reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Witam Was Kochane...

zacznę może od wieści zdrowotnych...
Tak, jak Wam pisałam, na niedzielę rano mieliśmy zaplanowany wyjazd do siostry mojego A. po rzeczy dla Maleństwa. Ponieważ w jedną stronę jedzie się min. 5 godzin, wstaliśmy przed 7.00.
Od samego początku było mi strasznie niedobrze, kręciło mi się w głowie i ciężko oddychało.
Stwierdziłam jednak, że pewnie Mały gdzieś mnie uciska i za jakiś czas przejdzie – a więc pojechaliśmy. Niestety objawy coraz bardziej się nasilały. Jak już dotarliśmy na miejsce (po 13) to było mi tak niedobrze, że nie byłam w stanie nawet nic zjeść, piłam tylko cały czas herbatki miętowe. I miałam bardzo duże i nieprzyjemne bóle w nadbrzuszu. W wielkich męczarniach udało nam się wrócić do Gdyni.
Na poniedziałek miałam i tak zarejestrowaną wizytę kontrolną u mojej ginekolog, więc dobrze się złożyło. Wchodzę, ona wita mnie uśmiechem, ja siadam i mówię: bardzo źle się czuję. Opisałam jej dokładnie wszystkie objawy. Zbadała mnie na fotelu + USG. Powiedziała, że wszystko jest w porządku z dzieckiem (potwierdziła, że to chłopak
:happy: i jest ułożony główką w dół), z wodami płodowymi itp. i nie widzi przyczyny moich dolegliwości. Ja myślałam, że za chwilę zejdę w tym gabinecie – w głowie mi się tak kręciło, że nie mogłam utrzymać stabilnie jej wizerunku, kiedy z nią rozmawiałam...

Powiedziała, że nie chce mieć mnie na sumieniu i przepisała skierowanie na patologię ciąży.
Wyszłam więc od niej i poszłam do teściów, poczekać na mojego aż wróci z pracy.
Moja teściowa (złota kobieta) zrobiła mi herbaty, zaczęła ze mną rozmawiać na różne tematy, abym o tym wszystkim nie myślała. W pewnym momencie zapytała, czy nie zjem czegoś delikatnego. Po krótkim zastanowieniu stwierdziłam, że w sumie to jakoś mi lepiej i może spróbuję. Nie uwierzycie, ale w chwili kiedy mój mąż wrócił z pracy, ja czułam się już prawie dobrze
:happy: Jak to się stało?? Nie wiem?!? Może te dwa hasła: patologia + szpital tak na mnie podziałały... a może zbawienny wpływ teściowej? :happy: To był poniedziałek.
We wtorek rano pojechałam do mojej gin ponownie i powiedziałam jej co się stało. Ona – patrząc na mnie wytrzeszczonymi oczami – powiedziała, że bardzo się cieszy, że wszystko jest ok i widzimy się na kolejnej wizycie.
Nie wiem i nie jestem w stanie tego wszystkiego wytłumaczyć... Ale cieszę się, że tak to wszystko się skończyło i mam nadzieję, że już nigdy nie wróci!

Zmieniając temat, dla Małego przywieźliśmy niezłą wałówę :happy: :
wózek (gondola, spacerówka, nosidełko), bujawka z wibracjami, 2 maty edukacyjne, 4 ogromne reklamówy ubranek przeróżnych (na teraz i na później), jakiś podgrzewacz do butelek, nawet elektroniczną nianię
:happy:
Teraz muszę przejrzeć dokładnie wszystko i przystąpić do zakupów brakujących rzeczy
:tak:

Abeja – super, że starsza córa tak pozytywnie reaguje na Małą – to bardzo ważne.
Życzę zdrówka i szybkiego zakończenia połogu!

Dorota – popatrz tutaj Odzież ciążowa :: Piękna Mama
Fajny sklep i ma wiele ofert promocyjnych i wyprzedażowych.

Marta – ja się czujesz, Kochana? Całe szczęście, że się nie połamałaś? A może warto zrobić tomografię głowy, hmm??
P.S. jeszcze raz dziękuję za szybką i miłą transakcję
:happy:

Ania – duuuuuużo zdrówka dla Antosia!!! Przepraszam, że nie napisałam Ci smska, ale tutaj jest więcej miejsca, aby się wygadać ;-) Wielkie dzięki za troskę i miłe słowa!
P.S. super wyglądasz w nowej fryzurce! ja również kiedyś miałam taką długość włosów, ale nie wiem czy zdecyduję się ponownie ;-)


Buziaki dla Was Wszystkich
 
reklama
Uuu dziewczyny, co to za przeboje się Was trzymają? :shocked2: Przegonić je precz, szybciutko....

Próbuję dziś wyciągnąć gdzieś męża i smyki ale ten pierwszy oporny... no i pogoda tak średnio nastraja.

Miłego dnia mimo wszystko!
 
cześć dziewczyny:-)Wita was etatowy chorótek ciążowy:zawstydzona/y: Na szczęście grypa która mnie dopadła w niedzielę grzecznie odpuszcza i mam nadizeje że w ciągu 2-3 dni zupełnie pójdzie precz.

Martka - raju a miałaś rtg głowy robiony?

caroline - ale przeboje.. trzymaj się mocno!!
 
Hejka, cisza, spokoj w tym Trojmiescie ze hej :)

O kurcze co za przezycia... kolezanki wszystkiego dobrego..

Mnie dopadła migrena jakas...:-(
Mlody sie obudzil wiec nawet sie nie połoze, maz dzis gra mecz wiec nie ma nikogo, a kolezanka ktora goscilam pojechała do domu...

I tak oto siedze.
Pralka mnie wola...

Ide.. pozniej wpadne ;D
 
Dzisiaj juz lepiej.Mieliśmy gości których uwielbiam :-)

caroline a jakie masz wyniki badań krwi?Bo ja miałam podobnie,ale miałam anemię po podaniu żelaza wszystko wróciło do normy :-)

ivi nie miałam,ale podobno wszystko ok...


No a od jutra znowu sama z małą w domu...
 
Hej Dziefczynki ;-)


bardzo Wam dziękuję za te wszystkie miłe słowa.
Melduję, że mnie nie będzie. Jadę do Krakowa (tym razem pociągiem) – odwiedzić ostatni raz przed porodem moją kochaną rodzinkę :happy: wracamy w nocy z soboty na niedzielę. Odezwę się po powrocie.

Ivi – dzięki :happy: Ty również trzymaj się :tak:, duuuuuużo zdrówka!!!

Marta – ostatnie wyniki badań wyszły ok, ale bardzo na granicy, więc gin przepisała mi żelazo, które cały czas zażywam. Tak sobie myślę, że być może przyczyną całej tej sytuacji był żołądek lub jelita, z którymi mam problemy już od dłuższego czasu... Może Mały za bardzo mnie uciskał i niestety przerodziło się to w taką akcję...
Wiesz co, ja na Twoim miejscu zrobiłabym jednak albo prześwietlenie, albo tomografię głowy! (ta druga jest bardziej efektywna)

Ściskam Was Wszystkie bardzo mocno i „do zobaczenia” po powrocie.
Papa :-)


 
Caroline - łoj, to ci się trafiło. I tak w ogóle znienacka przeszło. Ciekawe co to. Może rzeczywiście to coś z żołądkiem, albo maleństwo na nerw błędny uciskało. Oby już nie wróciło. Miłej podróży i pobytu w Krakowie.

Marciaag - :szok: Też bym kontrolnie zrobiła TK. :tak: Biedactwo...

Ivi, zdrówka dużo. Odpoczywaj. Ja też miałam to samo w ciąży, ciągle chora. Już mnie trafiało od tego... :no:

Jak tam święto minęło? My byliśmy na paradzie niepodległości. Ja szczerze lubię takie imprezy, wszystkie festyny itd. :-p Dzieciakom też się podobało. :happy:
 
Ivi, zdrówka dużo. Odpoczywaj. Ja też miałam to samo w ciąży, ciągle chora. Już mnie trafiało od tego... :no:
Dzieki za te słowa! bo już myślałam że jestem jakaś dziwna.. Mi się wydaje że mam odporność na takim poziomie, że wystarczy że przejdę się na spacer i już wrócę chora :((( Wydaje mi się że z grypy wychodzę, ale co zrobić żeby znów nie zachorować?? :-:)-(

A wczorajszy dzień spędziłam arcyciekawie.... tak jak poprzednie dwa. Leżąc w łóżku:sorry::confused2:

Miłego czwartku dziewczyny!!
 
dzien dobry ;)

Swieto sie ciagneło a ja do obiadu gosciłam kolezanke z rodzinnego miasta a po południu siedzialam sama ( z migerena) i synalkiem ;)
Czekalismy na małzona mego, bo grał mecz.

A dzis pogoda do niczego... juz wolałabym zeby snieg sypał niz ten deszcz... :wściekła/y:

Kawa :-)
 
reklama
Hej kobietki!

Nie udało mi się wczoraj wygonić towarzystwa z domu na choćby krótki spacerek. Zwłaszcza mąż się zapierał rękami i nogami :rofl2:
Dzisiaj pogoda też nie sprzyja spacerkom.... a chciałam z Petunią się troszkę przejść. Już o myciu okien nie wspomnę... Błagam o godzinkę chociaż słoneczka...

Kasia - fajne zdjątko na NK z flagą :tak:

Marta - dobrze że to tylko goście, bo się wczoraj już mocno martwiłam jak nie odbierałaś.

Ivi - jeszcze raz dużo zdrowia, zwłaszcza teraz gdy już wychodzisz z choróbska!

Ania - a jak tam dziś Twoje samopoczucie i Antosia?

Cris - co u Ciebie i Twojej trzódki?

Ola - też już bym wolała śnieg, zawsze można wtedy na sanki wyjść z bachorkami :-)

Carola - bezpiecznej podróży! Trzymaj się cieplutko!

A tak ogólnie to zapraszam na jakiś zlot czarownic w celu rozpędzenia chmur i minorowego nastroju :cool:
 
Do góry