jest straszny leniuch ona tylko potrafi sie przekrecać z pleców na brzuch(dziwne że nie odwrotnie) i widze że w nerwach podnosi tyłek jak do raczkowania poza tym nic nie umie leni sie nie ciągnie ją do siedzenia,i do przekrecania.Wszystko w swoim czasie:)

nie martw się,zakuma...potrzebuje trochę czasu...najważniejsze,że nie leży jak kłoda i coś po swojemu próbuje robić...tylko nie sadzaj jej,please:-):tak:dokładnie--->wszystko w swoim czasie,przecież ma dopiero pół roczku:tak:

Malena, będzie dobrze. tak na marginesie, Izunia jest po prostu przyszła Miss Polonia :-)
Maciek nadal ma problemy z załapaniem o co chodzi z przewrotem z brzucha na plecy. Parę razy mu się udało, zrobił to celowo, ale chyba już o tym zapomniał :-( no ale jak pisałam rehab twierdzi, że już jest wszystko ok. Ja radzę pokazywać jej jak ma się przewracać. U mnie to zdało egz, jeżeli chodzi o obracanie się z pleców na brzuch. Sięganie po zabawkę za to nie sprawdziło się. Młody raczej zmienia pozycje, przez przeczołganie, lub obrócenie na brzuszku, nie chce w takiej sytuacji obracać się na plecy.
Poza tym, uwielbia rzucać przedmioty o podłogę, moja komóra ledwo żyje, już mi ją raz zablokował tak, że w salonie musieli mi odblokowywać ;-) poza tym ma skłonności do elektroniki. Najlepsza zabawa jest z komórą, pilotem, a już jak widzi kompa to się aż trzesie ;-) tv już tak na niego nie działa. A w kompa to się najlepiej wali łapkami ;-)

:-D:-D:-Ddobre z tą komórą:-D:-D:-D co do obrotów,to przypomni sobie,zobaczysz:tak:

Na różne sposoby kombinuję.
Ogólnie próbowałam wszystkiego co Moli pisała i Ty już od dłuższego czasu.
Efektów nie widać.
Ona nie pełza, ani nie obraca się wokół osi.
Po prostu jakby nie kumała, że może!

Za to rwie się do siadania.
Jak leży to robi mostki i się wścieka. Póbuje łokciami odepchnąć.
A potem jak jej podam rękę to jedną chwyta, wspiera się na łokciu i sru do góry.

I nie wiem teraz, więc mam pytanie do Dr. Moli
Czy mogę jej pozwalać posiedzieć trochę?
Wygląda to tak jak na zdjęciu - łapie równowagę pochylając się do przodu.
Ale się raczej już nie przewraca łatwo.

Malenko,nie denerwuj się i poczekaj do wtorku:tak: co do obrotów i innych ruchów,to musisz uzbroić się w cierpliwość, w jeden dzień Izunia nie nadrobi wszystkiego,to wymaga czasu:tak:Najważniejsze,żebyś Ty była cierpliwa i nie poddawała się,a i znowu zaapeluję PODŁOGA MÓJ PRZYJACIEL DO ZABAW:tak:
Co do sadzania--->NIE WSKAZANE!!!Dopóki sama nie usiadzie,tak o własnych siłach i po swojemu,nie powinnaś jej pomagać:tak:to tak jakbyś Ty lezała kilka miesięcy i ktoś by Cię nagle posadził,to jest zbyt wielki i na przyszłość niebezpieczny wysiłek dla małego,jeszcze słabego kręgosłupa,mimo że wydaje nam się że twardo i sztywno trzyma się:tak: a maluszki traktują to jak zakazany owoc i wiedzą,że my mamusie wkońcu ustąpimy im i posadzimy,ale NIE PODDAWAJ SIĘ:tak: Nie pokazuj Izuni,że wygrywa z Tobą:tak:nawet jak piszczy,krzyczy,to trudno...spróbuj czymś odwracać jej uwagę jak zaczyna krzyczeć,wscieka się bo chciałaby coś tam zrobić a coś jej jeszcze to uniemozliwia,stąd ten płacz pewnie:tak:a z fotki widzę,że podoba się Izuni,ale kręgołup (to widzę)ma jeszcze słabiutki tak naprawdę i nie powinna siedzieć...jesli Cię to pocieszy Miki też słaba buła i nie sadzamy go,co najwyżej na kolanach siedzi,ale to jest wtedy oparty o mnie i podtrzymuję jego pupę ręką,wtedy nie obciążasz,a wręcz odciąz=żasz swoją ręką kręgosłup:tak:
No to dochtor Moli sie rozszalała z pisaniem,a ciężko mi jest tak radzić jak nie widzę dzidzi i nie wiem co dokładnie się dzieje...szkoda,że tak wszystkie daleko od siebie jesteśmy:-(
 
Ostatnia edycja:
malena81 a ja Ci powiem co mi powiedział mój ortopeda. Jeżeli mała siada tak jak opisujesz to możesz ją chwilkę potrzymać za rączki i może przez moment posiedzieć. Podkreślam moment a nie żeby siedziała sama podparta poduszkami. Bo takie siedzenie też jest ćwiczeniem kręgosłupa i równowagi.
 
Malena moim zdaniem tez nie powinnas sie denerwowac tylko cierpliwie czekac.Moja sasiadka ma chopca z 20.09 i on ani mysli sie obracac, a co najsmiszniejsze tylko by stal na nozkach i nawet probuje chodzic bo przebiera nogami.Omija troche etapow, bo i obracanie i raczkowanie, ale coz...Ona probowala z nim cwiczyc, zeby nauczyc go obracania ale bezskutecznie.Jak mu pomoze to sie obroci, a tak to mu sie chyba nie chce, albo poprostu nie ma takiej potrzeby.I nawet zadna, zeby nie wiem jak atrakcyjna zabawka nie zmusi go do przewrotu.
Moja mala ur. sie 30.09 i smiesznie przy nim wyglada bo juz 2 miesiace sie przewraca, a teraz staje juz na kolanka do raczkowania, ale jak widac kazde dziecko jest inne.

Co do rehabilitantow to ja mam mieszane uczucia.Jedna taka powiedziala mojej kuzynce ze ma niedorozwinieta ruchowo corke bo w wieku 14 miesiecy nie chodzi i wymaga rehabilitacji, oczywiscie prywatnie bo panstwowo dlugo by musiala czekac.Ona sie zalamala, bo wiadomo kasa i wogole. A miesioac pozniej Wiki zaczeka juz chodzic, widzialam na wlasne oczy.
 
Czasem niektórzy lekarze przesadzają i powinni ugryźć się w język.
Każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie.
Nic na siłę - a dzieci jak nie będą raczkować to się nic nie stanie ... omijają ten etap i rozwijają się dalej.

Uważam, że u paździoszkowych maleństw wszystko jest w jak najlepszym porządku i proszę się nie denerwować i nie zamartwiać.
 
muszę sie Wam czymś pochwalić nie wiem gdzie to wpisać więc może tu...
Alicja jest cyckowa i już od urodzenia przesypiała nam całe nocki ale wczoraj/dziś przeszła samą siebie - po raz 1 dałam jej o 18 kaszkę z marchewką o 19.30 kąpiel potem cyc i spać. I... ku mojemu zdziwieniu obudziłam się a ona jeszcze spała patrzę na zegarek a tu 9 rano!!!!! Wyskoczyłam z łóżka jak z procy i chociaż spi z nami w pokoju to prawie bym nogi połamała - w jednym skoku bylam już przy niej patrzę a ona zaspana z wyrazem twarzy : o co ci matka chodzi przecież zawsze chciałaś żebym dłużej pospała :-D uffff
nie wiem czy to wynik kaszki czy zbieg okoliczności ???
bardzo się cieszę że jesteście , że mogę Was czytać i do Was pisać i właśnie dlatego wszystkim Wam życzę choć 1 takiej nocki :-)
 
reklama
muszę sie Wam czymś pochwalić nie wiem gdzie to wpisać więc może tu...
Alicja jest cyckowa i już od urodzenia przesypiała nam całe nocki ale wczoraj/dziś przeszła samą siebie - po raz 1 dałam jej o 18 kaszkę z marchewką o 19.30 kąpiel potem cyc i spać. I... ku mojemu zdziwieniu obudziłam się a ona jeszcze spała patrzę na zegarek a tu 9 rano!!!!! Wyskoczyłam z łóżka jak z procy i chociaż spi z nami w pokoju to prawie bym nogi połamała - w jednym skoku bylam już przy niej patrzę a ona zaspana z wyrazem twarzy : o co ci matka chodzi przecież zawsze chciałaś żebym dłużej pospała :-D uffff
nie wiem czy to wynik kaszki czy zbieg okoliczności ???
bardzo się cieszę że jesteście , że mogę Was czytać i do Was pisać i właśnie dlatego wszystkim Wam życzę choć 1 takiej nocki :-)
to gratulujemy, ja też bym tak chciała, ale pewnie jak już bym się tego doczekała to moja reakcja była by podobna i leciałabym sprawdzić czy z małą wszystko ok
 
Do góry