reklama
To chyba większość facetów tak ma, żeby nie powiedzieć ze wszyscy...
Mnie przed ślubem wydawało się że jest taki samodzielny, nawet skarpetki prał sobie w ręku (dopiero zaczynaliśmy razem pomieszkiwac tzn. ja mieszkałam raz z nim raz w domu). A teraz... skarpetki musze zbierac spod łóżka bo inaczej się zabiję o nie. A co do pytań: Kochanie gdzie jest moje... doszliśmy do śrubokręta... i niewytrzymałam, poinformowałam ze walał się to wyrzuciłam do śmieci. Narazie sam szuka swoich rzeczy
Mnie przed ślubem wydawało się że jest taki samodzielny, nawet skarpetki prał sobie w ręku (dopiero zaczynaliśmy razem pomieszkiwac tzn. ja mieszkałam raz z nim raz w domu). A teraz... skarpetki musze zbierac spod łóżka bo inaczej się zabiję o nie. A co do pytań: Kochanie gdzie jest moje... doszliśmy do śrubokręta... i niewytrzymałam, poinformowałam ze walał się to wyrzuciłam do śmieci. Narazie sam szuka swoich rzeczy
blond
mama dwoch urwiskow
skad ja to znam
To pochwalę męzunia, ze nawet mi drzwi wstawił do pokoiku ;D ;D ;D
Mam przerobioną kawelerkę na pokój i pokoik z kuchnią, wiec wcale to nie było takie proste O0, Ale myslałam ze moze za trzy lata zrobi ;D ;D ;D, chociaż juz 4 lata tu mieszkamy ;D : ;D
Mam przerobioną kawelerkę na pokój i pokoik z kuchnią, wiec wcale to nie było takie proste O0, Ale myslałam ze moze za trzy lata zrobi ;D ;D ;D, chociaż juz 4 lata tu mieszkamy ;D : ;D
Kachna321bum
Fanka BB :)
A my wczoraj zaliczyliśmy awanturę z trzaskającymi drzwiami, wybieganiem z domu i przynoszeniem (oczywiście m,nie) z powrotem. Kurna, jak mówię, że Janek idzie spać i po 23 się z nim nie bawimy to nie... Tamten swoje robi i jeszcze mówi, że dmuchanie na Janka i rozśmieszanie to nie zabawa. grrr.... A potem będę dziecko o północy usypiać?? A poprzedniego dnia też wrócili ze spaceru ok północy,. dziecko z rykiem, bo spał sobie w wózku na dworzu, ale jak tylko otworzył oczy to się z nim zaczęli wszyscy bawić buuu... Dziecko oduczam usypiania przy piersi i skutecznie, ale jak wyszłam na 15 minut ochłonąć to nikt sobie nie mógł poradzić. Piotrek obrażony, teściowa walczyła z Jasiem. Próbowała go uśpić głośnym mówieniem, że już późno i musi zasnąć oraz pozytywką.
Oczywiście jak wróciłam, zabrałam ryczące dziecko, do łóżeczka, smoka w dzioba i grzecznie zasnęło .
Minęło 15 minut zaczęły się łaskotki z piszczeniem, rzucanie jedzeniem i oblewanie wodą, świetna zabawa
Oczywiście jak wróciłam, zabrałam ryczące dziecko, do łóżeczka, smoka w dzioba i grzecznie zasnęło .
Minęło 15 minut zaczęły się łaskotki z piszczeniem, rzucanie jedzeniem i oblewanie wodą, świetna zabawa
hehe, powiedz małżonkowi że Jasiu musi iść spać najpóźniej o 20:00 bo nawiększe wyrzuty somatotropiny (hormonu wzrostowego) są właśnie podczas snu zaznanego przed godziną 24:00, więc ile wyśpi w tym czasie tyle więcej urośnie - jak zdawał biologię na maturze to może taki argument do niego dotrze...
reklama
Madzia_S
Matka Polka
:laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
Podziel się: