Kochany mężuś

[blond]

no to teraz ja
podlogi pomyje lazienke tez doprowadzil w koncu do porzadku kacznie z polerowaniem wszystkich chromowych dodatkow w lazience
naczyn zmywac nie musi , bo jest zmywarka , wlasnie teraz bawi sie z emilka i ja juz nakarmil ale za to zapomnial lodowke wymyc , ale tez i tak go kocham

a dzieci to jemu tez sie udaly

 

[ewako]

No u nas jak na razie ok. Ja dzis z małym na dworku a mąż: UMYł OKNA, SPRZąTNą KUCHNIE, NAWET POD KANAPą UMYł PODłOGę ??? ??? ???, ale tesciowa przyjeżdza przecie ;D

Ewako gdzie Ty znalazlas takiego faceta????Mój okien nie umyłby nigdy,bo jak mówi nie sa brudne
naczynia zmywa ,ale musze zostawic dokladne instrukcje podobnie jak Misia
a nakarmic dziecko ,albo zmienic pieluche ...na to tez nie moge liczyc niestety

Aneta szukaj w świętokrzyskim ;D. Marcin to leń, ale jak sie wezmie za robotkę, to az mi głupio, bo mi sie nie chce tak wszystko porządnie posprzątać 8) :

 

[karola7]

ewako cos w tym jest. Rzadko, ale za to jak ;D
No i mojemu tez sie dzieci udały. :laugh:

 

[dziusia77]

No ja ze swoim najgorzej nie mam.
Młodym się zajmuje, przewija, nie karmi bo nie ma czym , przytula, polula... na spacer wyjdzie.
Zakupy robi jak potrzeba.
Jeżeli chodzi o sprzątanie to podobnie jak u Misi - pokazać palcem co jeszcze trzeba umyć, sprzątnąć wyszorować, bo inaczej zlew umyje ale ścianę nad zlewem zostawi zachlapaną.
Obiadki gotuje bez pomocy (a własciwie gotował, bo teraz jak w domu z młodym jestem to głupio by mi troche było, gdyby musiał wracać do domu i gotowac).

Tylko czasami doprosić się ciężko i powtarzać trzeba 15 razy zanim zauważy że wogole coś do niego mowię...

 

[goga101]

A mój mężuś bardz kochany jest. Potrafi zrobić w domu prawie wszystko. Jakoś tak wychodzi że dzielimy nasze obowiązki, bo pracujemy zawodowo dość intensywnie. Co się dało to ułatwilismy w naszym życiu, a że nie zawsze wszystko jest w domu dopięte na ostatni guzik to trudno- przy naszej "bandzie" to chyba nigdy się nie uda.
Jedyni nie dopuszczam męża do pralki - no cóż dla faceta czarna skarpetka czy koszula, jest jak najbardziej biała przy wkładaniu jasnych rzeczy do pralki.

I tak się nam zycie małżeńskie toczy już od 15 lat. I im starsi jesteśmy tym bardziej zwariowani.

 

[ewako]

Ja we wtorek jak wróciłam z pracy to Bartus ubrany był w body, długie spodnie i dwie różne skarpety i zdziwiony ROZNE??? ;D

 

[karola7]

A ja dzisiaj smażyłam kurczaka i oliwa strzelała na wszystkie strony. Więc w kuchni było lodowisko. Ale doszłam do wniosku, że spacerek z dziećmi ważniejszy od czystej podłogi. Wracamy ze spacerku i co widzę podłoga umyta :laugh:

 

[blond]

ja wczoraj z mojego mialam ubaw nie bylo nas w domku i jak przyszlismy (obiadek zrobilam dzien wczesniej musial sobie tylko odgrzac ) to robil sobie wlasnie obiadek makaron byl w druszlaku a druszlak w garnku zeby reszta wody nie kapala mi na polce w lodowce i co moj maz zrobil wzial wyjal ten druszlak z lodowki , ale pusty garnek zostawil . ja otwieram lodowke patrze a tam ten pusty garnek pytam jego po co on tam to zostawil a on na to ja myslalem , ze tam w nim cos jest
ubaw mialam niesamowity

 

[blond]

taaaaaa...
i przed chwila...zezarles arbuza?...to wyjmij ten cholerny,pusty talezyk po arbuzie z lodowki!!!

tym bardziej , bo wczesniej to czytalam i nie sadzilam , ze mojemu moze sie cos takiego zdarzyc

 

[aneta998]

;D ;D mój wczoraj zabrał dziecko na działke do mamy
wrócil po 4 godz.Natalka byla cala osikana,no bo pieluszki przeciez on nie przebierze
i zdziwiony ze dziecko plakalo