reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie - wyginanie się dziecka

Dołączył(a)
28 Październik 2024
Postów
5
Hej,

Potrzebuje porady, może któraś z Was tak miała i podpowiecie jak sobie z tym poradzić.

Pojawił się problem podczas karmienia. Córka pije mm i zaczyna się normalnie, po chwili przestaje i odwraca głowę od smoczka, więc biorę ją do odbicia. Po odbiciu chce jej dać dokończyć i widać, że chce jeść, sama się wyrywa do butelki, ale kiedy zaczyna pić od razu się wygina do tyłu, zazwyczaj robi się czerwona i płacze, po chwili znowu bierze butelkę i znowu się wygina.

Tak jest w ciągu dnia, w nocy pije normalnie - jest to jedno karmienie koło godziny 2/3.

Nie ulewa, czasami jej się zdarzy, ale to bardziej wygląda jak taki ostatni łyk, więc ilości są bardzo małe.

Zdarzyło się jej parę razy zwymiotować podczas odbijania, ale tez bardzo mało.

Córka skończyła dzisiaj 2 miesiące i karmiona jest nan opti pro plus, takie dostała w szpitalu i było w porządku. Butelkę mamy Philips avent, smoczek wymieniony na ten z większym przepływem.

Dodatkowo pojawiają jej się czerwone kropki w okolicach policzków i na szyji, na klatce piersiowej też są pojedyncze.

Myślałam o zmianie mleka na capri care, chyba że macie jakieś inne do polecenia.

Oczywiście zanim to zrobię się skonsultuję z pediatrą.

Umówiłam też wizytę u osteopaty, ale mamy ją dopiero za 1,5 tygodnia.

A może Wasze dzieci również tak miały i jak sobie z tym poradziłyście?

Liczę na Waszą pomoc! 🤗
 
reklama
Hej,

Potrzebuje porady, może któraś z Was tak miała i podpowiecie jak sobie z tym poradzić.

Pojawił się problem podczas karmienia. Córka pije mm i zaczyna się normalnie, po chwili przestaje i odwraca głowę od smoczka, więc biorę ją do odbicia. Po odbiciu chce jej dać dokończyć i widać, że chce jeść, sama się wyrywa do butelki, ale kiedy zaczyna pić od razu się wygina do tyłu, zazwyczaj robi się czerwona i płacze, po chwili znowu bierze butelkę i znowu się wygina.

Tak jest w ciągu dnia, w nocy pije normalnie - jest to jedno karmienie koło godziny 2/3.

Nie ulewa, czasami jej się zdarzy, ale to bardziej wygląda jak taki ostatni łyk, więc ilości są bardzo małe.

Zdarzyło się jej parę razy zwymiotować podczas odbijania, ale tez bardzo mało.

Córka skończyła dzisiaj 2 miesiące i karmiona jest nan opti pro plus, takie dostała w szpitalu i było w porządku. Butelkę mamy Philips avent, smoczek wymieniony na ten z większym przepływem.

Dodatkowo pojawiają jej się czerwone kropki w okolicach policzków i na szyji, na klatce piersiowej też są pojedyncze.

Myślałam o zmianie mleka na capri care, chyba że macie jakieś inne do polecenia.

Oczywiście zanim to zrobię się skonsultuję z pediatrą.

Umówiłam też wizytę u osteopaty, ale mamy ją dopiero za 1,5 tygodnia.

A może Wasze dzieci również tak miały i jak sobie z tym poradziłyście?

Liczę na Waszą pomoc! 🤗

Dla mnie to trochę wygląda jak refluks
 
Mnie się też tak wydawało. Lekarz stwierdził, że tak małe dzieci mają i to mija, tylko ona się męczy podczas jedzenia i chciałabym jej jakoś ulżyć.
 
Moj syn z sierpnia robil to samo. Po badaniu kału na ciała redukujące wyszła mu nietolerancja laktozy - wyginal się bo brzuszek go zaczynał boleć. Refluks też ma ale pediatra mówiła że to z bólu tak robil. I też miał plamy na buzce od laktozy (pił to samo mleko). Przeszliśmy na nan bez laktozy I było chwilę dobrze ale przestał ilościowo dużo pić wiec szukamy dalej przyczyny. Ja na Twoim miejscu bym zobaczyła czy to nie nietolerancja a jeśli tak to delicol dodawany do karmienia może pomóc
 
Jak dziecko zacznie sie ślinić to będzie jeszcze gorzej. Niestety zbytnio nie pomogę, bo u nas oznaczało to alergię na białko mleka krowiego. Więc zmuszona byłam karmić swoim mlekiem na diecie eliminacyjnej
 
U mnie również było podobnie i jest to alergia bmk (u nas). Jak karmiłam piersią to musiałam przejść na dietę bez bmk i bez jaj. Potem na mm dostawaliśmy od gastrologa receptę na bebilon pepti syneo. Córka ma już 14 miesięcy, przeszliśmy prowokację ale jednak dalej jest alergia również na jajka więc całe RD bez bmk i jaj kurzych. Mleko w nocy dalej pije bebilon pepti syneo. U mnie córka dodatkowo bardzo wymiotowała, nawet w trakcie jedzenia. Pediatrzy mówili ze to normalne ale na szczęście trafiłam na takiego który jednak stwierdził ze nie i dał nam skierowanie do gastrologa. Polecam taka wizytę, może nawet prywatnie jeśli pediatra to olewa. Przez pierwszy rok życia córki bardzo straciłam zaufanie do lekarzy bo tak jak bardzo ich teorie na wszystko się różnią to masakra. Dodam ze dopiero w wieku 5 miesiacy mieliśmy tą wizytę choć problem był od samego początku.
 
Moj syn z sierpnia robil to samo. Po badaniu kału na ciała redukujące wyszła mu nietolerancja laktozy - wyginal się bo brzuszek go zaczynał boleć. Refluks też ma ale pediatra mówiła że to z bólu tak robil. I też miał plamy na buzce od laktozy (pił to samo mleko). Przeszliśmy na nan bez laktozy I było chwilę dobrze ale przestał ilościowo dużo pić wiec szukamy dalej przyczyny. Ja na Twoim miejscu bym zobaczyła czy to nie nietolerancja a jeśli tak to delicol dodawany do karmienia może pomóc
A po jakim czasie zaczęły się u Was problemy?
I czy z każdym karmieniem tak było, czy zdarzało się zjadać normalnie?
 
Ostatnia edycja:
U mnie również było podobnie i jest to alergia bmk (u nas). Jak karmiłam piersią to musiałam przejść na dietę bez bmk i bez jaj. Potem na mm dostawaliśmy od gastrologa receptę na bebilon pepti syneo. Córka ma już 14 miesięcy, przeszliśmy prowokację ale jednak dalej jest alergia również na jajka więc całe RD bez bmk i jaj kurzych. Mleko w nocy dalej pije bebilon pepti syneo. U mnie córka dodatkowo bardzo wymiotowała, nawet w trakcie jedzenia. Pediatrzy mówili ze to normalne ale na szczęście trafiłam na takiego który jednak stwierdził ze nie i dał nam skierowanie do gastrologa. Polecam taka wizytę, może nawet prywatnie jeśli pediatra to olewa. Przez pierwszy rok życia córki bardzo straciłam zaufanie do lekarzy bo tak jak bardzo ich teorie na wszystko się różnią to masakra. Dodam ze dopiero w wieku 5 miesiacy mieliśmy tą wizytę choć problem był od samego początku.

U nas na początku było normalnie, jadła fajnie, czasami więcej, czasami mniej, ale nigdy nie było problemu. Zdarzała się, że zachowywała się podobnie, ale wystarczyło ją odbić czy zrobić małą przerwę w jedzeniu.
Będę musiała iść jeszcze do innego lekarza, zobaczyć czy też stwierdzi, że wszystko w porządku.
 
Ja bym pokombinowała jeszcze z innym butelkami/smoczkami. Bo albo jej za szybko leci i nie nadąża połykać albo może łykać za dużo powietrza.

U mojego syna też problemy nasiliły się ok 2 mż. Zaczęło przechodzić jak skończył rok. Próbowaliśmy różnych taktyk. Ale pomógł chyba tylko czas.

U nas włączono Nutramigen. Testy alergiczne ujemne (robione po skończeniu 1 r.ż.).
 
reklama
Do góry